[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

[quote="aya13"]Pralinka z lisiarni dzis pojechała do domku :1luvu:

https://www.facebook.com/events/1579580 ... ser_joined
Obrazek

Kochani wstawiam link wydarzenia jakie zrobiłam w stronie pkdt na facebooku. Mimo 1,5 miesiaca leczenia Dredzik nadal ma nawroty pojawiającej sie w organiźmie ropy i ogólnie nie jest dobrze. Jak ktos ma ochote spojrzec lub zaprosic znajomych to bede wdzieczna;-)))

A z dobrych wieści to wstawiam zdjecia z domku Pralinki;-)
Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=145637 niesmialo zapraszam.....zmoe ktos cos potrzebuje??

aga marczak pisze:
aya13 pisze:Pralinka z lisiarni dzis pojechała do domku

Gratuluję i bardzo się cieszę :ok:

Czy mogłabym Was prosić o wsparcie JoKota w konkursie KrakVetu jeśli mnie jeszcze pamiętacie - banerek w podpisie, watek głosowania tutaj viewtopic.php?f=1&t=144718 :oops:

Z góry bardzo dziękuję!

Czy mogłabym Was prosić o wsparcie JoKota w konkursie KrakVetu jeśli mnie jeszcze pamiętacie - banerek w podpisie, watek głosowania tutaj viewtopic.php?f=1&t=144718 :oops:

Z góry bardzo dziękuję![/quote]
Ja juz oczywiście głosowałam na Was;-)) I udostepniałam na facebooku. Z forum miau to dziewczyny z pkdt tez głosowały a moja grupa na forummiau z lisiarni jest jednoosobowa;-)) Piotr karmiący koty i Szymon raczej nie śledzą internetowych nowinek i nie udzielają się na wątkach. Ale udostepnie raz jeszcze i chłopaków poprosze.
:1luvu:

kasia04051987 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=145637 niesmialo zapraszam.....zmoe ktos cos potrzebuje??

Zajrze oczywiscie;-)

A u mnie trwa powolna zbiórka na karme na lisiarnie

Nadal domku szuka Gizelka z lisiarni (bo domki jakies bylejakie sie zgłaszały a teraz cisza).
Obrazek

Miałam takze niespodziewanego gościa podrzuconego na klatce sąsiadce. Nazwałam ją Butika i ma już nowy domek na moim osiedlu. :ok:

A do tego przybłęda, która przyszła do naszego sklepu zoo, prosic o jedzenie, oczywiscie wyrzucona i domowa bo w ciązy;-( Wysterylizowana czeka biedna sama w naszyn TDT bo nikt jej nie moze dać dt lub ds z prawdziwego zdarzenia. Ma na imię Figa i czeka na dom!!
Obrazek

A Dredzik walczy juz 1,5 miesiaca, leczony, badany, diagnozowany....raz z nim lepiej a raz gorzej.
Obrazek

Jak widać na placu boju jesli chodzi o adopcje z ekipy lisiarni jestem sama. Adopcje dorosłych kotów raczej odbywac sie nie bedą bo nie ma gdzie i komu ich leczyc, szczepić, ogłaszać...moj czas nie chce się rozciągnąć ;-( U Szymona jest lisiarniana Jagódka i to tyle.

Czarna Jagódka z lisiarni ma dom;-))
Znalazłam dom także dla Figi, przybłedy ze sklepu "Małe zoo", pod nasza opieką. Dziś pojechała do sympatycznej pani, która właśnie straciła kotke, a ma doświadczenie i z kotami i psami, ba nawet miała konia;-))
Amelke z lisiarni adoptowała pani Bozena.

Tym samym do adopcji została Gizelka (siostra Pralinki i Jagódki)- ma ok 4 miesiace, zmienia własnie zęby i robi się tego dzikusa przytulak. Trzymajcie kciuki za dobry dom dla niej :ok:

Ja już myśle jak wyłapać 2 małe z lisiarni (szary i czarny z krawatem), które mają wszystko w nosie i biegają po całym terenie.
Pozdrawiam :kotek:

viewtopic.php?f=1&t=145724 zapraszam:P

Pani Asiu niech Pani tak nie wyolbrzymia swoich zasług bo nie byłoby adopcji Fig gdybym jej nie złapała i nie wysterylizowała nie byłoby adopcji innych kotów gdybym ja ich nie odkarmiła i wyleczyła w swoim domu a te większe były w Piotra kawalerce od półtora roku tyle czasu jej nie wynajmuje to są duże pieniądze i ponadto półtora roku je karmi i też często karmę kupuje za swoje pieniądze a tak w ogóle to pewnie nie byłoby już kotów na lisiarni bo część poszłaby na okoliczne osiedla a część by nie żyła gdyby Piotr ich nie wypatrzył Szymon też wkłada w ten interes dużo kasy opłaca sterylizacje jaj brakuje kasy zapewnia odrobaczenie odpchlenie i transport jest na każde zawołanie jeszcze nigdy nie odmówił , a wszystkie wysterylizowane koty były w moich 3 piwnicach i suszarni i karma dla nich i piasek to tez koszty a mala Asia ona wyłapała połowę z tych kotów no i do tego pani Ela ktora sypie kasa bez opamiętania i prawie na "czworakach" (bo jest chora) chodzi do kawalerki zresztą wszyscy w różnych okrasach chodzili . TAK WIĘC NIE PANI SAMA ZAJMUJE SIĘ LISIARNIĄ. A POWINNO SIĘ TYM ZAJĄĆ MIASTO, SCHRONISKO, PKDT I JA DO TEGO DOPROWADZĘ CZAS NAJWYŻSZY ABYŚMY TROCHĘ ODPOCZĘLI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zbiórki na karmę nie trzeba robić kierownik schroniska wiezie przydział za półtora roku od półtora roku
jeśli nie ma to zadzwonię, ale już nie do niego tylko do UM lub do Targowskiego ,a od listopada mamy zapewniona karę obiecał to zarówno Pan Lorek jak i Pan Tryksza jeśli miasto nie da to oni kupia za swoje zrobiliśmy i tak dużo jak na 4 osoby

jeśli chodzi o mnie to się pochwale przez przez 15 lat mojej działalności uratowałam kilka dziesiąd kotów i tyle samo psów o śmierci (nie prowadzę rejestru tak jak Pani bo szkoda mi na to czasu wole ten czas poświęcić zwierzętom) jeśli z TOZ-u w Warszawie nie zmusili mnie do biurokracji to Pani na pewno tego nie zrobi więc proszę się nie fatygować i nie pisać do mnie o jakieś rozliczenia.
rok temu na forum napisała Pani ze ja nic nie robię tylko dużo krzyczę ja uważam ze jest inaczej , Pani Ela napisała ze mam tupet......, ale gdyby nie to nie osiągnęła bym tego co chcę a zawsze osiągam to co sobie zaplanuje

tyle czasu zmarnowałam na to pisanie, ale miesiąc temu prosiłam Panią o sprostowanie i przeprosiny na forum i nie doczekałam się, a Pani mnie na forum obraziła i podważyła mój autorytet jako inspektora TOZ

Bardzo sie ciesze ze ktoś tu wreszcie zajrzał.
Adopcją kotów zajmuje się sama i taka informację moge z czystym sumieniem zamieścić.
Każdą informacje zamieszczam zgodnie ze stanem faktycznym.
Piotr znalazł dom Krówkowi, Oczkom oraz Arlekince i bardzo się z tego razem cieszyliśmy.
Co do reszty to każdy ma swoje zasługi ale to nie miejsce aby o tym pisać. Umieszczam tu kotki którym szukam domu lub którym dom znalazłam sama lub z czyjąć pomocą. Od 1 sierpnia pani zakończyła działalnośc na rzecz lisiarni o czym zostałam poinformowana pismem od Pani, pozdrawiam i zycze kolejnych setek uratowanych zwierzaków w ramach pracy jako inspektor TOZ.
Domki maja to do siebie, ze sie same nie znajdują, a szkoda. Nic nie stoi na przeszkodzie aby wyadoptowała pani kolejne 30 kotów z lisiarni. Bede trzymać kciuki. Prosze je smiało umieszczać na wątku, z chęcią przeczytam o Pani nowych dokonaniach.
Jesli kiedyć zobaczę karmę z UM bede sie bardzo cieszyć, poki co sama zbieram pieniądze na ten cel i zaopatruje Piotra ile moge. To, że środki przeznacza na karme Piotr, Pani ela czy ktokolwiek jest oczywiste ale ja pisze za siebie o tym co robię i czego potrzebuje. Pani także może to robić. Do czasu obdarowania nas karmą przez Urzad Miasta lub schronisko koty muszą coś jeść. Nie interesują mnie obiecanki ale worki karmy jakie Piotr może juz dziś dac kotom. Pozdrawiam

bml pisze:tyle czasu zmarnowałam na to pisanie, ale miesiąc temu prosiłam Panią o sprostowanie i przeprosiny na forum i nie doczekałam się, a Pani mnie na forum obraziła i podważyła mój autorytet jako inspektora TOZ

Niestety nie widzę powodu aby kogokolwiek za cokolwiek przepraszać. Autorytet to duże słowo. Jesli takowy Pani posiada, to bardzo sie ciesze. Ja robie swoje tak jak potrafie najlepiej i nie wprowadzam ciągłego zamieszania. Prosze także robić swoje i nie zajmowac sie moją osobą bo to niczemu nie służy.

[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

Kto przegląda forum