no i kciuki zadziałały jest lepiej, dziś znowu jedziemy, ale nie pawikuje, dzielnie łyka syrop na wątrobę(Hepanarol?) i generalnie jest nieźle w przyszłym tygodniu na pewno musimy powtórzyć badania krwi
czy jest jakaś opcja żeby dostac do ręki jego badania na FELV FIV? w książeczce ma wpisane negaty, ale bez żadnej pieczątki, i chyb abędziemy się jeszcze diagnozować w tych kierunkach
Rooda pisze:czy jest jakaś opcja żeby dostac do ręki jego badania na FELV FIV?
Z wpisem w tej formie Kuba trafił do mnie z Koterii. Skontaktuję się z Ewą w tej sprawie. Nie sądzę, żeby był jakikolwiek problem z uzyskaniem takiego wyniku. Cieszę się, że Kuba ma się lepiej
nieźle:) wczoraj dostał znowu convenię, resztę też no i co dwa dni na kontrolę sobie jeździmy wczoraj jechał z Yodą, bo coś jej na pyszczku wyskoczyło-i dużo lepiej mu sie jechalo
jakaś kocia maupa nalała mi wczoraj na łóżko zakładam że to Kuba albo Yoda protestują przeciwko wożeniu do lekarza Kuba idzie dopiero koło 20 na kontrolę, mała jeszcze w najbliższy poniedziałek na ostatni zastrzyk Koka nigdzie nie jeździ, więc wyżera jogurt na krzywy ryj