3-miesięczna kotka - prośba o radę

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 02, 2012 22:30 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

J.D. pisze:
otóż koty które nie śpią w łóżkach swoich opiekunów po prostu takie są-same z siebie...nie słyszałam aby ktoś nauczył kota nie spania w łóżku....nie słyszałam żeby w ogóle ktoś uczył...


Mam takiego kota. Ktoś go nauczył, że nie wolno spać w łóżku. Kot ma ponad 12 lat, jest u mnie od ponad 3 lat. Jedyny postęp jaki zrobił to, że nie ucieka jak poparzony z łóżka w ciągu kilku sekund. Jego spanie w łóżku policzyłabym na palcach obu rąk. Pod naszą nieobecność wylegiwał się na łóżku kilkanaście razy. Jest brany do łóżka, ale ucieka. Teraz już nie jest tak przerażony. Nie chodzi po meblach, nie niszczy kwiatków. Drugi nauczył się od niego, z niewielką pomocą komendy nie wolno. U mnie też panują zasady, których kotom nie wolno przekraczać.
Jak byłam dzieckiem, żaden kot, oficjalnie ;), nie mógł spać w łóżku. Koty doskonale wiedziały, że przy mamie im nie wolno. Jeden przeprowadził się do nas od sąsiadki, już jako dorosły kot, bo myśmy go dokarmiały, a u sąsiadki miał jeść szczury.

Drugiego przygarnęliśmy z ulicy w stanie skrajnego wychudzenia zimą, kot miał ok. 8 miesięcy. Ten kot kilka lat później uciekł. Ogłoszenia były zrywane. W końcu po ok. dwóch latach uciekł ludziom i nas szukał, aż nas odnalazł.

Znam sporo osób, które mają koty, którym NIE WOLNO spać w łóżku. I nie śpią przy opiekunach. I nie widzę w tym nic złego.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 02, 2012 22:31 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

Kaprys2004 pisze:
J.D. pisze:
Kaprys2004 pisze:No wiem, bo niby teoretycznie temat prosty, a jakże skomplikowany jednocześnie... Może by trzeba zapytać forumowej Ryśki? Zaraz wyślę do niej link. To mądra dziewczyna, będzie miała o czym myśleć :)

Masz na myśli koteczkę czy właścicielkę w tym momencie??


Wg mnie koty nie mają właścicieli tylko opiekunów.

W tym momencie i nie tylko w tym, Ryśka będzie musiała myśleć kompleksowo. Bo o nie obie chodzi. Ryśka zawsze sugeruje co opiekun powinien uczynić, by kot zachował się tak czy inaczej.


jeśli jest zaburzony...a w tym przypadku to jest NORMALNY KOTEK...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 02, 2012 22:32 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

dorobella pisze:
J.D. pisze:
otóż koty które nie śpią w łóżkach swoich opiekunów po prostu takie są-same z siebie...nie słyszałam aby ktoś nauczył kota nie spania w łóżku....nie słyszałam żeby w ogóle ktoś uczył...


Mam takiego kota. Ktoś go nauczył, że nie wolno spać w łóżku. Kot ma ponad 12 lat, jest u mnie od ponad 3 lat. Jedyny postęp jaki zrobił to, że nie ucieka jak poparzony z łóżka w ciągu kilku sekund. Jego spanie w łóżku policzyłabym na palcach obu rąk. Pod naszą nieobecność wylegiwał się na łóżku kilkanaście razy. Jest brany do łóżka, ale ucieka. Teraz już nie jest tak przerażony. Nie chodzi po meblach, nie niszczy kwiatków. Drugi nauczył się od niego, z niewielką pomocą komendy nie wolno. U mnie też panują zasady, których kotom nie wolno przekraczać.
Jak byłam dzieckiem, żaden kot, oficjalnie ;), nie mógł spać w łóżku. Koty doskonale wiedziały, że przy mamie im nie wolno. Jeden przeprowadził się do nas od sąsiadki, już jako dorosły kot, bo myśmy go dokarmiały, a u sąsiadki miał jeść szczury.

Drugiego przygarnęliśmy z ulicy w stanie skrajnego wychudzenia zimą, kot miał ok. 8 miesięcy. Ten kot kilka lat później uciekł. Ogłoszenia były zrywane. W końcu po ok. dwóch latach uciekł ludziom i nas szukał, aż nas odnalazł.

Znam sporo osób, które mają koty, którym NIE WOLNO spać w łóżku. I nie śpią przy opiekunach. I nie widzę w tym nic złego.


Dorobella, pls, przeczytaj CAŁY wątek. Już dość dawno udało się ustalić, że spanie w łóżku nie jest jedynym problemem.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie wrz 02, 2012 22:36 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

No dobra ,nawet jesli jedynym problemem jest spanie z kotem to wystarczy zamykać sypialnię.W czym problem :roll:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 02, 2012 22:37 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

nie ucieka przerażony...

ten kot został skrzywdzony a nie nauczony...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 02, 2012 22:42 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

Ja już chyba nie mam siły przekonywać niektórych o co mi chodzi... :(

Przed chwilą kicia wędrowała po fotelu. Prawie weszła mi na głowę. Czułam jej szorstki język "przeczeszujący" moje włosy.

Czy to naprawdę aż tak trudno zrozumieć, że nie może ze mną spać?

ale musze zapytac?Czy ewentualny chlopak / maz / narzeczony? tez bedzie mial zakaz wchodzenia do lozka skoro piszesz " KTOKOLWIEK ?


Czy naprawdę muszę na takie pytania odpowiadać...?

Jeszcze wczoraj wchodziłam tutaj pełna nadziei. Myślałam, że dowiem się tego, czego potrzebuję i razem z moją kocią będziemy szczęśliwe.

Dzisiaj okazało się, że jestem bezdusznym potworem, który skazuje kota na nieustanne cierpienie, myśląc tylko o sobie... :(


Nie pisałam ile mnie to wszystko kosztowało, z czego musiałam zrezygnować. Wiem, że wiele albo zdecydowana większość osób z tego forum, zrobiła dla kotów dużo, dużo więcej aniżeli ja. Nie liczyłam na słowa pochwały czy nawet aprobaty. Nie spodziewałam się jednak, że zostanę potraktowana w taki sposób.

Wszyscy, którzy napisaliście do mnie dobre słowa - wybaczcie... Starałam się nie użalać i nie mieć pretensji... Ale naprawdę nie mam już siły,,, :(

keti231

 
Posty: 23
Od: Sob wrz 01, 2012 16:23

Post » Nie wrz 02, 2012 22:45 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

Jowita pisze:Dorobella, pls, przeczytaj CAŁY wątek. Już dość dawno udało się ustalić, że spanie w łóżku nie jest jedynym problemem.


Tak, chodzi jeszcze o...

Jowita pisze:...zmienianie ubrania po zabawie z kotem, mycie rąk po każdym kontakcie, obsesja na punkcie łóżka.



Wiesz, byłam kiedyś świadkiem wytarcia podłogi ścieką do mycia naczyń czy opłukania nocnika nad talerzami i kubkami w zlewozmywaku. Czy uważasz, że jestem świrnięta, że mnie to oburzyło? Jednym przeszkadza jedno, innym co innego. Ja również myłam nie raz ręce po kontakcie z moimi szczurami, psem czy kotami. Szczególnie sierść psia "zostaje" mi w głowie. Tak mam, chociaż z psem żyłam od dzieciństwa.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2012 22:47 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

keti231 pisze:Ja już chyba nie mam siły przekonywać niektórych o co mi chodzi... :(

Przed chwilą kicia wędrowała po fotelu. Prawie weszła mi na głowę. Czułam jej szorstki język "przeczeszujący" moje włosy.

Czy to naprawdę aż tak trudno zrozumieć, że nie może ze mną spać?

ale musze zapytac?Czy ewentualny chlopak / maz / narzeczony? tez bedzie mial zakaz wchodzenia do lozka skoro piszesz " KTOKOLWIEK ?


Czy naprawdę muszę na takie pytania odpowiadać...?

Jeszcze wczoraj wchodziłam tutaj pełna nadziei. Myślałam, że dowiem się tego, czego potrzebuję i razem z moją kocią będziemy szczęśliwe.

Dzisiaj okazało się, że jestem bezdusznym potworem, który skazuje kota na nieustanne cierpienie, myśląc tylko o sobie... :(


Nie pisałam ile mnie to wszystko kosztowało, z czego musiałam zrezygnować. Wiem, że wiele albo zdecydowana większość osób z tego forum, zrobiła dla kotów dużo, dużo więcej aniżeli ja. Nie liczyłam na słowa pochwały czy nawet aprobaty. Nie spodziewałam się jednak, że zostanę potraktowana w taki sposób.

Wszyscy, którzy napisaliście do mnie dobre słowa - wybaczcie... Starałam się nie użalać i nie mieć pretensji... Ale naprawdę nie mam już siły,,, :(


Z Twoich postów wynika, że spanie nie jest jedynym problemem. Ciągle piszesz też "tolerować, kosztowało, zrezygnować". Dostałaś odpowiedź: zamykaj sypialnię. Jeśli nie masz możliwości, kot prędzej czy później wejdzie Ci do łóżka. Albo się z tym pogódź, albo bijemy pianę.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie wrz 02, 2012 22:47 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

keti231 pisze:Ja już chyba nie mam siły przekonywać niektórych o co mi chodzi... :(

Przed chwilą kicia wędrowała po fotelu. Prawie weszła mi na głowę. Czułam jej szorstki język "przeczeszujący" moje włosy.

Czy to naprawdę aż tak trudno zrozumieć, że nie może ze mną spać?

ale musze zapytac?Czy ewentualny chlopak / maz / narzeczony? tez bedzie mial zakaz wchodzenia do lozka skoro piszesz " KTOKOLWIEK ?


Czy naprawdę muszę na takie pytania odpowiadać...?

Jeszcze wczoraj wchodziłam tutaj pełna nadziei. Myślałam, że dowiem się tego, czego potrzebuję i razem z moją kocią będziemy szczęśliwe.

Dzisiaj okazało się, że jestem bezdusznym potworem, który skazuje kota na nieustanne cierpienie, myśląc tylko o sobie... :(


Nie pisałam ile mnie to wszystko kosztowało, z czego musiałam zrezygnować. Wiem, że wiele albo zdecydowana większość osób z tego forum, zrobiła dla kotów dużo, dużo więcej aniżeli ja. Nie liczyłam na słowa pochwały czy nawet aprobaty. Nie spodziewałam się jednak, że zostanę potraktowana w taki sposób.

Wszyscy, którzy napisaliście do mnie dobre słowa - wybaczcie... Starałam się nie użalać i nie mieć pretensji... Ale naprawdę nie mam już siły,,, :(

Oczywiscie ,żę nie musisz.Pytanie bylo zupełnie nie na miejscu :roll:

Czy to,że kicia prawie weszła Ci na głowę było niemiłe :?: Nic już nie rozumiem :oops:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 02, 2012 22:49 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

a moze sprobuj raz....moze ci sie spodoba....koty są takie fajne na poduszkach....

ale prawda....specyficznie tu.... :(
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Nie wrz 02, 2012 22:50 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

keti231 pisze:Ja już chyba nie mam siły przekonywać niektórych o co mi chodzi... :(

Przed chwilą kicia wędrowała po fotelu. Prawie weszła mi na głowę. Czułam jej szorstki język "przeczeszujący" moje włosy.

Czy to naprawdę aż tak trudno zrozumieć, że nie może ze mną spać?

ale musze zapytac?Czy ewentualny chlopak / maz / narzeczony? tez bedzie mial zakaz wchodzenia do lozka skoro piszesz " KTOKOLWIEK ?


Czy naprawdę muszę na takie pytania odpowiadać...?

Jeszcze wczoraj wchodziłam tutaj pełna nadziei. Myślałam, że dowiem się tego, czego potrzebuję i razem z moją kocią będziemy szczęśliwe.

Dzisiaj okazało się, że jestem bezdusznym potworem, który skazuje kota na nieustanne cierpienie, myśląc tylko o sobie... :(


Nie pisałam ile mnie to wszystko kosztowało, z czego musiałam zrezygnować. Wiem, że wiele albo zdecydowana większość osób z tego forum, zrobiła dla kotów dużo, dużo więcej aniżeli ja. Nie liczyłam na słowa pochwały czy nawet aprobaty. Nie spodziewałam się jednak, że zostanę potraktowana w taki sposób.

Wszyscy, którzy napisaliście do mnie dobre słowa - wybaczcie... Starałam się nie użalać i nie mieć pretensji... Ale naprawdę nie mam już siły,,, :(

właściwie to cud,że jeszcze nie uciekłaś ....może więc -jak już ktoś pisał-zamykaj drzwi od sypialni...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 02, 2012 22:52 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

Kaprys2004 pisze:
Jowita pisze:Dorobella, pls, przeczytaj CAŁY wątek. Już dość dawno udało się ustalić, że spanie w łóżku nie jest jedynym problemem.


Tak, chodzi jeszcze o...

Jowita pisze:...zmienianie ubrania po zabawie z kotem, mycie rąk po każdym kontakcie, obsesja na punkcie łóżka.



Wiesz, byłam kiedyś świadkiem wytarcia podłogi ścieką do mycia naczyń czy opłukania nocnika nad talerzami i kubkami w zlewozmywaku. Czy uważasz, że jestem świrnięta, że mnie to oburzyło? Jednym przeszkadza jedno, innym co innego. Ja również myłam nie raz ręce po kontakcie z moimi szczurami, psem czy kotami. Szczególnie sierść psia "zostaje" mi w głowie. Tak mam, chociaż z psem żyłam od dzieciństwa.


Podstawowe zasady higieny to jedno. Mogące się odbijać na kocie zasady to drugie. Jeśli życie z kotem ma być wiecznym stresem to pytam tylko, czy to ma sens? Lubię patrzeć na węże, co nie oznacza, że muszę z jakimś mieszkać, bo bym zwariowała z nerwów. Tylko tyle.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie wrz 02, 2012 22:52 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

Czy to,że kicia prawie weszła Ci na głowę było niemiłe :?:


Nie było niemiłe. Była szczęśliwa i ja też.

Ja naprawdę chciałam dowiedzieć się tylko o najlepszy rozwiązanie mojego problemu.
Co zrobić, żeby nie wchodziła mi w nocy do łóżka i pomimo tego była szczęśliwa... :( :( :(

keti231

 
Posty: 23
Od: Sob wrz 01, 2012 16:23

Post » Nie wrz 02, 2012 22:55 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

jeszcze raz duzymi literami ZAMYKAJ DRZWI DO SYPIALNI!!!!
i po problemie z łózkiem...ale czy aby na pewno po problemie z kotem jako takim?...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 02, 2012 22:56 Re: 3-miesięczna kotka - prośba o radę

keti231 pisze:
Czy to,że kicia prawie weszła Ci na głowę było niemiłe :?:


Nie było niemiłe. Była szczęśliwa i ja też.

Ja naprawdę chciałam dowiedzieć się tylko o najlepszy rozwiązanie mojego problemu.
Co zrobić, żeby nie wchodziła mi w nocy do łóżka i pomimo tego była szczęśliwa... :( :( :(

Zamykaj drzwi sypialni 8) Zrób kotu posłanie ,włóż do niego koszulke ,by kicia czuła Twój zapach ,byc może to wystarczy .

Edit:Juz pózno ,idę spać ...z kotami :P :D .Doczytam jutro ,dobranoc .
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości