Moja bezdomna kociarnia... zapraszam na nowy wątek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 07, 2012 8:28 Re: Koty Darłowo- nowa tymczaska. Wykocona kotka.

1)
itaka pisze:Szkoda, że to ona bo tak mogłoby być roboczo "Robaczek" :mrgreen:


A może Śliwka ;) od "śliwki robaczywki" ?

2)Co do Majki to kieruj się rozumem.

3) Czy masz może jakieś wieści z domu Tosieńki odwożonej do Bydgoszczy?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 07, 2012 20:14 Re: Koty Darłowo- nowa tymczaska. Wykocona kotka.

W tym wszystkim najgorsze jest to, że to sunia też się do nas przywiązała :( Gdyby to było tylko przywiązanie z naszej strony, to na pewno byśmy ją oddali, chociaż byłoby ciężko. Ale ona ma takie spojrzenie...jest taka łagodna, jakby się bała, że znowu ktoś ją porzuci.... :( Na razie zrezygnowałam z tej adopcji, w ogóle jakoś w 100% nie byłam przekonana do tego domku, także jeszcze poczekamy.

Śliwka- świetne imię :D Naprawdę bardzo mi się podoba ! Ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś przez telefon mówi mi " Dzień dobry, dzwonię w sprawie Śliwki " :mrgreen: Zatem chyba szukamy dalej :D
A tymczasem- jesteśmy na dobrej drodze :) Ogon w górę już idzie, a dzisiaj było nawet pierwsze mruczanko i mizianko ! :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob wrz 08, 2012 9:10 Re: Koty Darłowo- nowa tymczaska. Wykocona kotka.

Ja tam zawsze uważam, że jeden zatrzymany to mniej uratowanych, niestety. Choćby nie wiem, jak się przywiązać, to jednak kolejne też czekają na swoją szansę.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 9:24 Re: Koty Darłowo- nowa tymczaska. Wykocona kotka.

Szalony Kot pisze:Ja tam zawsze uważam, że jeden zatrzymany to mniej uratowanych, niestety. Choćby nie wiem, jak się przywiązać, to jednak kolejne też czekają na swoją szansę.


No ja też tak zawsze myślę. I najgorzej jak muszę tłumaczyć mojemu TŻ dlaczego nie możemy zachować naszego tymczasa :roll:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob wrz 08, 2012 16:58 Re: Koty Darłowo- nowa tymczaska. Wykocona kotka.

Dziewczyny ja mam takie samo myślenie. Nic sobie nie zostawiam, bo mi się podoba, bo wiem, że za parę dni mogę mieć miot kociaków potrzebujących DT. Pamiętam jak płakałam za Puszystą....bardzo się do niej przywiązałam, ale oddałam. W przypadku Mai jest tak, że i nam się spodobała, ale chyba jej też u nas się spodobało, zadomowiła się.. :( Ale wyadoptuję ją, muszę. Będę jednak szukała domku jej gdzieś bliżej.

Dyktatura, nie mam wieści od Tosi, bo nie pisałam do ludzi z prośbą o jakieś fotki i info. A najgorsze jest to, że dziewczyna, która ją wiozła, do tej pory nie odesłała mi umowy i koszyka i nawet nie raczy odpisać na moje wiadomości i prośby....
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pt wrz 14, 2012 10:13 Re: Koty Darłowo- nowa tymczaska. Wykocona kotka.

Nowa tymczaska sprawia problemy. Nie załatwia się do kuwety i strasznie, strasznie płacze. To jest nie do wytrzymania. Jeśli ja już nie mogę znieść jej uciążliwego miauczenia, to nie wiem, jakie są szanse dla niej na normalny dom :roll: Dzisiaj jest trochę spokojniejsza, ale kuweta nadal jej nie interesuje... Dosypałam już ziemi, ale też nic. Nie wiem, skąd bierze się to miauczenie. Brak wolności, starego stadka? Boję się, że może jeśli u mnie już się uspokoi, to w nowym domu sytuacja i tak się powtórzy :roll: Poogłaszam ją, że szuka miejsca na gospodarstwie, zobaczymy jaki będzie odzew.

Ostatnio siostra rozmawiała z karmicielkami z Darłówka. Podobno kotka się okociła, ale przeniosła już maluchy...

Wpłaty:
-100zł- Gayko, :1luvu: :1luvu:

Z dobrych wieści: w końcu, po ponad 2 latach w hoteliku, staruszek Dan którego wypatrzyłam w schronisku w Koszalinie, pojechał do domu ! :D
Obrazek
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pt wrz 14, 2012 14:00 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

O rany, za Dana mocne kciuki!! :ok: :ok: :ok: :ok:
A co do tymczaski - to znaczy, że robi gdzie indziej czy w ogóle nie robi?
I czy ma dostęp do jakiś innych kotów?
Moje tak miauczą, jak się je rozdzieli...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 14:23 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

Szalony Kot pisze:O rany, za Dana mocne kciuki!! :ok: :ok: :ok: :ok:
A co do tymczaski - to znaczy, że robi gdzie indziej czy w ogóle nie robi?
I czy ma dostęp do jakiś innych kotów?
Moje tak miauczą, jak się je rozdzieli...

Robi... w swoje posłanie albo po prostu w miękkie rzeczy. Ręcznik wczoraj uratowałam, kołdry siostry niestety już nie...
Dopóki jej nie odrobaczyłam, to miała izolatkę w łazience. Teraz może swobodnie chodzić po domu. Już nawet nie ma mowy o zamknięciu w łazience, bo drze się jeszcze bardziej.. Ale moje koty widzi, czasami nawet leżą niedaleko siebie, także nie wiem o co cho.. :roll:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pt wrz 14, 2012 14:25 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

Moje miauczą, jak są głodne, jak się je rozdzieli i jak się je zamknie bez kuwetki.
Mi się wydaje, że ona chciałaby się załatwiać, tylko właśnie nie ma w co...
Kup w aptece podkłady dla osób starszych i wymość tym kuwetkę. A potem stopniowo tam dorzucaj żwirku.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2012 14:34 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

Wczoraj zrobiła siku do kuwetki, a dzisiaj kupkę ! Przeszło jej na razie nawet miauczenie 8O :1luvu: Grzeczny kotecek :mrgreen:

Dzwonił do mnie wczoraj karmiciel, że w krzakach koczują minimum 3 kocie maluszki... :( Podejrzewam, że to potomstwo tej kotki, która w zimę miała maluszki w szopce. :?

Na chwilę obecną do sterylek są:
1. matka mojej tymczaski,
2. kotka, która mi się okociła i nie wiem, gdzie ma młode, więc trzeba poczekać,
3. kotka z Darłówka ( obecnie gdzieś ma maluchy ),
4. kotka z działek od faceta, który co chwilę zmienia zdanie w sprawie sterylki... :roll:
5. 2 kotki z gospodarstwa ( obecnie karmią małe, a bynajmniej na pewno jedna ),

Jest też jeszcze sprawa 2 bodajże prywatnych kotek. Ale zadziałam dopiero wtedy, kiedy koleżanka w końcu coś załatwi. Chyba, że sprawa będzie się tak przedłużać, że w końcu sama się tam wybiorę :roll: Pod koniec sierpnia umarł tam wyniszczony kotek. Był w stanie agonalnym, kiedy znajoma go zobaczyła.

Kociaki obecnie szukające tymczasu:
- 2 kociaki od faceta z działek, obydwa to prawdopodobnie kocurki,
- 2 kociaki od kotek z gospodarstwa, prawdopodobnie kotka i kocurek,
- minimum 3 kociaki z krzaków,
- X kociaków z Darłówka i od kotki, która nie wiem, gdzie je ma,
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob wrz 15, 2012 15:45 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

Pufka vel Kambodża :mrgreen: Pomysł na imię jest mojej siostry 8O Tutaj jeszcze widać, jaka była chuda. Teraz już troszkę się utyło kotkowi.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tutaj maluchy z gospodarstwa. Czarno-biała to prawdopodobnie kotka, a buro-biały kocurek.
Obrazek



:kotek:

Jest tymczas dla dwóch maluchów w Warszawie ! Potrzebny transport !
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pt wrz 21, 2012 20:19 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

Dzisiaj od rana zwierzęcy dzień...

Dosłownie przed godziną 7 rano- telefon. Pan, któremu kiedyś sterylizowałam kotkę i zabierałam maluchy, prosi o pomoc w znalezieniu domu dla kotki, którą ktoś mu prawdopodobnie podrzucił. Czekam na zdjęcia, bo nic więcej zrobić nie mogę. Postaram się jednak zachęcić go do tego, aby zostawił kotkę u siebie, a ja pomogę mu w sterylizacji. Mają tylko jednego kota i psa, więc...

Później, po południu kiedy szykowałam się na łapankę, dzwoni koleżanka, że u jej babci jest kotka bez ucha i nie widzi na jedno oko. Pomyślałam, że pewnie troszkę wyolbrzymia sprawę, bo jest czasami bardzo emocjonalna i poprosiłam najpierw o zdjęcia. Musiałam zrezygnować z łapanki, bo powiedziała, że przyjedzie po mnie, żebym zobaczyła kota na żywo. To, co zastałam, przeszło moje wszelkie wyobrażenia... Kotka ze strasznie rozdrapanym, brudnym, jakby odgryzionym końcem ucha. SZOK ! Drugie ucho było w lepszym stanie, ale też miała na nim ra
ny. Takiego widoku nie widziałam już od bardzo dawna. Dodatkowo kotka ma dwa maluszki..... Jest już znowu w ciąży, ma katar i bielmo? na oku. Uszy najprawdopodobniej rozdrapała sobie od świerzbowca, który jej w tym pomógł. Jutro wstawię zdjęcia. Kotka i maluchy ogólnie jedzenie mają i jako takie miejsce do spania, ale naprawdę byłabym w siódmym niebie, gdyby ktoś zechciał przygarnąć chociaż maluchy.

Już prawie wieczorem pojechałyśmy z koleżanką do pewnej, biednej rodziny. Tak jak się "obawiałam" czekały na mnie już tam zwierzaki. A dokładnie 4 psy, nie zapytałam jeszcze, czy są koty. Psy ogólnie odżywione, całkiem zadbane, nie widać, żeby ktoś je krzywdził. Ale... jeden jest na łańcuchu, a drugi na lince ( całkiem długie ) i nie mają gdzie spać. Kobieta początkowo prosiła o budę tylko dla psa, który swobodnie chodził w koło domu. Zapyatałam, czy mogę podejść do tych na łańcuchu. To co zobaczłam, było straszne... Jeden pies miał coś na kształt budy, ale spał dosłownie na gołych dechac, wiatr hulał na wszystkie strony. Natomiast drugi psiak miał jeszcze gorzej. Jego schronieniem było coś złożone niedokładnie z dwóch desek...... Jak dobrze, że dzisiaj tam pojechałam. Idzie jesień, potem zima. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak one musiałyby tam marznąc....Jak tylko uda mi się dostać zdjęcia, to wstawię.

Na koniec: bardzo was proszę o pomoc dla maluszków kotki ( sa ładne, nie wyglądają na chore, jeden ma bardzo dużo białego ) oraz o wsparcie w postaci starych koców, polarów dla psów. Kolega zaoferował, że pomoże zrobić dla nich budy, więc będzie o wiele taniej niż mielibyśmy je kupować.

Masakra :(
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob wrz 22, 2012 5:24 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

kinia098 pisze:Dzisiaj od rana zwierzęcy dzień...

Dosłownie przed godziną 7 rano- telefon. Pan, któremu kiedyś sterylizowałam kotkę i zabierałam maluchy, prosi o pomoc w znalezieniu domu dla kotki, którą ktoś mu prawdopodobnie podrzucił. Czekam na zdjęcia, bo nic więcej zrobić nie mogę. Postaram się jednak zachęcić go do tego, aby zostawił kotkę u siebie, a ja pomogę mu w sterylizacji. Mają tylko jednego kota i psa, więc...

Później, po południu kiedy szykowałam się na łapankę, dzwoni koleżanka, że u jej babci jest kotka bez ucha i nie widzi na jedno oko. Pomyślałam, że pewnie troszkę wyolbrzymia sprawę, bo jest czasami bardzo emocjonalna i poprosiłam najpierw o zdjęcia. Musiałam zrezygnować z łapanki, bo powiedziała, że przyjedzie po mnie, żebym zobaczyła kota na żywo. To, co zastałam, przeszło moje wszelkie wyobrażenia... Kotka ze strasznie rozdrapanym, brudnym, jakby odgryzionym końcem ucha. SZOK ! Drugie ucho było w lepszym stanie, ale też miała na nim ra
ny. Takiego widoku nie widziałam już od bardzo dawna. Dodatkowo kotka ma dwa maluszki..... Jest już znowu w ciąży, ma katar i bielmo? na oku. Uszy najprawdopodobniej rozdrapała sobie od świerzbowca, który jej w tym pomógł. Jutro wstawię zdjęcia. Kotka i maluchy ogólnie jedzenie mają i jako takie miejsce do spania, ale naprawdę byłabym w siódmym niebie, gdyby ktoś zechciał przygarnąć chociaż maluchy.

Już prawie wieczorem pojechałyśmy z koleżanką do pewnej, biednej rodziny. Tak jak się "obawiałam" czekały na mnie już tam zwierzaki. A dokładnie 4 psy, nie zapytałam jeszcze, czy są koty. Psy ogólnie odżywione, całkiem zadbane, nie widać, żeby ktoś je krzywdził. Ale... jeden jest na łańcuchu, a drugi na lince ( całkiem długie ) i nie mają gdzie spać. Kobieta początkowo prosiła o budę tylko dla psa, który swobodnie chodził w koło domu. Zapyatałam, czy mogę podejść do tych na łańcuchu. To co zobaczłam, było straszne... Jeden pies miał coś na kształt budy, ale spał dosłownie na gołych dechac, wiatr hulał na wszystkie strony. Natomiast drugi psiak miał jeszcze gorzej. Jego schronieniem było coś złożone niedokładnie z dwóch desek...... Jak dobrze, że dzisiaj tam pojechałam. Idzie jesień, potem zima. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak one musiałyby tam marznąc....Jak tylko uda mi się dostać zdjęcia, to wstawię.

Na koniec: bardzo was proszę o pomoc dla maluszków kotki ( sa ładne, nie wyglądają na chore, jeden ma bardzo dużo białego ) oraz o wsparcie w postaci starych koców, polarów dla psów. Kolega zaoferował, że pomoże zrobić dla nich budy, więc będzie o wiele taniej niż mielibyśmy je kupować.

Masakra :(


Kinga ile tych bud dla psów jest tam potrzebnych?
Rozumiem, że rodzina po prostu biedna ale kocha psiaki i ich nie krzywdzi?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 22, 2012 14:59 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Gdzieś są maluchy.

Tak, to są po prostu biedni ludzie. Zwierzęta nie wyglądają na takie, żeby były bite. Wręcz przeciwnie- jeden z psiaków na łańcuchu skakał na Panią i cieszył się bardzo na jej widok.
Potrzebne są 3 budy dla dość dużych psów. Będą potrzebne takie coś jak dla onka na pewno. Jeden z psiaków to taki misiek, chodzi luzem. Pozostałe dwa psiaki są na łańcuchach: jeden jest taki zwykł szary kundelek, ale o wspaniałym charakterze, budowy coś takiej jak labrador ale większy. Drugi to taki chyba troszkę z szorstkim włosem, ale też jest dość duży. Kolega zastanawia się, czy nie weźmie go do siebie. Jest jeszcze czwarty psiak, suczka. Ale ona śpi w domu.

Dodatkowo: kotka która mi się okociła, przyprowadziła już maluchy. Ja widziałam dwa, ale babka karmiąca je, mówi, że są 4. Maluchy są prześliczne. Dwa, maleńkie, słodkie tygryski.

Dowiedziałam się też o rozmnażających się corocznie kotach w Darłówku przy jednym z ośrodków. Podobno kotów jest z 10. Czekam na telefon.
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie wrz 23, 2012 12:58 Re: Koty Darłowo- problemy z tymczaską :/ Pełno kotów, psy..

Pufka, musi jak najszybciej znaleźć nowy dom, gospodarstwo... Kuwety nadal nie złapała.
Obrazek

Obrazek

Jeden z maluchów o których pisałam wyżej.
Obrazek

Kotka z rozszarpanym uchem
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 77 gości