Kocia Arka Noego prosi o wsparcie! $, Karma! Dziękujemy WAM

[Kaliszanka]

Mogę pomóc z ogłoszeniami.
transportowo także, ale za zwrot kosztów przejazdu.

[Hanulka]

Mogę pomóc z ogłoszeniami.
transportowo także, ale za zwrot kosztów przejazdu.

dziękuję, a jakie to byłyby koszty?

[Kaliszanka]

wysłałam pw.

[Hanulka]

wysłałam pw.

odpowiedziałam

[marivel]

Na kociarni dziewczyna szuka dwóch rudych kotów.Wygląda na super dom dla kotów Ale nie muszą być rude, zareklamowałam koty z Kan, podałam link do wątku, ale może zajrzyjcie tam . Jest już spora oferta kotów . Autorka watku pisze, że nie muszą być rude, ale jakieś biedaki. Sorry ,że się rządzę, ale może uda się znalesć dom dla dwóch koteczkow.

wątek ma tytuł:
szukam dwóch rudych kotów

[marivel]

Podaję link do wątku na kociarni
viewtopic.php?f=13&t=145683
autor pacysia

[Hanulka]

marivel rządź.. się tak dalej i czesto

[_ogonek_]

SZUKAMY TRANSPORTU Z RADOMSKA DO RADOMIA DLA KOTKA MILUSIA

wow! Zapodam info na FB, chyba że z Kaliszanką się dogadacie w kwestii transport, wstrzymam się do jutra.

[Kaliszanka]

ogonek myślę, że możesz wrzucić tą informację na facebooka. Może tam się ktoś zgłosi, kto będzie jechał akurat na trasie i nie trzeba będzie organizować transportu ( ja jestem oczywiście jak najbardziej chętna, z tym,że to trzeba ustalić i mogą byc koszty).

[kociamysza]

Ja z FB też mogę pomóc tzn. udostępnianie, zapraszanie gości, rozsyłanie. U mnie na profilu koty z KAN dalej mają swój album i udostępniam je dalej. Ale nie ukrywam, przydałyby się naprawdę lepsze zdjęcia. Napiszę prośbę na FB, czy znalazłby się ktoś z dobrym sprzętem, kto obfociłby kociaki.

Kiniu jak tylko chcesz adminowac KAN na fejsie nie ma sprawy

Z fotami jest problem odkad ja pamietam Kiedys nawet mnie sie oberwalo jak szukalam kogos do zdjec na miejscu, ze skoro mam takie ladne zdjecia Kici.Yody i sprzet to moge podjechac do Radomska i zdjecia porobic.

Pewnie, ze moglabym... gdyby nie ten maly drobiazg... 13500 km.

[kinia098]

Ja z FB też mogę pomóc tzn. udostępnianie, zapraszanie gości, rozsyłanie. U mnie na profilu koty z KAN dalej mają swój album i udostępniam je dalej. Ale nie ukrywam, przydałyby się naprawdę lepsze zdjęcia. Napiszę prośbę na FB, czy znalazłby się ktoś z dobrym sprzętem, kto obfociłby kociaki.

Kiniu jak tylko chcesz adminowac KAN na fejsie nie ma sprawy

Z fotami jest problem odkad ja pamietam Kiedys nawet mnie sie oberwalo jak szukalam kogos do zdjec na miejscu, ze skoro mam takie ladne zdjecia Kici.Yody i sprzet to moge podjechac do Radomska i zdjecia porobic.

Pewnie, ze moglabym... gdyby nie ten maly drobiazg... 13500 km.

Ja mogę pomóc w rozgłaszaniu kociastych na FB, ale prowadzenia strony chyba się nie podejmę
Nie chcę ryzykować, bo nie wiem po prostu czy będzie starczało mi czasu na ogarnięcie jeszcze stronki.

Jedna dziewczyna zaoferowała, że mogłaby pomóc przy zdjęciach. Ale jest z Wawy... Czekam na odpowiedź

[Hanulka]

a te fotki, które są na wątku nie wystarczą???

[_ogonek_]

a te fotki, które są na wątku nie wystarczą???

One są fajne, tylko, że jak ogłaszasz psa, czy kota `trzeci raz w taki sam sposób (tekst, tytuł, foto) to ludzie potem tam nie zaglądają. Zawsze trzeba coś zmienić. A dobre zdjęcie to 60 % ogłoszeniowego sukcesu, jak nie 80

kociamysza, Hanulka, już zabieram się za ten profil.
Czy mogę zrobić wydarzenie (coś na kształt wątku osobnego, czyli zapraszam ludzi itd.) odnośnie właśnie końca inicjatywy i prośby o ogłoszenia, DT i inne?
I może wydarzenie odnośnie transportu również? Ja uważacie
Najpierw powrzucam kociaste do adopcji. Pewnie zejdzie mi do jutra, bo o 22 przechodzę w offline.

[Hanulka]

_ogonek_ jasne, rób, co uważasz, że będzie dobrze dziękujemy bardzo

[Hanulka]

Dusia to młodziutka bo ok. 7-8 mieś. koteczka przyniesiona przez dwóch nastolatków. Kotka przewracała się na ulicy, ale nikt inny nie zareagował. Dopiero wnuczek mojej znajomej zadzwonił do mnie, opisał mi
ją i przywiózł z kolegą. Dusia praktycznie nie chodzi, ma zmienione krzywiczo przednie łapki, tylne nienaturalnie długie, chude, brzuszek rozdęty, ropiejące oczka. Kotka je na leżąco, kiedy ją podnoszę to tylko wstaje na chwilę, nie potrafi na nic wskoczyć, jeśli idzie to z trudnością. Śmiesznie siedzi na pupie, wyciągając do przodu tylne zbyt długie nóżki. Wygląda wtedy jak kangurek. Ma cudowny charakter, jest mrucząca nawet wtedy, kiedy na nią tylko patrzę. Sierść ma buro-beżowo-miodową, oczka bursztynowe. Kocha opiekuna całym swoim ciałkiem, które musi powoli do siebie dojść. Boję się tylko, aby nie była w ciąży, bo może tego nie przetrzymać, zwłaszcza sterylki. Dusia jest na razie leczona, odrobaczona i odpchlona. Kuwetkowa.