Stan konta kociaków, bez dzisiejszej wizyty u weta, to minus 141,38 zł (jeśli się nigdzie w obliczeniach nie pomyliłam)

Jest szansa na DT dla jednego z nich (u mnie chore siedzą w klatkach...), tylko wtedy potrzebne będzie również wsparcie na jego utrzymanie.
Potrzeby są OGROMNE, co chwila muszę dokupować worek żwirku (przez biegunkę Kalinki muszę często wywalać wszystko z kuwety i myć ją, a kotkom z klatek zaczęłam teraz dawać do "kuwet" zwykły piach/żwir, w ramach oszczędności i żeby nie tracić czasu na wygrzebywanie nieczystości).
Przydałoby się całe towarzystwo zaszczepić (koszt jednej szczepionki to ok 40-45 zł, wiec mogę pomarzyć...).
Jak się wyrobię, to wystawię dziś bazarek, mam nadzieję, ze coś się uzbiera z niego...