MILI i AMY - wariatki ze wsi ;) cz. 2

Poczekamy na Milunię!

A jest na co czekać. Mili sie roztyła :evil:

Dzisiaj minął tydzień jak Mili przestałam dawać różne "dodatki" czyli plasterki wędliny jak jadłam kolację, serek ze śniadania. Wydaje mi się że przez to ludzkie żarcie Mili sie zrobiła taka klucha. Ale na szczęście ma siły i biega. Bo jakby przez ten wielki tyłek zaczęła się wylegiwać i nic nie robic to bym chyba zwariowała

Znowu się klucha na biurku koło mnie położyła i się myje. Dzisiaj jakoś tak ze mną ciągle.

Dobry wieczorek Moniś i Milunia :1luvu:

Hellou

Phy, tam roztyła.. Popatrz na Lafika.. :mrgreen:

Doberek!

Witajcie Monika i "roztyta" Mili :mrgreen:

Koniecznie jak będziesz miała czas pokarz nam Mili :1luvu:

Nie chce mi się wierzyć że aż tak przytyła :roll:

Dobry wieczór Monia z Milunią :1luvu:

No ładnie, zapasłaś pingwina, jak możńa było tak pingwinka skluszczyć?? :mrgreen:

Doberek

Witajcie i miłego weekendu
Obrazek

Hello

Wiecie co Mili waży tylko 3,70 kg. Byłam dzisiaj u weta i on sam ni mógł w to uwierzyć bo Mili na prawdę wygląda grubiej.
Zbadaliśmy uszy bo znowu taka brzydka wydzielina wychodzi i ząbki bo dziąsła ma już bardzo czerwone. Dostałyśmy krople do uszu i maść na ząbki i zaczynamy leczenie

Milunia zestresowana na maxa u lekarza. Wyjść z transportera nie chciała wiec musiałam go na części rozbierać. Cała drogę płakała. Dopiero jak juz poznawała swoje tereny koło bloku to się uspokoiła. Teraz wlazła do łóżka i śpi biedula.
Maść na zęby przez 2 tyg. mam stosować i na kontrole. Mam nadzieje, że pomoże. A Weta to my mamy superowego. Na prawdę lubie tego człowieka bo nic na siłe nie wtyka byle zarobić i do widzenia. Można z nim pogadać i różnych alternatyw. Tak wiec na razie jest ok.
Zapraszam na nowe fotki