Wiadomo, że żaden kot tam przebywający nie posiada rodowodu, ale niektóre są rasopodobne i taki jest właśnie Elf.
Jest zupełnie inny od przeciętnego "dachowca". Ma bardzo długą smukłą sylwetkę, długie kończyny, czekoladowe futerko, fioletowe poduszeczki w łapkach, nietypowy kształt głowy i układ oczu, nawet sposób chodzenia jest zupełnie inny niż wszystko, co u kotów widziałam.
Przypomina kota hawańskiego

W schronisku był od grudnia 2010, a u mnie jest od 18 czerwca. Poszłam do schroniska, żeby wziąć dwa koty na DT, i on pierwszy wpadł mi w oko, bo widać było, że zaczyna się poddawać. Był maksymalnie wychudzony i apatyczny.
Ogólnie, to teraz, kiedy go poznałam i wiem, jaki jest wrażliwy i delikatny, to naprawdę cięzko mi zrozumieć, jak on przeżył te 1,5 roku w schronisku, jak to się stało, że już na samym początku się nie załamał.
Jest bardzo grzeczny i spokojny, delikatny, miły. Lubi leżeć na kolanach, przytulać się, siedzieć na rękach, kiedy się tańczy

Nie skacze po blatach, nie szaleje, nie niszczy.
Uwielbia jeść to, co mokre- puszeczki, mięso, twarożki, ale wysokokaloryczną suchą, jak już nie ma niczego lepszego w pobliżu, tez nie pogardzi.
Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, załatwia się tylko do kuwety.
Lubi siedzieć na zasiatkowanym balkonie, lubi słońce.
Dobrze toleruje koty i psa.
Ma ok. 5-7 lat.
Szuka domu








