Co to? Co to!? KOTY!

Ja też bym jednak za tym termoforkiem była. Malagicie też wystarczyło jak był dwoma kocami szczelnie okryty, no ale może Al to większy zmarzluch.

Opatulony w koce, które chowają termofor, mruczy cudownie

Gdzie jest Al?:

A ja wcinam parówki, od wczoraj. Nic nie jest wstanie mnie powstrzymać. No dobra, jest - masło orzechowe :mrgreen:

Wygląda to tak, jakby u Was już sroga zima nadeszła, a ja tu sobie siedzę w letnim podkoszulku i krótkich spodenkach. :lol:

Narkozę trzeba odespać :kotek:

Kastracja nie wymaga zakładania szwów, to tylko dwa małe otworki :ok:

Śpij słodko Alberciku :1luvu:

Wyga pisze:Opatulony w koce, które chowają termofor, mruczy cudownie
Gdzie jest Al?:

A ja wcinam parówki, od wczoraj. Nic nie jest wstanie mnie powstrzymać. No dobra, jest - masło orzechowe

No nie żałuj sobie

Przed Tobą może zachcianki na mix z gruszką i kiszonym ogórkiem w czekoladzie

Zachciewajki to przywilej w ciąży

Byleby tylko nie jeść "za dwoje" dla zasady, a nie z potrzeby....

KubaTST pisze:No nie żałuj sobie Przed Tobą może zachcianki na mix z gruszką i kiszonym ogórkiem w czekoladzie Zachciewajki to przywilej w ciąży Byleby tylko nie jeść "za dwoje" dla zasady, a nie z potrzeby....

Nie no, mowy nie ma o czymś podobnym. Jem z czystą, nieskrywaną przyjemnością

Chociaż masło orzechowe zaczyna wygrywać z parówkami, do których czuję specyficzny sentyment

Dylemat

A co by było śmieszniej: Sam je sobie poznosił :ryk:

Normalnie w osiołkowi w żłoby dano :lol:

. A jak przyjął brata pachnącego lekami?

Kochany niuniek, teraz mu cieplusio przynajmniej!

alix76 pisze:Normalnie w osiołkowi w żłoby dano . A jak przyjął brata pachnącego lekami?

Z dystansem. Niby szukał towarzystwa jak Albert był na zabiegu ale po powrocie, kiedy upewnił się, że to brat, zaczął ignorować zupełnie.

kalair, tak ciepło, że śpi i nawet się nie ruszy, bo wcześniej się wiercił często. Widać, że mu dobrze

KubaTST pisze:
No nie żałuj sobie Przed Tobą może zachcianki na mix z gruszką i kiszonym ogórkiem w czekoladzie
Zachciewajki to przywilej w ciąży Byleby tylko nie jeść "za dwoje" dla zasady, a nie z potrzeby....

Ja jednego dnia wcinalam bezy biala czekolade sok wisniowy i sledzia w smietanie ^^ ( w tym samym czasie jakby ktos mial watpiwosci )

Lilka Mrau pisze:
KubaTST pisze:
No nie żałuj sobie Przed Tobą może zachcianki na mix z gruszką i kiszonym ogórkiem w czekoladzie
Zachciewajki to przywilej w ciąży Byleby tylko nie jeść "za dwoje" dla zasady, a nie z potrzeby....

Ja jednego dnia wcinalam bezy biala czekolade sok wisniowy i sledzia w smietanie ^^ ( w tym samym czasie jakby ktos mial watpiwosci )

To u mnie jeszcze poziom lajt :mrgreen:

Chociaż TZ już się zaczyna nabijać ze mnie

Tak na szybciutko - dla Albercika za szybkie jaj odżałowanie :ok:

Połaził, czyt: Zrobił kilka (baaaaaardzo pooowoooolnyyych) okrążeń wokół pokoju i położył się znowu. Ot cały jego, pierwszy wysiłek po zabiegu. O tyle fajnie, że się trochę napił i już nie chodzi koślawo, acz błędnik jeszcze ma problemy z prawidłową pracom.
Mam nadzieję, że to będzie spokojna noc, bo jestem sama i boję się, że jak zacznie mi Albert szaleć to nie ogarnę.

Dobranoc Wszystkim!

Miaudoberek

Jak tam Albert?? Doszedł do siebie?? A Ty, jak się czujesz??

Co to? Co to!? KOTY!

Kto przegląda forum