Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 01, 2012 17:24 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

padłam :ryk: :ryk:

skąd wy takie pomysły bierzecie XD

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 17:26 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Z życia. :mrgreen: Jak widzę, co mój kot wyrabia w domu to pozostaje mi już tylko się z tego śmiać... :roll: :wink:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob wrz 01, 2012 17:28 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

ja go kiedys schrupie, pysio slodki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob wrz 01, 2012 18:09 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

własnie skończyłam robić zakupy dla kotka w animalii... wydałam prawie 130zł :strach: ale żwirek, kuweta i worek karmy będzie na dłużej... i tak wyszło dużo taniej niż bym zrobiła zakupy w tym strasznym kakadu...

nie wiecie w jakim sklepie w wawie dostanę takie plastikowe osłonki na kable? miałam je kiedyś w domu jak miałam szczury, ale wyrzuciłam, gdybym była u siebie w mieście to bym wiedziała, gdzie kupic, a tak to jestem zielona.

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 18:29 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Koczi pisze:własnie skończyłam robić zakupy dla kotka w animalii... wydałam prawie 130zł :strach: ale żwirek, kuweta i worek karmy będzie na dłużej... i tak wyszło dużo taniej niż bym zrobiła zakupy w tym strasznym kakadu...

nie wiecie w jakim sklepie w wawie dostanę takie plastikowe osłonki na kable? miałam je kiedyś w domu jak miałam szczury, ale wyrzuciłam, gdybym była u siebie w mieście to bym wiedziała, gdzie kupic, a tak to jestem zielona.

No fakt to jest wydatek ale to duzy krok z zaopatrzeniu dla kiciaczka .
Ja wybieram sie do Tesco zeby zakupic dodatkowa miske dlazłosia do suchej karmy, narazie nie rusza suchego ale warto miec.Poza tym musze dokupic ze 2 miski do tesciow zeby zlos mial z czego jesc czy sie napic jak do nich jedziemy.Np jutro jedziemy w odwiedziny i wygodniej by mu bylo niz z takich " łatwo tłukących "

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 01, 2012 18:44 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

ja mam trzy miseczki metalowe z gumeczką dookoła obecnie, kupione pod wpływem chwili dzień przed przybyciem kotka ;P nigdzie sie nie wybieram z nim póki co, a u mojej mamy są małe miseczki ceramiczne jeszcze moje z dzieciństwa z których mógłby jeść w razie czego

znalazłam te rurki w bricomanie niedaleko mnie, będę musiała się tam wybrać, przynajmniej bede spokojnie spała, ze kotek mi nie zeżre kabli

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 18:46 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

A Edi wyraża w ogóle zainteresowanie tymi kablami czy to tak robisz na wszelki wypadek? Ja w sumie nie mam kabli zabezpieczonych, tzn. to nie tak, że mi się po pokoju walają - część jest owszem, schowana w listwach przy ścianie, ale część leci pod biurkiem czy za szafkami, gdzie Malagito chodzi i nigdy ich nawet nie powąchał, jak był kociakiem tak samo, więc nawet nie myślałam o jakimś ich zabezpieczaniu.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob wrz 01, 2012 19:10 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

potrafi w trakcie zabawy zamiast piłeczki ugryźć kabel, a mam spory 'motek', bo w moim pokoju jest za długi kabel od internetu, modemu wifi, drukarki, przedłużacz, tv, moj zasilacz od laptopa... czasem jak zmieniam pozycje i sie poruszy to zaczyna się dobierać. wolę zeby bylo w osłonie mimo wszystko. to, czym pokryte są kable ma słodkawy smak, nie daj boże mu zasmakuje.

miałam pare lat temu szczurzyce, ktora nie interesowała się niby kablami, aż pewnego razu spróbowała, ze osłonka kabla jest smaczna i jej prąd nie kopnął tylko mnie jak dotknęlam tam żeby ją odgonić :p jeszcze tego samego dnia pojechałam po te rurki karbowane i wszystkie mozliwe kable w pokoju orurowałam, gniazdka pozaklejałam pudełkami takimi jak się brzoskwinie przykładowo kupuje ;p jak pare lat później skończyłam przygode z hodowaniem szczurów to czasami brakowało mi tego charakterystycznego odgłosu, który wydają te rurki jak się nimi poruszy :lol:

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2012 9:40 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Moja Basieńka [*] kiedyś ugryzla mi kabel ładowarki telefonu, dosłownie w pół. Była to ładowarka od służbowego telefonu, trzeba było odkupić za swoje :)

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Nie wrz 02, 2012 9:42 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Moi się o kable ocierają.. Brodkują dokładnie i na tym kończą.

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 11:48 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

U mnie kable są w nikłym polu zainteresowana. Popaca je czasem Primka i zostawia. Ale muszę się zebrać i jakoś poukrywać.

Edi jest uroczy.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie wrz 02, 2012 12:24 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Koczi pisze:to, czym pokryte są kable ma słodkawy smak, nie daj boże mu zasmakuje.

Skąd taki wniosek? Próbowałaś gryźć? :lol:

Niemniej to dobrze, że dbasz o takie rzeczy, skoro Edi przejawia chociażby nikłe zainteresowanie elektryką. U mnie kable cieszyły się największym zainteresowaniem za panowania mojego królika - Kuby... :roll:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 14:33 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

solarie pisze:Skąd taki wniosek? Próbowałaś gryźć? :lol:

hodowałam tyle lat szczury, ze sie naczytałam roznych rzeczy, a próbowac tez sie zdarzyło :lol:

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2012 14:35 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Ja próbuję wszystkiego co jedzą koty. Ino kurzych skrzydeł na surowo nie ruszam. Przypuszczam, że mieszanek próbować będę..

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 15:02 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

ja juz kiedys kocich chrupek próbowałam :lol: szczurze jedzenie w każdy możliwy sposób popróbowane

Edi biega po domu z rozdartą mordką, bo mu nałożyłam puszkę do miski, ale była z lodówki i musi chwile poczekać...

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 434 gości