zgarnelismy dzisiaj z drogi bide z nedza. Obkupana, wychudzona na maksa, przemoczona i wyziebiona.
Bida z nedza juz sie troche pozbierala i dostala robocze imie Gremlin.
Jest ok 6 tyg kocurkiem z mega biegunka. Dostal paste na robale i antybiotyk na biegunke.
Stan ogolny jest niezly. Uszy czyste, oczy ok. Wyglada na to, ze oprocz mega wynedznienia nic mu nie dolega. Za dwa dni kolejna porcja antybiotyku i powinno byc w porzadku.
Chlopczyk jest bardzo proludzki i ma zadatki na wielkiego przytulaka.
Caly problem w tym, ze jestesmy w okolicy tylko na urlopie. Wyjezdzamy w niedziele z powrotem do Niemiec i nie mozemy go zabrac. Szukamy ds albo choc dt w okolicach Darlowa, Koszalina albo w Krakowie bo tamtedy bedziemy przejezdzac.
Jak sie troche przespi to zrobimy jakies foty a na razie tylko to
