Moniunia pisze:bardzo prosze nie wlkadac w moje usta, ba w moje mysli slow ktore nawet przez sekunde nie pojawily sie w moim umysle...
Dziekuje bardzo za obrone, faktycznie bardziej do mnie przemawia, ton pedagogiczny
ale jesli Bozena ma akurat ciezkie chwile( sama napisala, ze jest ostatnio rozdrazniona) to naprawde nie przeszkadza mi ze swoja zlosc i flustracje wyladowuje akurat na mnie.
Aczkolwiek nie mam ochoty tlumaczyc sie i pisac ze np. W oknie juz jest siatka
i kot na smyczy o zasiegu 5m spedza pod balkonem pol dnia( wszystko zabiepieczone) osobie ktora wydaje osady na moj temat w takim tonie
Ja nie wystawiam osadów o Tobie,ale o zaistniałej sytuacji a to różnica...
Ciesze,się ,że ton pedagogiczny do CIEBIE PRZEMÓWIŁ I TERAZ tWOJA KOTKA NIE BEDZIE SIĘ SZWEDAC I ZARAZAC INNYCH KOTÓW.
DOBRZE TEZ DLA NIEJ,BO JAK KAZDY WIE KOT BIAŁACZKOWY MA SŁABA ODPORNOSC I KAZDY WIRUS MOZE GO W MGNIENIU OKA ZABIĆ.jA WIEM,ZE MY WŁĄSCICIELE MAMY "PRZYWILEJ"W TRYUDNEJ SYTUACJI "ZABIC "NASZEGO KOTA,JESLI JEGO STAN JET AGONALNY,A POMYSLAŁAS O tych KOTACH ZARAZONYCH PRZEZ SWOJA NIEODPOWIEDZIALNOSC?CO Z NIMI?BEDZIESZ JE ZBIERAŁA SPOD KRZAKÓW JAK BĘDEA ZDYCHAŁY ,CIERPIAŁY W SAMOTNOŚCI?
To własnie mnie "rozjuszyło"-brak jakiejkolwiek wyobraźni...pomysl o tym,ze tak się nie robi.Po to tu jestesmy ,zeby korygowac nasze niewłasciwe postepowanie.NIE JEST TO ŁATWE,ale przynosi owoce.Ja się wiele nauczyłam od ludzi i zapewniam,ze nie zawsze słyszałam "pedagogiczne"tłumaczenia...wazne sa cele,a nie sposób osiągniecia końcowego efektu,jak dla mnie...
Trzymaj sie ,zawieź kotkę na sterylke dla jej dobra , dobra Twojego i okolicznych kotów

i słuchaj czasami ciut "mądrzejszych"w danej sprawie,a nie walisz focha jak 15-latka