PJD-Operacja ZABIEG - zapraszamy do NOWEGO WĄTKU s. 100 :-)

Ogromne wsparcie otrzymały koty sterylizowane w ramach akcji w Rybniku :dance:

Lancety na ten cel popłynęły od Jarki :1luvu:

oraz Małgorzaty K.-R. :1luvu:

Otrzymaliśmy też wsparcie od wiernej przyjaciółki Operacji Zabieg - Batki :love:

Dziękujemy!!!

Polecam Operację Zabieg Waszej życzliwej pamięci, każda złotówka ważna. Tylko masowa sterylizacja pozwala na realną walkę z bezdomnością i kocim dramatem na szeroką skalę.

Wspierajcie nas! Sterylizujcie! Opowiadajcie o tym znajomym! Wymyślajcie argumenty! Grupujcie się i idźcie do piwnic! Piszcie o Waszych doświadczeniach! Razem możemy przenosić góry, pamiętajcie o tym!!!

Chiara pisze:Ogromne wsparcie otrzymały koty sterylizowane w ramach akcji w Rybniku Lancety na ten cel popłynęły od Jarki oraz Małgorzaty K.-R. Otrzymaliśmy też wsparcie od wiernej przyjaciółki Operacji Zabieg - Batki Dziękujemy!!!

Polecam Operację Zabieg Waszej życzliwej pamięci, każda złotówka ważna. Tylko masowa sterylizacja pozwala na realną walkę z bezdomnością i kocim dramatem na szeroką skalę.

Wspierajcie nas! Sterylizujcie! Opowiadajcie o tym znajomym! Wymyślajcie argumenty! Grupujcie się i idźcie do piwnic! Piszcie o Waszych doświadczeniach! Razem możemy przenosić góry, pamiętajcie o tym!!!

bardzo dziękuję w imieniu swoim, afiain i rybnickich szpitalniaków!!! Możemy znowu łapać i sterylizować, mam nadzieję że uda się złapać te ciężarne w pierwszej kolejności!

Bardzo dziękujemy za wszparcie naszej akcji!!! :ok:

[*]27.09.2011 - Trish odeszła

Wrzucam brakujące zdjęcia kotów, które ostatnio sterylizowałam:

To kocurek, który z uporem maniaka uciekał nam z klatki i TŻ Foczki Skoczki z poświęceniem kilkakrotnie wkładał go na właściwe miejsce:

Obrazek

To kicia, która okazała się być wysterylizowana. Weterynarz, czego jeszcze chyba nie napisałam, usunął jej całą macicę, bo poprzednio usuwane były tylko jajniki i rogi macicy. Niestety, nie dało się jej zrobić normalnego zdjęcia...

Obrazek

Kilkakrotnie zawsze sprawdzałam, czy kot żyje, bo wydawało mi się, że żywy się tak nie może "sprasować"... na szczęście okazało się, że może...

To kocurek, którego złapałyśmy jako ostatniego i okazał się już być wykastrowany

Jego jedno zdjęcie już wkleiłam.

Obrazek

Koty z Rybnika mają w sobie to coś :lol:

Wsparcie dla nich dotarło od Agaty :aniolek:

oraz z bazarku bluerat

Oby łapanie poszło Wam świetnie, dziewczyny, oby udało się wygrać wyścig z czasem :ok:

Chiara pisze:Koty z Rybnika mają w sobie to coś Wsparcie dla nich dotarło od Agaty oraz z bazarku bluerat

Oby łapanie poszło Wam świetnie, dziewczyny, oby udało się wygrać wyścig z czasem

pierwsze skojarzenie na "to coś" to "macice i jądra" :oops:

no ale to moje zboczenie weterynarza walczącego z bezdomnością kotów - wszystko bym wycięła :twisted:

Bardzo dziękujemy za wsparcie akcji sterylizacji w Rybniku! :1luvu:

Ze swojej strony mogę napisać, że naprawdę warto wziąć udział w rybnickim sterylizowaniu kotów. Po pierwsze, jest tam całe morze kotów do wysterylizowania, a na Śląsku kotom pomaga się stosunkowo trudno - takie osoby jak bluerat czy afiain w małych miejscowościach są skazane same na siebie (niewielkie zaangażowanie gmin, niewiele osób, które w ogóle można prosić o jakąkolwiek pomoc w przeprowadzeniu akcji), po drugie, koty te mają (w osobach wolontariuszek)wspaniałe i pełne poświęcenia opiekunki, co sprawia, że brakuje wyłącznie środków finansowych, by te koty uratować przed cierpieniem. Co więcej, zabiegi są naprawdę w preferencyjnych cenach, koty przechodzą rekonwalescencję w lecznicy, pod bardzo dobrą opieką, co oznacza, że za stosunkowo małe pieniądze można zrobić bardzo dużo dobrego.

Lancety wpłacone jako oznaczone na rybnickie koty:
06.08.12 5 lancetów Jarka
06.08.12 60 lancetów Małgorzata K.-R.
17.08.12 65 lancetów Agata
20.08.12 8 lancetów bluerat
Razem: 138 lancetów (1380 zł.)

Faktury (ostatnie) z Rybnika:

FV 50/2012 z dnia 25.07.12. (zabiegi 4 kocurków), 160 zł.
FV 51/2012 z dnia 25.07.12. (zabieg 1 kotki i jednego kocurka), 140 zł.
FV 59/2012 z dnia 17.08.12. (zabieg 2 kotek, jednego kocurka, leczenie całego miotu - konieczne przed wykonaniem zabiegów) 405,52 zł.
Czekamy teraz na fv za jeszcze jedną koteczkę ze szpitala, dopiszę ją, kiedy dotrze.
Razem: 705,52 zł. (70,5 lanceta)

W Rybniku jest jeszcze mnóstwo kotów do wysterylizowania, w tym kotki, które jeszcze w tym roku urodzą, jeśli nie zostaną wysterylizowane. Dlatego w dalszym ciągu prosimy o wspieranie rybnickiej akcji.

Każda złotówka wpłacona z hasłem "Operacja zabieg" zostanie przeznaczona na akcję sterylizacji kotów, a każda wpłacona na koty z konkretnego miejsca (np. Operacja zabieg - Rybnik) zostanie przeznaczona na grupy kotów z danego miejsca, aż do ostatniego potrzebującego kota.

Wow! Jestem pod wrażeniem!
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za tak wielkie wsparcie :1luvu:

i oczywiście proszę o jeszcze, bo tych kotów jest mnóstwo!

Cieszę się, że ceny są preferencyjne! Na razie ustalenia są takie, że do końca roku pozostaną bez zmian, ale tylko dla Fundacji Pod Jednym Dachem - ze względu na rzetelną, już kilkuletnią współpracę. Dziękuję - i Fundacji i Szefowi :piwa:

Czy na Retoryka są jeszcze jakieś koty do łapania?

bluerat pisze:
Cieszę się, że ceny są preferencyjne! Na razie ustalenia są takie, że do końca roku pozostaną bez zmian, ale tylko dla Fundacji Pod Jednym Dachem - ze względu na rzetelną, już kilkuletnią współpracę. Dziękuję - i Fundacji i Szefowi

A ja dziękuję Szefowi i Tobie, Bluerat :piwa:

W Rybniku jest kolejna kicia po zabiegu - złapana wczoraj!

Pewnie dziewczyny napiszą same więcej

Tak kotka zostyała złapana wczoraj niestety nie miałam ze soba aparatu i nie zrobiłam zdjecia.
Postaramy sie to uzupełnic jak najszybciej.
Kotka jest juz po zabiegu!!

to kotka

Został tez złapany rudy kocurek - z ul. Powstańców w Rybniku
Kocurek został wykastrowany jakiś czas temu jest kotem wolnożyjacym niestety ostatnio wpadł w jakieś wnyki lub zaplątał sie w siatke (drut), który owinoł mu sie wokół tylnej łapki kot próbujac sie uwolnic zaciagnał petne - drut wbił sie w noge !!
Rana oraz noga wyglądały paskudnie kot ostatnie dwa tygodnie skakał na 3 łapach czwartą miał spuchnieto nawet nie stawał na niej. Próbowaliśmy go złapać niestety ostatnoe próby nie powiodły sie koty pomimo rany i strasznego bólu ucikał nie pozwalajac sie do siebie zblizyć. Klatka łapka tez była nie skuteczna :-(