Mam wieści
państwo, którzy chwilowo Filipka przygarnęli jutro wracają do Łodzi.
Koty z podwórka p. Teresy niestety nie chca go przyjąć do swojego stadka - przeganiają go i biją.
P. Tereska będzie go dokarmiać puki będzie na działce, ale to może jeszcze tydzień, jeszcze dwa - zalezy od pogody.
Nie mam pojęcia co dalej
My go na razie zabrać nie możemy - od 7 października hotelik zawiesza działalność, bo wyjezdżamy na tyg.
Bardzo, bardzo pilnie potrzebny DT dla niego