Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 24, 2012 10:39 Re: Pyśka i Nowy czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Zdjęcia będą ?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 24, 2012 10:41 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Po kilku dniach pertraktacji i zastanawiania się postanowiliśmy przechrzcić Jasia na Bruno :)
Powoli go przyzwyczajmy, nowy dom, nowe życie i nowe imię. Mnie najbardziej cieszy, że kot
ma doskonały apetyt, wypróżnia się regularnie i bardzo fajnie się bawi. Muszę zrobić filmik, zabawa
z patyczkiem z piórkami to niezły ubaw :lol: One już normalnie co wieczór zbierają się na dywanie
i patrzą na mnie oczekująco!
A poza tym niekończące się galopady, spanie i jedzenie z jednej miski! (no bo przecież ten drugi na pewno ma smaczniejsze :roll:
A że obrazki mówią lepiej niż 1000 słów...

Tak bywa codziennie o określonych porach...
http://www.youtube.com/watch?v=EYY0L8buY3M

Ale wczoraj zdarzyło się coś... 8O
http://www.youtube.com/watch?v=jN8husar ... el&list=UL

Jesteśmy na dobrej drodze :wink:
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Pt sie 24, 2012 10:42 Re: Pyśka i Nowy czyli rola człowieka w życiu kotów :)

annskr pisze:Zdjęcia będą ?


Zapraszam na film :wink:
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Sob sie 25, 2012 10:12 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Historyjka obrazkowa z przedpołudnia, nie mogłam się powstrzymać :)

Gadam i gadam...
Obrazek

Hej, dokąd idziesz?
Obrazek

No drap, drap mnie jeszcze.
Obrazek

Miziaj mnie, miziaj!
Obrazek

Jestem takim poważnym kotkiem :)
Obrazek

Dobra, idź sobie, idziemy spać...
Obrazek
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Sob sie 25, 2012 13:19 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Fajne zdjęcia fajnych kotów w fajnym domku :D
Filmiki - szczególnie ten z wylizywaniem - wskazują, że koty już się zaakceptowały i będą wielkimi przyjaciółmi!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69259
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 26, 2012 21:37 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Przez tydzień byłam nieobecna a tutaj takie zmiany. Świetna decyzja z tym dokoceniem :1luvu: Kociakom poszło dość szybko z dogadaniem się. Moja Fredka po przytarganiu Pedra przez miesiąc byla obrażona. Siedziała w innym pokoju i warczała wręcz kiedy chciało sie ją dotknąć :mrgreen:
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 27, 2012 10:42 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Kas78 pisze:Obrazek

Pingwinki są najpiękniejsze :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 28, 2012 8:59 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

anka13 pisze:Przez tydzień byłam nieobecna a tutaj takie zmiany. Świetna decyzja z tym dokoceniem :1luvu: Kociakom poszło dość szybko z dogadaniem się. Moja Fredka po przytarganiu Pedra przez miesiąc byla obrażona. Siedziała w innym pokoju i warczała wręcz kiedy chciało sie ją dotknąć :mrgreen:


Zmiany nastąpiły szybko, jednak nasza mała uznała, że to jest już tylko jej wyłączne terytorium. Wyła przez parę dni jak potępieniec, na nas też wściekle miauczała przy próbach pieszczot. Ale już jej przeszło na szczęście. Teraz to już jest wzajemne mycie futerek :)
Ale są też gonitwy, mocowanie się i dzikie wrzaski :ryk:
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Wto sie 28, 2012 9:02 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

annskr pisze:
Kas78 pisze:Obrazek

Pingwinki są najpiękniejsze :1luvu:


Ba! No pewnie że są boskie :)
Nadrabiają uroda za budzenie głośnymi wrzaskami o 5 rano :crying:

edek: Nigdy więcej Kitekat!! Bruno wczoraj dostał sraczki :strach:
Później jak go podniosłam to puścił bąka... więc pomasowałam mu brzuszek, i jeszcze parę razy pryknął.
Ale wyraźnie było mu dobrze podczas masażu.
Dziś już ok, Rafał wczoraj kupił karmę RC, rzuciły się jakby nic od miesiąca nie jadły :D
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Śro sie 29, 2012 9:23 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Kas78 pisze:Nigdy więcej Kitekat!! Bruno wczoraj dostał sraczki :strach:
Później jak go podniosłam to puścił bąka... więc pomasowałam mu brzuszek, i jeszcze parę razy pryknął.
Ale wyraźnie było mu dobrze podczas masażu.
Dziś już ok, Rafał wczoraj kupił karmę RC, rzuciły się jakby nic od miesiąca nie jadły :D
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
z whiskasem i innymi supermarketowymi też ostrożnie :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 29, 2012 9:42 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

To nie tylko supermarketowe mogą szkodzić. Zależy od kociego egzemplarza. Karmiłam przez cztery lata royalem i nie przyszlo mi do głowy / vet rownież nie zwrócił uwagi/, że podrapane uszy, a częsciowo może i wylizany brzuszek to efekt alergii. Kazali mi smarować uszy jakimiś drogimi preparatami. Ze znacznym opóźnieniem, ale w końcu załapałam, że reaguje na całego RC / nawet dla alergików/.
Obecnie dostaje Hill'sa ryby oceaniczne i dziczyzna i groszek i jest ok. Przetestuję jeszcze Trovet. Tak więc najlepiej obserwować swojego futrzaka i dostosować karmę do niego. Znam też takie, które na supermarketowej dożyły wspaniałego wieku. :kotek:
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 29, 2012 10:52 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

No dokładnie, macie rację.
To wszystko jest uwarunkowane indywidualnymi predyspozycjami organizmu. No i trzeba zwierzaczka obserwować.
Pyśka je wszystko i jest ok, a on najwyraźniej hrabia (pewnie ta syjamska krew :roll: )
Na poważnie to żadnych supermarketowych więcej nie kupię, to była awaria, jakoś mi wszystko
zeżarły, niedziela była a w Żabce tylko ten cholerny Kitekat! Dziś już lepsza qpa, solidniejsza i mniej... aromatyczna 8)
Zastanawiam się nad zakupem Animondy albo Bozity... Na zooplusie fajne oferty mają, przy większym zakupie puszki
po 4 zł z groszami wychodzą.
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Śro sie 29, 2012 16:07 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Ja często kupuję w zooplusie. Tylko przy moim kocim zestawie to ciężko wyczuć,co wszystkie będą jadły. Z Bozity w kawałkach wylizują sos a duża część ląduje u wolnobytujących. Podobnie jest z pasztetem. Część jest zjadana reszta na dokarmianie. Puszki Carny jedna zjada chętnie, inna tylko obwącha itd Generalnie wszystko co składa się z kawałków w sosie jest dokładnie wylizane z sosu :mrgreen: Dobrze, że karmię biedaczyska na zewnątrz więc resztek nie wyrzucam :ryk:
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 29, 2012 17:27 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

anka13 wszystkim nie dogodzisz, najwazniejsze ze sie nie marnuje.
Moje kociska narazie jedza wszystko co im dam, ale sos tez bywa najpierw wylizywany a potem reszta na raty :)
Tez mam taka kotke podworkowa, wiec zawsze jest kogo poczestowac.
I'll tell you in another life... When we are both cats...

Kas78

 
Posty: 55
Od: Czw sie 09, 2012 20:21

Post » Czw sie 30, 2012 8:21 Re: Pyśka i Bruno czyli rola człowieka w życiu kotów :)

Z Bozitą uważaj, wiele kotów ma po niej luźne kupy.
Animondę nie wszystkie jedzą (Animonda Carny, Brocconis to klasa supermarketowa).
Amora podobna cenowo i jakościowo, wg moich doświadczeń jedzą chętniej.

Sprobuj kupić "sondażowo" po kilka puszke, przy dwóch kotach lepsze puszki 200g, i sprawdź gusty.

Dziwne te koty. Żyją byle gdzie, jedzą byle co, a jak tylko trochę poprawią im się warunki, to błękitna krew, maniery, kaprywy, wymagania.
Arystokracja śmietnikowa :mrgreen:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 384 gości