Szukałam, szukałam.. i znalazłam :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 29, 2012 10:03 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

koteczekanusi pisze:Jejku, tyle tu kociaków w gorszej sytuacji, że aż by mi było szkoda mojego proponować.

Tym bardziej, że też uważam, jak dziewczyny na poprzedniej stronie, że jeśli brać jednego kota z czystym sumieniem, to takiego stworzonego na jedynaka. Wiadomo, każda z nas oddających wolałaby, żeby koty mieszkały we dwa, bo wiadomo, że tak lepiej - zwłaszcza maluchy. Ale z drugiej strony - dla takiego ze schroniska czy przytuliska zawsze i tak lepiej być jedynakiem w domu niż nie.


Piszesz tak, jakby bycie jedynakiem było dla kota największym złem, jakie może go spotkać i jak już musi, do przynajmniej niech będzie z tego schroniska, może mimo tej strasznym kary odosobnienia, będzie mu w domu trochę lepiej.. Szkoda, ze w ten sposób dyskryminowane są trochę osoby, które naprawdę chciałyby zapewnić bezpieczny i kochający dom kociakowi, tylko dlatego, ze starają sie myśleć racjonalnie i nie zdecydują sie ma dwa czy wiecej zwierzakow, znając swoje warunki i możliwości.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2012 11:58 przez lena89, łącznie edytowano 1 raz

lena89

 
Posty: 136
Od: Nie sie 26, 2012 8:50

Post » Śro sie 29, 2012 10:05 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

dana2509 pisze:lena89- Dziękuję serdecznie :1luvu:


Nie ma za co :) Cieszę się, ze przynajmniej w raki skromny sposób będę mogła pomoc :)

lena89

 
Posty: 136
Od: Nie sie 26, 2012 8:50

Post » Śro sie 29, 2012 10:22 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

lena89 pisze:
koteczekanusi pisze:Jejku, tyle tu kociaków w gorszej sytuacji, że aż by mi było szkoda mojego proponować.

Tym bardziej, że też uważam, jak dziewczyny na poprzedniej stronie, że jeśli brać jednego kota z czystym sumieniem, to takiego stworzonego na jedynaka. Wiadomo, każda z nas oddających wolałaby, żeby koty mieszkały we dwa, bo wiadomo, że tak lepiej - zwłaszcza maluchy. Ale z drugiej strony - dla takiego ze schroniska czy przytuliska zawsze i tak lepiej być jedynakiem w domu niż nie.


Piszesz tak, jakby bycie jedynakiem było dla kora największym złem, jakie może go spotkać i jak już musi, do przynajmniej niech będzie z tego schroniska, może mimo tej strasznym kary odosobnienia, będzie mu w domu trochę lepiej.. Szkoda, ze w ten sposób dyskryminowane są trochę osoby, które naprawdę chciałyby zapewnić bezpieczny i kochający dom kociakowi, tylko dlatego, ze starają sie myśleć racjonalnie i nie zdecydują sie ma dwa czy wiecej zwierzakow, znając swoje warunki i możliwości.

Wszystkie moje koty w wieku do pół roku, jak się je zamknęło oddzielnie od rodzeństwa, włączały syrenę alarmową, jeżyły się, płakały, zaczynały mieć napady agresji i lęku. Nie trwało to minutę czy dwie, ale nasilało się, było coraz gorsze.
Znam przypadki zwrotu z adopcji, bo kot tak płakał (przez 2-3 dni, więcej ludzie nie wytrzymują) za rodzeństwem.
Żadnemu z nich nie zrobiłabym tej krzywdy i rozdzielała z równolatkami - bo tak, dla mnie jest to krzywda.
Więc nie dziw się naszym słowom, stoi za nim doświadczenie.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro sie 29, 2012 10:31 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

Szalony Kot pisze:
lena89 pisze:
koteczekanusi pisze:Jejku, tyle tu kociaków w gorszej sytuacji, że aż by mi było szkoda mojego proponować.

Tym bardziej, że też uważam, jak dziewczyny na poprzedniej stronie, że jeśli brać jednego kota z czystym sumieniem, to takiego stworzonego na jedynaka. Wiadomo, każda z nas oddających wolałaby, żeby koty mieszkały we dwa, bo wiadomo, że tak lepiej - zwłaszcza maluchy. Ale z drugiej strony - dla takiego ze schroniska czy przytuliska zawsze i tak lepiej być jedynakiem w domu niż nie.


Piszesz tak, jakby bycie jedynakiem było dla kora największym złem, jakie może go spotkać i jak już musi, do przynajmniej niech będzie z tego schroniska, może mimo tej strasznym kary odosobnienia, będzie mu w domu trochę lepiej.. Szkoda, ze w ten sposób dyskryminowane są trochę osoby, które naprawdę chciałyby zapewnić bezpieczny i kochający dom kociakowi, tylko dlatego, ze starają sie myśleć racjonalnie i nie zdecydują sie ma dwa czy wiecej zwierzakow, znając swoje warunki i możliwości.

Wszystkie moje koty w wieku do pół roku, jak się je zamknęło oddzielnie od rodzeństwa, włączały syrenę alarmową, jeżyły się, płakały, zaczynały mieć napady agresji i lęku. Nie trwało to minutę czy dwie, ale nasilało się, było coraz gorsze.
Znam przypadki zwrotu z adopcji, bo kot tak płakał (przez 2-3 dni, więcej ludzie nie wytrzymują) za rodzeństwem.
Żadnemu z nich nie zrobiłabym tej krzywdy i rozdzielała z równolatkami - bo tak, dla mnie jest to krzywda.
Więc nie dziw się naszym słowom, stoi za nim doświadczenie.


Nie polemizuje z argumentami, ze kociakom łatwiej jest dorastać w towarzystwie innego kota, ale jednocześnie nie znam osób, które decydowalyby sie na dwa koty od razu, a ich maluchy wyrastają na fajne i kontaktowe zwierzaki. Sama miałam jednego kotka, trafił do mnie jako malutki, może 2 miesięczny kociak, był jedynakiem i wyrósł z niego cudowny, mądry i przywiązany do człowieka kot. Owszem początki były trudne, ale poświęcając mu dużo czasu i uwagi więc początkowy lek o pewnie tęsknota za rodzeństwem/mama szybko minęły i od pierwszych dni dobrze sobie radził w nowej, nielatwej sytuacji. Wole więc myśleć optymistycznie, ze tak będzie tez w przypadku jego następcy niż z góry nastawiać sie, ze kociak sam sobie z pewnością nie poradzi.

lena89

 
Posty: 136
Od: Nie sie 26, 2012 8:50

Post » Śro sie 29, 2012 10:58 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

lena89 pisze:
koteczekanusi pisze:Jejku, tyle tu kociaków w gorszej sytuacji, że aż by mi było szkoda mojego proponować.

Tym bardziej, że też uważam, jak dziewczyny na poprzedniej stronie, że jeśli brać jednego kota z czystym sumieniem, to takiego stworzonego na jedynaka. Wiadomo, każda z nas oddających wolałaby, żeby koty mieszkały we dwa, bo wiadomo, że tak lepiej - zwłaszcza maluchy. Ale z drugiej strony - dla takiego ze schroniska czy przytuliska zawsze i tak lepiej być jedynakiem w domu niż nie.


Piszesz tak, jakby bycie jedynakiem było dla kora największym złem, jakie może go spotkać i jak już musi, do przynajmniej niech będzie z tego schroniska, może mimo tej strasznym kary odosobnienia, będzie mu w domu trochę lepiej.. Szkoda, ze w ten sposób dyskryminowane są trochę osoby, które naprawdę chciałyby zapewnić bezpieczny i kochający dom kociakowi, tylko dlatego, ze starają sie myśleć racjonalnie i nie zdecydują sie ma dwa czy wiecej zwierzakow, znając swoje warunki i możliwości.


Leno, nie jest tak, na prawdę. Nikt nie chce Cię tutaj wpędzić w jakieś wyrzuty sumienia. Ale, każdy kto ma kociaki na dt, zżywa się z tymi footerkami i chce dla nich jak najlepiej. Nikt też nie kwestionuje Twoich chęci ofiarowania miłości jednemu kociakowi. Ale skoro Ty zadajesz pytania, to są ludzie, którzy na nie odpowiadają w taki sposób w jaki sami to widzą.
Ja miałam jednego kotka, bo jeden się do nas przybłąkał/został podrzucony. Gdyby nie to, że umarł, do tej pory pewnie byłby jedynakiem. :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Śro sie 29, 2012 11:10 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

Jeśli można wyrażać swoje opinie, to:
Wyznaje zasadę co dwa koty to nie jeden - a l e :
Wszystko zależy od opiekuna moim zdaniem. Bo dobry opiekun jest w stanie "zastąpić" kocie towarzystwo, bawiąc się z kotem i wyrażając swoje nim zainteresowanie. Nie ignorowanie kota, kiedy dopomina się o zabawę. W dużym stopniu , a może nawet przede wszystkim zależy to od człowieka.

Kiedyś wrócił nam kociak , bo głośno tupał po panelach :roll:
a wczoraj wróciła koteczka, bo miauczy

Opiekun jedynaka musi tylko wziąć pod uwagę to, że niestety będzie musiał o wiele więcej czasu poświęcić jednemu kotu, niż dwójce :kotek:
Ale przecież nawet jedynak wcale nie są jakieś strasznie nieszczęśliwe :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sie 29, 2012 11:13 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

Skoro dziewczyna chce jednego kota, to niech ma jednego !!!
Są tacy, którzy mają kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt, ale też tacy, którzy mają jednego!
Na dzień dzisiejszy,lena chce i jest w stanie dać dom jednemu, więc pomóżcie jej znaleźć tego jednego i jedynego.
Nikt tu nie ma takiego kota? Kota, który może być jedynakiem? Nie wierzę, bo nie raz czyta się ogłoszenia, że kot tylko do domu bez innych zwierząt. Są takie? Są!
Powodzenia :ok:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Śro sie 29, 2012 11:16 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

dana2509 pisze:Skoro dziewczyna chce jednego kota, to niech ma jednego !!!
Są tacy, którzy mają kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt, ale też tacy, którzy mają jednego!
Na dzień dzisiejszy,lena chce i jest w stanie dać dom jednemu, więc pomóżcie jej znaleźć tego jednego i jedynego.
Nikt tu nie ma takiego kota? Kota, który może być jedynakiem? Nie wierzę, bo nie raz czyta się ogłoszenia, że kot tylko do domu bez innych zwierząt. Są takie? Są!
Powodzenia :ok:

Oj są, są :( Ja mam, dwie koteczki. Niestety wyłącznie w pojedynkę. Dla nich ważny jest tylko człowiek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sie 29, 2012 11:18 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

Obrazek
u p. Marty taki kot wypatruje za domkiem, charakter ma samotnika, nie zaczepia innych kotów, nie bawi sie z nimi o ile one najpierw nie zaczną, spokojny jest, myśle że pasowałby mu dom bez innych kotów

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Śro sie 29, 2012 11:25 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

Są jedynaki zaciekłe .Mam takową ale jest...bura z białym :wink: Byłaby najszczęśliwsza jako jedynak. :wink:
http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z313810209

I Radara co to doskonale może być sam.Ale jest...marmurem :wink:

Każda osoba polecająca swego kota, nawet jak w dopisku jest ,że powinien być koci towarzysz ,w rozmowie indywidualnej zadaje konkretne pytania. Wszystko zależy od odpowiedzi jakie padną.Czasem koty mimo jakiegoś towarzyskiego zacięcia kociego trafiają jednak do domów samotnie. Ale to tylko i wyłącznie decyzja DT i przyszłego opiekuna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sie 29, 2012 11:36 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

jasdor, krist, ASK@ :1luvu: :ok:

A mój Snikuś jest u mnie dzięki kristowi.

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Śro sie 29, 2012 12:42 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy :) Utwierdzacie mnie w przekonaniu, ze nie robię źle, chcąc jedynka, a moje doświadczenie, ze kociaki wychowujące sie pojedynczo wyrastają na super koty, nie jest jakimś niespotykanym zjawiskiem. Naprawdę zależy mi na dobru mojego podopiecznego, jestem cierpliwa i wyrozumiała, a jednocześnie konsekwentna i stanowcza, kiedy trzeba i wydaje mi sie, ze przy moim trybie życia i warunkach, jakie mogę zaoferować, poradzę sobie nawet z młodszym kotkiem :)

lena89

 
Posty: 136
Od: Nie sie 26, 2012 8:50

Post » Śro sie 29, 2012 12:43 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

krist pisze:Obrazek
u p. Marty taki kot wypatruje za domkiem, charakter ma samotnika, nie zaczepia innych kotów, nie bawi sie z nimi o ile one najpierw nie zaczną, spokojny jest, myśle że pasowałby mu dom bez innych kotów


Z pewnością odezwe sie do p. Marty w jego sprawie :)

lena89

 
Posty: 136
Od: Nie sie 26, 2012 8:50

Post » Śro sie 29, 2012 12:51 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

lena89 pisze:Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy :) Utwierdzacie mnie w przekonaniu, ze nie robię źle, chcąc jedynka, a moje doświadczenie, ze kociaki wychowujące sie pojedynczo wyrastają na super koty, nie jest jakimś niespotykanym zjawiskiem. Naprawdę zależy mi na dobru mojego podopiecznego, jestem cierpliwa i wyrozumiała, a jednocześnie konsekwentna i stanowcza, kiedy trzeba i wydaje mi sie, ze przy moim trybie życia i warunkach, jakie mogę zaoferować, poradzę sobie nawet z młodszym kotkiem :)


Nie podoba mi się to :mrgreen: Dla mnie wystarczy, jak będzie tylko cierpliwa i wyrozumiała :D

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sie 29, 2012 13:14 Re: Szukam rudego przyjaciela, pomożecie?

jasdor pisze:
lena89 pisze:Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy :) Utwierdzacie mnie w przekonaniu, ze nie robię źle, chcąc jedynka, a moje doświadczenie, ze kociaki wychowujące sie pojedynczo wyrastają na super koty, nie jest jakimś niespotykanym zjawiskiem. Naprawdę zależy mi na dobru mojego podopiecznego, jestem cierpliwa i wyrozumiała, a jednocześnie konsekwentna i stanowcza, kiedy trzeba i wydaje mi sie, ze przy moim trybie życia i warunkach, jakie mogę zaoferować, poradzę sobie nawet z młodszym kotkiem :)


Nie podoba mi się to :mrgreen: Dla mnie wystarczy, jak będzie tylko cierpliwa i wyrozumiała :D


Haha dobrze, mogę obiecać, ze póki kociak nie przekroczy granicy zdrowego rozsądku lub nie będzie próbował robić rzeczy narażających jego (lub moje ;)) zdrowie i bezpieczeństwo, to będę przede wszystkim wyrozumiała i cierpliwa :)
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2012 22:25 przez lena89, łącznie edytowano 1 raz

lena89

 
Posty: 136
Od: Nie sie 26, 2012 8:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości