Są migrenowcy, którzy fajnie reagują na jakieś tam próby leczenia np. divascanem. Niestety ja jestem oporna. A, że wszystkie badania naczyniowe wychodzą mi perfekcyjnie - żadnych zwężeń, żadnych usztywnień, bardzo dobra elastyczność naczyń - wychodzi na to, że będę się jeszcze długo bujać z tym kurczeniem i rozszerzeniem się naczyń mózgowych

A, no i do tego w którymś płacie czołowym mam anomalię rozwojową pod postacią niezłego kawałka naczynia krwionośnego o sporej średnicy także ono to pewnie dopiero sobie szaleje
