Felusia szuka mieszkania w centrum Warszawy

Z wielką przyjemnością poznałam Kicię Felusię, jest słodka, odważna i ma bardzo bystre, ale też zabawne spojrzenie, łaknie kontaktu, to naprawdę przecudna kotka..

dite, jakbyś nakręciła filmik, możesz mi przesłać na mail, poproszę kociamyszę, żeby z Wujkami zrobiła, co najlepszego się da :ok:

czy już można Felusię ogłaszać w poszukiwaniu ds?

niestety to godziny mojej pracy... grafik może ulegnie zmianie, ale dopiero po 3 września

Zdjęcia z rehabilitacji super.
Nadal cierpliwie czekam na te obiecane

Malutka urocza i dzielna. Trzymam moc :ok:

masz lepsze zabiegi rehabilitacyjne niż ja :wink:

kochany maleńtasku :1luvu:

Poszukiwany pomocnik i kierowca dla Felusi na środę, czwartek lub piątek.

dite, napisz na pw?, proszę, w jakich godzinach i na jakiej trasie..., niestety, ja codziennie do 17 w pracy, ale?

Katarzyna F. 30,23zł.
Karolina W. 50zł.

Razem: 1425,48zł.

uściski poranne dla Felusi :ok:

znalazlam was, sikne sobie

Witaj cudna Felusiu :1luvu:

Dobry wieczór Kociara82, witaj na wątku.

puszatek pisze:masz lepsze zabiegi rehabilitacyjne niż ja kochany maleńtasku

Nawet minimalny efekt przy maksymalnym wysiłku rehabilitacyjnym mnie ucieszy.

Hanulka pisze:czy już można Felusię ogłaszać w poszukiwaniu ds?

Trzeba o tym myśleć. Przyznam, że się boję odzewu na ogłoszenia, ponieważ nie mam patentu jak zweryfikować DS.
Opiekun F. musi być wyjątkowo odpowiedzialny z uwagi na Jej niepełnosprawność a w szczególności, konieczność wyciskania pęcherza. Plus świadomość wyzwania - rehabilitacje, kontrole nerek, ryzyko stanów zapalnych pęcherza, ryzyko posikiwania itd itp.
Nie zawsze jest łatwo przekonać F., że teraz właśnie siusiamy i musi się rozluźnić na komendę. Wszyscy wiecie, jak z kotami bywa.

Oczywiście, że zrobimy ogłoszenia adopcyjne ponieważ Felusia musi szukać swoich Dużych, swojego miejsca na ziemi. Osoba, która się zdecyduje przyjąć Ją pod swój dach musi mieć pełną świadomość jakiej troski i zabiegów będzie wymagała, jak będzie się toczyć Ich wspólne, codzienne życie.

Skoro tyle pięknych, zdrowych i grzecznych kotów nie może znaleźć domu, jakie są szanse Felusi.

F. wczoraj i dziś jest pod opieką Pani doktor, nie uczestniczę w zajęciach, można powiedzieć, że jestem na wagarach. Załatwiam inne sprawy. Między innymi podwórzaki-piwniczaki mają inwazję pcheł z objawami AZS i wyglądają fatalnie. Nie dały się dziś nabrać na tabletki w jedzeniu ani na kropelki, wrrrrr. Sprytki.

szybenka pisze:Nadal cierpliwie czekam na te obiecane

Szybenko, są, są! Jest kilka obiecanych, niedzielnych zdjęć Felusi. Jeżeli nie będę mogła w nocy spać, wstawię. Machnęłam ręką, nie dałam rady sfotografować trudnych relacji z Pepsusią, nie dlatego, że się poprawiły, ale dlatego, że nie mogę dziewczyn uchwycić razem. To nie jest takie proste, Pepsusia unika Felki jak ognia i już się zorientowała, że jest od Jej towarzystwa wolna na wysokościach.

P. obserwuje F. z lotu ptaka. To tytuł zdjęcia już mam

Przypominam o głosowaniu

issey32 pisze:proszę nie zapominać o głosowaniu na pięknoty: viewtopic.php?f=20&t=144808

dite pisze:
szybenka pisze:Nadal cierpliwie czekam na te obiecane
Szybenko, są, są! Jest kilka obiecanych, niedzielnych zdjęć Felusi. (...) Machnęłam ręką, nie dałam rady sfotografować trudnych relacji z Pepsusią (...)

Na relację z relacji nadal cierpliwie czekam, ale te foty co są to szybciutko wrzucaj :twisted:

bo usnąć nie będziesz mogła :twisted:

i znów poranne miziania dla Felusi....

czy malenka ma jakiekolwiek, chocby najbardziej minimalne szanse na to by odzyskac choc czesc sprawnosci? Czy rdzen kregowy jest caly?

jesli chcesz wymienic informacje, to tu: :arrow:

viewtopic.php?f=1&t=129488 wal jak w dym

Eustachy tez byl sparalizowany, mial nie chodzic wogole, ale rdzen kregowy nie zostal przerwany, wiec rehabilitacja + determinacja kochajacej bez granic opiekunki i silny charakter najspokojniejszego kota na swiecie przyniosly efekty spoooooooore

Eustachy smiga nieraz niczym kilkumiesieczny kociak, ale niestety kontroli nad ukladem moczowo-wydalniczym nie odzyska nigdy. Dlatego nosi pampersy. Ale w niczym mu to nie przeszkadza, ciepliwie znosi rehabilitacje, masaze, przewijanie... :ok:

Nauczyl sie tez mowic Duzej o tym, kiedy pampers jest przepelniony i trzeba go przewinac. :ok:

Jego opiekunka ma od niedawna jeszcze jednego kociaka w pampersie, kilkumiesiecznego Bartusia, byla tez kilkumiesieczna, przeurocza pingwinka Emi, zywe srebro i ADHD, szalona, zwariowana kicia, ktora nie dala sobie w kasze dmuchac. Odeszla za TM w grudniu zeszlego roku...[*] :cry:

Ale ta kruszynka byla tak niezwykle dzielna... mozna powiedziec, ze nieustraszona :1luvu:

dziewczyny z Kociej Przystani z Sosnowca maja tez podopiecznego pampersowego - Misia...
Nie wiem, co te pampersowe koty maja w sobie takiego, ale...ich urok kotosobisty i wdziek jest o wiele bardziej nieodparty niz u kotow zdrowych :ryk:

zaglądam do maleńtaski z wieczornymi miziankami :ok:

a ja porannymi

Ciocia Hanulka była wczoraj z Felką na rehabilitacji, bardzo, bardzo dziękujemy za pomoc, F. zadowolona wróciła do domu nocną porą i jeszcze się bawiła nową zabawką, którą dostała w prezencie od cioci.

Kociara82, o stanie rdzenia i szansach na chodzenie pisałam dokładnie w relacji z konsultacji u neurologa. Rdzeń jest zniszczony w znaczącej części, zniszczeniu uległy środkowe, najgłębsze i najważniejsze partie. Nie ma szans na regenerację, a chodzenie które jest w zasięgu to tylko tzw spider walking, które nigdy nie będzie kontrolowane korowo. Rehabilitacja ma na celu wzmocnić mięśnie i rozwinąć pamięć 'chodzenia' tylnymi nóżkami na poziomie rdzeniowym. Wymaga to wiele wysiłku i regularnych ćwiczeń. Tym bardziej dziekuję Hanulce, że mogła z Małą pojechać wczoraj. Regularność ćwiczeń jest teraz najważniejsza.

Felusia szuka mieszkania w centrum Warszawy

Kto przegląda forum