Witam,
Czy mały

nadal szuka domku? Na razie pytam tylko o to, aby nie robić sobie nadziei, ale jeśli istnieje choć cień szansy, to porozmawiam na ten temat z chłopakiem.
Byłam bardzo zainteresowana niebieską kociczką, ale boję się adopcji niepełnosprawnego kocięcia. Tym bardziej mój chłopak, który mimo wszystko wolałby sprawnego kota.
Czy ewentualnie można liczyć na pomoc w dowozie kocurka? Mieszkam w Łodzi.