Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 30, 2012 15:04 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Lilka Mrau pisze:Jak już mowa o sąsiadkach ..pod nami mieszka jedna taka ktora ciagle rozgaduje klamstwa o nas, ze robimy imprezy, ze alkohol sie leje litrami, ze orgie i ogólnie sodoma i gomora i to wszystko przy dziecku Oo, juz dzieki tej kobiecie mialam wizyte pielegniarki srodowiskowej a pozniej opieki spolecznej Oo Oczywiscie nie stwierdzily zadnych nieprawidlowosci ale sam fakt , przykre smutne denerwujace a jaki wstyd...



Fakt nie którzy sąsiedzi są pomocni, przyjacielscy i tacy ludzcy... :ok: :ok: :ok:
Najgorsze są stare baby, jedną nogą w grobie, a takie to ciekawe, wredne... chyba nie będę taka na stare lata :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sie 30, 2012 15:05 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Wyga pisze:Oskarżyłabym tą babę. Serio. Albo przynajmniej pogroziła sądem.


Na takie nic nie działa...
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sie 30, 2012 15:08 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Wyga pisze:Oskarżyłabym tą babę. Serio. Albo przynajmniej pogroziła sądem.

Moj tesc " grzecznie ja poinformowal"ze jeszcze raz i spotykamy sie w sadzie

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 8:31 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Dzień dobry Ciocie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wczoraj Kubuś był bardzo bojowo zastawiony, przypuszczam że chciał wyjść na dwór :roll:
Za karę że nie wykonałam jego kaprysu, postanowił skoczyć mi na nogę.
Dwa tygodnie temu miał przycinane pazury, i teraz są już ostre, ale jeszcze dość grube.
Tak skoczył zostawił mi pod kolanem niespodziankę w postaci paska ok 5 cm z małymi 5 rankami ciętymi ok 0,5 cm, między nimi są małe przerwy. Wyglądam jak by ktoś mi nożem ciachał nogę :| mam krwiaka na udzie i ślady trzech pazurów z boku nogi.
Ahhhh ten jego charakter, dobrze że jest u mnie, wybaczam mu takie atrakcję.

Oto dowody :cry:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 9:14 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Miraclle pisze:Dzień dobry Ciocie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wczoraj Kubuś był bardzo bojowo zastawiony, przypuszczam że chciał wyjść na dwór :roll:
Za karę że nie wykonałam jego kaprysu, postanowił skoczyć mi na nogę.
Dwa tygodnie temu miał przycinane pazury, i teraz są już ostre, ale jeszcze dość grube.
Tak skoczył zostawił mi pod kolanem niespodziankę w postaci paska ok 5 cm z małymi 5 rankami ciętymi ok 0,5 cm, między nimi są małe przerwy. Wyglądam jak by ktoś mi nożem ciachał nogę :| mam krwiaka na udzie i ślady trzech pazurów z boku nogi.
Ahhhh ten jego charakter, dobrze że jest u mnie, wybaczam mu takie atrakcję.

Oto dowody :cry:
Obrazek

Ojj ojj jawny bunt
Biedna , takie rany bojowe , ja mam ciagle na rekach , ale mniejsze^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:15 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Na rękach to zazwyczaj "wypadki przy pracy" albo przy zabawie, lecz to na nodze powstało z czystą premedytacją :evil:
Zawsze powtarzam ten kto ma koty musi chodzić podrapany, ryzyko zawodowe 8)


Pogoda nam dopisuje, ciepło ale bez słoneczka. Coś czuję że dziś lunie z nieba. Od jutro chłodniej.
Tylko żeby we wtorek nie lało, muszę jechać z Tofim na biochemię, a nie będę moblina. Zostaje mi komunikacja miejsca, nieść tego małego klocka :mrgreen:
Od piątku virbagen i w piątek też nie będę moblina :( za to od soboty przez kolejne cztery dni już będę mieć cztery kółka i moje biedne ręce i ramię odsapnie od Pana Tofisława 8)
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 10:18 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Dzień dobry! :D


O rety, nieźle Ci przywalił.. Przypuszczam, że krwiak będzie długo bolał, jak to na obicie przystało.. Masz jakąś maść na takie? Dobrze aby Ci trochę ulżyło.. Bo pewnie boli przy poruszaniu.

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:31 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Wyga pisze:Dzień dobry! :D


O rety, nieźle Ci przywalił.. Przypuszczam, że krwiak będzie długo bolał, jak to na obicie przystało.. Masz jakąś maść na takie? Dobrze aby Ci trochę ulżyło.. Bo pewnie boli przy poruszaniu.


Dzień dobry :mrgreen:
To trwało sekundę, poczułam uderzenie, kot na nodze i kota nie ma, Od razu zobaczyłam efekty ataku, nie wiem jak od stworzył tak wzorek :mrgreen: Boleć mnie nie boli, maści nie mam i nie chce niczym paćkać. Najgorzej będzie gdy zacznie się goić, oj jak będzie mnie swędzieć :evil:
Dobrze że takie akcje to rzadkość. Już taki kot prosi miaukaniem, ocieraniem, jak nie pomaga, a bardzo czegoś chce reaguje atakiem wbija pazury, albo gryzie (powiedziałabym nawet że bardziej szczypie, łapie za ciało i kręci głową).
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 10:36 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Nie ma nic gorszego, niż swędzenie gojących się ran.. :? Koszmar jakiś, więc życzę wytrwałości, bo ja na tym etapie nie wytrzymuję, zrywam strup, nie swędzi ale blizna zostaje.. :roll:

Czyli w sumie już znasz cały system jego zachowań, punkt po punkcie. Faktycznie, bardzo dobrze, że jest u Ciebie, bo nie sądzę aby było wiele osób, tak umiejętnie potrafiących obserwować jego zachowania w danych sytuacjach :)
Co nie zmienia faktu, że można się troszkę po wkurzać przy okazji takich sytuacji :P

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 10:49 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Miłego dnia :kotek:

Ciociu my też robimy Dużej takie wzorki...podobno są modne.....A co mamy robić jak jesteśmy głodne a Duża się jest taka powolna, jak ten...no...żółw....Musimy ją pogonić :D
Bździągwy
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

Post » Pt sie 31, 2012 12:49 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Do wesela się zagoi, zawsze mógł odgryźć całą nogę, nie? :mrgreen: A jak Toffie znosi takie podróże komunikacją miejską, nie jojczy całą drogę? :wink:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt sie 31, 2012 12:51 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Wyga pisze:Nie ma nic gorszego, niż swędzenie gojących się ran.. :? Koszmar jakiś, więc życzę wytrwałości, bo ja na tym etapie nie wytrzymuję, zrywam strup, nie swędzi ale blizna zostaje.. :roll:

Czyli w sumie już znasz cały system jego zachowań, punkt po punkcie. Faktycznie, bardzo dobrze, że jest u Ciebie, bo nie sądzę aby było wiele osób, tak umiejętnie potrafiących obserwować jego zachowania w danych sytuacjach :)
Co nie zmienia faktu, że można się troszkę po wkurzać przy okazji takich sytuacji :P


Też nie zawsze wytrzymuję, skrobie w okół ranki, a i zdarzy się zeskrobać strupka :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 12:52 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

ilgatto pisze:Miłego dnia :kotek:

Ciociu my też robimy Dużej takie wzorki...podobno są modne.....A co mamy robić jak jesteśmy głodne a Duża się jest taka powolna, jak ten...no...żółw....Musimy ją pogonić :D
Bździągwy


Bździągwy wzorki modne są ale nie te od kocich pazurków, ładne mi poganianie dużej :evil: macie szczęście że jesteście takie słodkie :mrgreen:
Miłego dnia dla Was i dużej :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 12:56 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

solarie pisze:Do wesela się zagoi, zawsze mógł odgryźć całą nogę, nie? :mrgreen: A jak Toffie znosi takie podróże komunikacją miejską, nie jojczy całą drogę? :wink:


Na pewno, tym bardziej że na wesele się nie zanosi :ryk: pogryźć pikuś, mógł odgryźć :smiech3: :smiech3: :smiech3:
Wygodniej Tofiemu samochodem, bo jedzie w transporterze. W autobusie musi jechać w torbie, pewnie nie jest mu za wygodnie, czasem mauczy i drapie o torbę. Nie narzekam bo jest w miarę grzeczny i jak idziemy mało kiedy zmienia pozycję siedzenia, a to nie wygodne dla mnie jak zaczyna przekładać ciężar ciała tylko na jedną stronę.
Niespodzianki też nigdy żadnej nie było, Tofi jednak woli toaletkę w kuwecie.
Kubuś z kolei niejednokrotnie zrobił mi śmierdzącą niespodziankę w torbie bądź transporterze :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt sie 31, 2012 12:59 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Właśnie zawsze ciekawi mnie kwestia przewożenia zwierząt komunikacją miejską - niby mamy samochód, a ja w końcu będę mogła go używać :mrgreen:, ale zdarzyło się, że był np. w naprawie albo tata był zajęty i musiałam poczekać z wizytą u weta (to nie było nic pilnego na szczęście). Musiałabym się grubo zastanowić, żeby jechać z Malagą autobusem, bo on już w samochodzie wyje na cały regulator, to co dopiero tam - nie wiem jak by ludzie zareagowali i kierowca. :roll:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, marivel, MB&Ofelia, pibon, puszatek, Silverblue, zuza i 39 gości