
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jimmy_lodolamacz pisze:Byłem dzisiaj w schronie. Ogólnie ja nie mogę tam jeździć bo zbyt "miętki" jestemNie mogę patrzeć na te bidy ale chciałem zobaczyć tego kiwaczka małego. Maluch jest trochę przerażony. Ciągle woła żeby go na ręce brać. Z chodzeniem sobie radzi. Z objawów neurologicznych poza niezbornością to można zauważyć, że czasami kręci się w kółko. Oczywiście słyszałem, ze kwalifikuje się do uśpienia itp. Nie wiem na ile w tym jest prawdy a na ile manipulacji i grania na uczuciach ale bardzo mnie to wkur...
Gibutkowa pisze:Tak jak Imani, który okazał się być zdrowym kotem, a oczopląs był wynikiem stresu
Mam nadzieję że nikomu nic tak głupiego nie przyjdzie do głowy
Gibutkowa pisze:Hmmm... nie wiem coś mi się kołacze że tym ze złamaną nózią ktoś się interesował ale za cholerę sobie nie mogę przypomnieć kto![]()
Gibutkowa pisze:Gabi - miałam zapytanie o Hrabinę, osoba ma już 15-letniego persa. Może by się zdecydowała na tego wycofanego ze schronu. Tyle że mieszka dość daleko (na Śląsku).
Hmmm... nie wiem coś mi się kołacze że tym ze złamaną nózią ktoś się interesował ale za cholerę sobie nie mogę przypomnieć kto![]()
Kasiaufo pisze:Czy ktoś ma wzór umowy adopcyjnej i mógłby mi przesłać na maila?
jimmy_lodolamacz pisze:Byłem dzisiaj w schronie. Ogólnie ja nie mogę tam jeździć bo zbyt "miętki" jestemNie mogę patrzeć na te bidy ale chciałem zobaczyć tego kiwaczka małego. Maluch jest trochę przerażony. Ciągle woła żeby go na ręce brać. Z chodzeniem sobie radzi. Z objawów neurologicznych poza niezbornością to można zauważyć, że czasami kręci się w kółko. Oczywiście słyszałem, ze kwalifikuje się do uśpienia itp. Nie wiem na ile w tym jest prawdy a na ile manipulacji i grania na uczuciach ale bardzo mnie to wkur...
Gibutkowa pisze:Kasiaufo pisze:Czy ktoś ma wzór umowy adopcyjnej i mógłby mi przesłać na maila?
Zaraz Ci wyślę. Możesz tam sobie pozmieniać jak chcesz, bo ja robiłam tą umowę jako bardzo restrykcyjną dla półrasowców (z karą umowną).
EDIT: Poszło
Starszy pan mieszka sam we Wrocławiu, na Ołtaszynie - to jest południowy kraniec miasta.
On ma już 3 dorosłe koty, które zżyły się ze sobą i się akceptują. Niedawno przybłąkał tam się bezdomny kociak - około 4 miesięczny - raczej dzikusek -
jadł to, co mu pan przygotował, ale dopiero od niedawna daje się troszkę pogłaskać. Problem w tym, że te pozostałe 3 koty źle na niego reagują -
chyba czują się zagrożone, czy coś - zaczęły np. siusiać w domu, czego do tej pory nie robiły. Pan mieszka w domku z ogrodem, koty swobodnie wychodzą
na dwór, a ten mały kotek cały czas jest na zewnątrz. Zbliża się zima, dobrze by było aby ten maluszek trafił do kogoś, kto ma możliwość
zaopiekowania się nim. Fajnie by było, go oswoich, odrobaczyć i szukać mu domku.
Jeśli ktoś chciałby dać mu DT, proszę o kontakt ze mną: Gosia <nr tel.>
Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 178 gości