SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Hej

dzieki za PW, ja nie moge odpisywac prywatnie bo jestem tu za krotko i mam za mało postow wiec pisze w temacie.

Na stronie jest napisane, ze mozna do 16:30, na pw info, że do 15 - niestety pracuje do 15 codziennie więc nie jest w stanie dojechac tam na 15

myszorkot pisze:Chcielibyśmy go adoptowac, mamy juz 2 kotki (1 wychodzacy), jesli bedzie mu dobrze to zdecydowanie jestesmy za aby go wziac od zaraz

Zróbicie na początek koniecznie badania krwi z profilem nerkowo wątrobowym i testy by się też przydały, no i raczje trzymajcie w domu jak drugiego kota :ok:

JaEwka pisze:
myszorkot pisze:Chcielibyśmy go adoptowac, mamy juz 2 kotki (1 wychodzacy), jesli bedzie mu dobrze to zdecydowanie jestesmy za aby go wziac od zaraz

Zróbicie na początek koniecznie badania krwi z profilem nerkowo wątrobowym i testy by się też przydały, no i raczje trzymajcie w domu jak drugiego kota

czy kotka ma jakieś problemy że potzrebuje tych badań na początek?

myszorkot napisałam Ci takie "bezpieczne" godziny, bo często są problemy
z adopcją na ostatnią chwilę i lepiej być wcześniej.
zdarzały się już przypadki, że ktoś chciał adoptować zwierzaka
pod koniec pracy biura i wychodził z niczym.

co do badań, to warto je zrobić profilaktycznie.
Fifi od kilku tygodni żyje w przewlekłym stresie,
nie wiadomo jak z jej apetytem, schudła, więc lepiej wiedzieć
czy coś nie zaczyna się dziać z jej zdrówkiem.

jak ją już zabierzecie, to dajcie znać na forum

Dokładnie - keżdemu kotu zabranemu ze schroniska powinno się takie badania robić dla pewności. Np. wątroba jest organem który się potrafi ładnie zregenerowac ale jeżeli nie wie się, że coś jest nie tak to można podjąć leczenie zbyt późno.
Każdemu kotu powinno się robić badania krwi młodyszm raz na dwa lata kotom po 5-6 roky życia raz do roku.

JJW - jak maluszek? :roll:

Powinnam dziś dostać Convalescence i Rehydration, dam jeszcze znać jak dotrą ale mam info od kuriera że są w drodze. Jakby co to dajcie znać.

viris białaski są przecudna :1luvu:

a zdjęcia rewelacyjne.
jjw666 prześlij mi na pw numer rachunku, przeleję 50 zł na maluszki.

super by było gdyby Fifi znalzała domek bo długo to ona w schronie nie pożyje :-(

Myszorkot byłoby super gdybyście ją adoptowali.

Witam (JJW)

6 maluchów OK - jedzą, piją, swawolą na całego. U 3 pojawiły się oznaki wzmożonego poziomu energii - rzucają się na kartony, biegają, bawią się na wzajem, kiedy pozostałe rodzeństwo przysypia. Dzisiaj skończą z zastrzykami, potem do odrobaczenia (ponownego ?).
Słabełuszek jest w fatalnym stanie... Wczoraj dostał 2 kroplówki, widać ze słania się na nogach, ale ciągle próbuje się myć, wychodzi aby się załatwić. Masowaliśmy go intensywnie. Generalnie nie zwrócił dzisiaj, rano jakby odżył. Całą noc spędził przy nas. Nie wiem co napisać... Czasem ma krwawą biegunkę, ale nie zawsze. Teraz śpi przy mnie.

Nasz duży kocur dzisiaj sfajdał się na miękko, ale nie w całości - może to wynik małego stresu

Poza tym OK.

W schronie dostawa maluchów - byłem rano - jest ze 3 mioty... Ruda panna ma troszkę zmierzwioną sierść, jest strasznie gadatliwa - rozmawiała ze mną kilka minut. Koteczka w obróżce dalej w klatce... Wczoraj trafił też jakiś ranny kotek, ale go nie widziałem - może jest w izolatkach.

Postaram się dzisiaj uzupełnić pierwszą stronę bo wczoraj to ja już sił na nic nie miałam. Jakbym coś pominęła itp proszę mi przypominać

kurcze biedny maluszek

oby z tego wyszedł, dobrze że dostaje kroplówki. Może spytajcie się weta o lydium na odporność - nie wiem czy w jego przypadku to się sprawdzi ale spytać nie zaszkodzi

JJW - zróbcie może małemu test na panleukopenię z kupy.
Dorosłego kota też musicie odrobaczyć w tym samym czasie co maluchy. Miękka kupa nie musi być ze stresu, mogą to być robaki. I odpchlić też go możecie (tym samym co maluchy).

Viris, masz może jeszcze ten pojedynczy test (gratis) na panleuko, czy już oddany? Nie pamiętam do kiedy on był ważny chyba do któregoś września, prawda?

Jeśli dziś uda sie zdążyć to moze coś z tego będzie. Są drobne problemy transportowo - czasowe, ciężko się też dodzwonić do schroniska.

Test oddałam w schronie, siostrze Asi - miała jej przekazać.

Zaraz jeszcze pogadam z żoną.

Test to nie problem wielki, o ile da się gdzieś go kupić lub zrobić. To ostatnie na AR, chociaż tam nie wiem jak pracują laboratoria... To są troszkę inni ludzie "biznesu", tzw. ludzie "nauki".
Mam wrażenie że gaśnie nam w oczach.
Ani go odrobaczyć, ani pozostawić w tym stanie, bo nie wiem czy da radę.
Teraz zjadł, zostawiłem go na chwilę w pokoju aby sobie pochodził swobodnie.

myszorkot pisze:Jeśli dziś uda sie zdążyć to moze coś z tego będzie. Są drobne problemy transportowo - czasowe, ciężko się też dodzwonić do schroniska.

trzymam kciuki :ok:

SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kto przegląda forum