Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2012 21:20 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Oj tam, oj tam. Ciiii. Teraz mamy rodzinę wielodzietną. Nazirem jestem zachwycona, on jest taki bezstesowy, odważny, rezolutny. Jeśli wszystkie są takie, to nowe domki będą bardzo szczęśliwe. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sie 26, 2012 20:23 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Wszystkie takie same. Bardzo kontaktowe, zsocjalizowane, mądre. A Mruczysława jest kotką nachalno-nakolankową
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sie 26, 2012 20:47 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Nachalno-nakolankowe lubię najbardziej. To jakieś Twoje specjalne wychowanie, bo Gaja też nachalno-nakolankowa. Tylko zdrajczyni... :mrgreen:

Miałam dziś pytanie, czy planuję dzieci Nazira :| ... Powiedziałam, że chłopak ma w planach porzucenie jajeczek, ale za to ma piękne rodzeństwo. Niestety nie spotkałam się ze zrozumieniem. :evil:

Jak kandydaci na domki? Cudny laciatek budzi zainteresowanie?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sie 26, 2012 21:47 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

O łaciatka jedna osoba pytała i przestała. Marko - czarny chłopiec wstępnie ma wyjazd do nowego domku w sobotę, do Rembertowa. W domku już jeden kot i super drapak - widziałam na fotkach. Ale dopóki kot u mnie, to jeszcze nie skacze z radości, bo różnie może być. Domek wydaje się fajny.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sie 26, 2012 22:10 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Mam nadzieję, że Nazirek jest u mnie szczęśliwy. Chciałabym, żeby Aleks, Marko i Pola-Mruczysława również były szczęśliwe.
Masz rację, pora na :piwa: za pomyślne adopcje dopiero nadejdzie. Mnie Aleks poruszył swoi cudnym pysiem na równi z Nazirkiem.

Szkoda, że nie mam znajomych do zakocenia. Chętnie odwiedzłabym jego rodzeństwo. :wink:
W sprawie Marko mocne :ok: . Niech się w nim zakochają Duzi i kot. :) A on w nich. :ok:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sie 27, 2012 6:11 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Ja też trzyam kciuki :ok:
Kończą się wakacje, może się coś ruszy....
Gdyby, nie daj Bóg, nikt się nie odezwał, będziemy wznawiać ogłoszenia.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 31, 2012 16:35 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

A na forum nikt się nie zakochał poza mną? Takie piękne rodzeństwo.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie wrz 02, 2012 13:46 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Dopadła nas paskudna choroba. Malutka Pola, kochana i delikatna mruczysława jest bardzo chora. Wczoraj nic nie wskazywało na tak ciężką chorobę, a dziś rano znalazłam ją leżącą w dziwnej pozycji. Oddychała. Pognałam do weta. Stwierdził, że najprawdopodobniej jest to fip. Ściągnął jej dużo żółtego płynu z brzuszka. Mała leży teraz na termoforze, zawinięta w polarek i walczy o życie. Rokowania są złe. Może tej walki nie wygrać.

Braci odizolowałam. Są radośni, bawią się. Muszę ich obserwować.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie wrz 02, 2012 14:01 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

A jak można leczyć tę chorobę? Co można dla Poli zrobić? Biedna malutka.
Czy jest jakaś możliwość, by upewnić się, że to to świństwo?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie wrz 02, 2012 14:12 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Ojej, dopiero doczytałam.
Zaciskam łapska, żeby to nie było to...
Ech...
Marto trzymaj się :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie wrz 02, 2012 14:50 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Można chyba przebadać ten płyn, ale raczej już nie zdążymy
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie wrz 02, 2012 14:59 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Cholerny świat...
I gdzie tu sprawiedliwość? :evil:
Tyle twojego serca, karmienia, masowania brzuszków...
teraz gdy mają szukać swoich domków...

Nawet nie umiem wyrazić tego jak mi przykro...
Za dużo ciężarów na raz spadło na ciebie. :cry:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie wrz 02, 2012 18:41 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Tak, ostatnio jakoś lawinowo się posypało
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie wrz 02, 2012 19:42 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Marto jestem i ja :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie wrz 02, 2012 22:24 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Niech się wreszcie los ugryzie w... Polu trzymaj się maleńtasku!
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości