Limonka i Dropsik. Dropsik i problemy zdrowotne str. 15.

Limonus :*:*:*:* Dropsik :*:*:*:*:* pieknosci mruczace :1luvu:

Wygrzebałam różne fotki, starsze i nowsze

Oj wspomnienia :1luvu:

Oczywiście miny Limonki najlepsze !!
Obrazek

Drops psotnik:
Poniżej Dropsik "pozwala" wysuszyć się sałacie dla świnki :ryk:

Dropsik na drapaku w rurze ze zwieszoną głową.On tak zasnął? :lol:

Limonka ten ziew pełną paszczą najlepszy

Dropsik, ta druga fotka: "co ja pacze?!

"

Booooooski jestes :1luvu:

Limonka-tygrysica pelnym pysiem: grozne spojrzenie spod byka, grozny zieeeeeeew :1luvu:

Fantastyczna kotunia :1luvu:

Ale dziś mnie nerwy wzięły na spacerku z kotami, poszłam na półtora godzinki na zielony skrawek miedzy blokiem
( blok w kształcie litry U - wszystko dookoła zielone obrośnięte, raj dla kotów i spokój dla dropsika który dopiero się uczy).
Oczywiście spokój zakłócił jakiś je***y mały kundel, kilkukrotnie prosiłam właścicieli żeby go wzięli do siebie
( siedzieli na placu zabaw a pies robił co chciał i gdzie chciał). W końcu się wkurzyłam i aż sobie zaklęłam,
a głupi babsztyl przyleciał że mam nie klnąc bo dzieci latają... wkurzona się wydarłam że widzi że z kotami łażę
i nie może wziąć kundla tam gdzie ona siedzi mimo że kilkukrotnie prosiłam - zresztą od kiedy pies może latać po placu zabaw
- w końcu zakaz jest - dziwić się że potem dzieci w upaćkanych gównem ciuchach wracają

.
Ona do mnie z pretensjami że od kiedy się z kotami na smyczy łazi (miedzy czasie inna przyleciała że mam nie krzyczeć
a ja do niej jak pies pół godziny ujada to jest dobrze ?) A ja już tym podminowana i oczywiście poleciałam z tekstem a od
kiedy psa bez smyczy i kagańca się prowadza , wygarnęłam jej wszystko co mi leżało na duszy... mowie jej a co dwór jest
tylko dla psów i ja wyśmiałam, że jak się ma zwierzęta, szczególnie psy to się trzeba na przepisać znać... dodałam że jak tak to
dzwonie na policje, zobaczymy co powie na brak smyczy, kagańca a nawet obroży!!! Poszła sobie na reszcie a mnie aż
telepało z nerwów :ryk:

wracam do domu, patrze a już ich nie ma, a szkoda bo chciałam im zagwarantować mandacik ...
No cóż.. jeszcze załatwię tego babsztyla jak zobaczę że pies łazi bez smyczy ....
Tyle moich żali.... :roll:

A na koniec Drops potargał mi moją ulubioną koszule, wkurza mnie, iść nie chce ładnie szybko tylko leżeć w piasku,
a jak go niosę to się wyrywa że chce iść. normalnie myślałam że go rozszarpie, ale ugryzłam go tylko w
kark żeby się uspokoił... dobrze że limoneczka ładnie szła ....

ugryzlas kota?????!!!!!

uwazaj, bo na tym forum pelno takich osob, ktore kochaja z byle czego afery robic i zaraz bedziesz podejrzewana o znecanie sie nad kotem :mrgreen:

Ale poskutkowalo wogole? Moze wyprobuje na Czorcie jak kiedys bede w odwiedzinach u mruczkow a temu znowu palma zacznie odbijac :ryk:

o ile za to nie oberwe z lapenii w twarz :ryk:

Dropsik, Ty madry kotek jestes przeciez, bierz przyklad z Limonki i chodz grzecznie na tej smyczy

Wczoraj dowiedziałam się, że na moim osiedlu jest osoba która planuje utopić piątke kociąt w najbliższym czasie.
Sama nie moge ich przetrzymać, no może na maks tydzień. Już kazałam przekazać dalej, że ja je wezmę i znajdę
im domy, ale potrzebuje kogoś, kto weźmie je ode mnie. Nie wiem, jak zareagują moi rodzice, ale na pewno zadowoleni nie bedą.
Więc bardzo proszę, jeżeli jest ktoś, kto będzie w stanie mi pomóc to niech pisze. Kociaki nie dawno się urodziły.
Na dniach może się dowiem czegoś więcej...

Ewciia pisze:Wczoraj dowiedziałam się, że na moim osiedlu jest osoba która planuje utopić piątke kociąt w najbliższym czasie.
Sama nie moge ich przetrzymać, no może na maks tydzień. Już kazałam przekazać dalej, że ja je wezmę i znajdę
im domy, ale potrzebuje kogoś, kto weźmie je ode mnie. Nie wiem, jak zareagują moi rodzice, ale na pewno zadowoleni nie bedą.
Więc bardzo proszę, jeżeli jest ktoś, kto będzie w stanie mi pomóc to niech pisze. Kociaki nie dawno się urodziły.
Na dniach może się dowiem czegoś więcej...

PILNE

A nawet bardzo pilne, ja nie mieszkam sama i na chwile obecną też nie mam pracy, wiec kotow
nie mam jak utrzymać. Trafią do schroniska jak nikt ich ode mnie nie weźmie.

Przywieź je do mnie, mam wolna kwarantanne ...

ich matke tez wez ...

Matki raczej nie odbiore, niestety ta kotka należy do kogoś. Koty zostaną mi raczej przekazane przez osobę
która mnie o tym powiadomiła, rozmawiałam z nią wczoraj. Przekaże żeby kociąt nie zabijała.
U siebie przetrzymam je jak najdłużej się da... ale też nie wiem jak długo będę mogła, wszystko wyjdzie "w praniu".
Ale postaram się chociaż do tygodnia je przetrzymać. Zobaczę jaka będzie reakcja rodziców.
Chyba że koniecznie chcesz je od razu ?

Dlaczego ludzie nie kastrują tych kotów, nie mogę tego zrozumieć :evil:

zadzwonnnnn do mmnie ,, mam probllem zcc pissssaniiem

klasyka: bo male kotki sa takie sliczne, slodziutkie...
albo: bo kotka musi miec male, sterylka to wbrew naturze... :roll:

Zglos to dziewczynom z TOZu, niech one pogadaja z tymi ludzmi, moze im sie uda ich uswiadomic, ze sterylka jest konieczna...

czesc koty pieknoty :1luvu:

Co u was? Jak kocie zdrowko? :1luvu:

Limonka i Dropsik. Dropsik i problemy zdrowotne str. 15.

Kto przegląda forum