saintpaulia pisze:Mafia w twoich opowieściach wygląda na bardzo ciekawą życia istotkę.
Wszystkie trzy dziewczynki są wspaniałe. Jak ich plany adopcyjne? Potrafisz się z nimi rozstać?
Oczywiście historia Kotki Pana W. zaintrygowała mnie!
Jest problem
alab108 pisze:Ja też, jestem wierną fanką Twoich opowiadań
vailet pisze:Witam i dodam ze historia z działkową kotką bardzo mi się spodobałaa kotka jest cuuudna!
resztę z przyjemnością doczytam jak już będzie
Hm....Dwa lata temu, w zimny wrześniowy dzień pojawiła się u mnie Kotka z dwójką swoich, ok.4 miesięcznych dzieci-takich samych krówek jak ona. Myślałam,ze przyprowadziła je tylko na żarełko, ale przez kolejne dni koty zjadały i zostawały. Spały, bawiły się i czekały na mamę wracającą z łowów...bo zapomniałam Wam powiedzieć, że koteńka lubi i umie skutecznie łowić myszy. Ile podskoków i pisków było, kiedy przyniosła ofiarę i dawała dzieciom do "złowienia"
Postanowiłam jednak sprawdzić, co było przyczyną przenosin koteńki do mnie. Poszłam więc na działkę do Pana W. Ucieszył się jak mnie zobaczył...pytam więc czy przychodzi codziennie, czy może go nie było kilka dni, bo kotusia jest u mnie. Okazało się, że martwił się o nią...myślał,że coś się stało....bo na działce zostało jeszcze dwoje dzieci Kotki Pana W.
A to Kotka Pana W. z Białaskiem i Łatkiem u mnie na działce
... i....ciąg dalszy nastąpi

resztę z przyjemnością doczytam jak już będzie 














