Nadrobiłam zaległosci w lekturze - i powiem krótko:

Za Bisię

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
EwKo pisze:mb...
Nadrobiłam zaległosci w lekturze - i powiem krótko:![]()
Za Bisię
grrr... pisze:Się narobiło...Mocne kciuki za Bisię!
![]()
![]()
![]()
A w jakim rejonie będziecie teraz mieszkać?Ale masz tempo!
ryśka pisze:Mam takie poczucie, że w lecznicy zawalili, w końcu Bisia szła na tą kroplówkę w dobrej formie, w dobrym humorze. Nie wierzę, że niewielka ilość płynu podanego w kroplówce spowodowała takie konsekwencje. Wiem, może to głupie, że tak sobie oceniam czyjąś pracę na odległość, ale tak mi się wydaje, że to niemożliwe, żeby była dobrze zaopiekowana w tym czasie, kiedy była w lecznicy.
Bagienka pisze:Dużo zdrówka dla Bisi i mocne kciukasy dla Was
ryśka pisze::ok:![]()
ciepło o Was myślę!
weatherwax pisze:Wróciłam, bo mnie nie było.
Kciuki za Bisię nieustające!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Też mi sie zdaje, że zdrowy kot w dobrym humorze nie traci nagle chęci do życia i umiejętności chodzenia bez powodu. Ty sama lepiej się nią zaopiekjesz, bo z sercem, niż bezduszni jacyś lekarze w przychodni. Pezecież dla kota każda taka wizyta u weta to stres!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, marivel, Silverblue i 11 gości