BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 27, 2012 19:50 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Biedna Pixelinka. A jak ona się czuje? Poza tym, że wkurza sie na zmniejszone porcje jedzenia :wink:
Może warto było by wprowadzić jej jakis probiotyk, np. ludzki lakcid, albo lepiej Pro-kolin (http://animalia.pl/produkt,18331,protex ... -15ml.html) - na mojego Fiodka dziala rewelacyjnie, a on ma tendecje do luźniejszych kup. Z tym, że w jego przypadku to nie są biegunki - wszystko jest w normie,tzn. nastrój, apetyt, nawet częstotliwość wypróżnień taka jak zwykle. Jedynie konsystencja byle jaka.
Trzymam kciuki za Pixi. Mam nadzieję, że jutro już wszystko będzie w porządku i wizyta u weta ją ominie :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 20:29 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Pixi czuje się dobrze. Na ranem szalała jak zwykle, łazi za mną, gada, jak widzi, że zmierzam w kierunku kuchni to się zrywa bo może będzie karmione . Leży rozwalona, wyciągnięta, brzusio daje sobie dotykać i miziać, więc raczej ją nie boli. Gdyby była osowiała, smutna od razu leciałabym do weta. Póki co od popołudnia zjadła ok.60g wołowiny w kilku małych porcjach do tego dwie dawki Smecty i jak na razie żadnych gwałtownych reakcji nie było. Drze się tak o żarcie, że chyba ją słychać piętro niżej ;) .
Revontulet czyli Twój Fiodor ma tak jak moja Lola. Ona też długi czas miała nieciekawe urobki, częstotliwość była normalna, jej samopoczucie również, ale ona ewidentnie nie toleruje gotowych karm jako podstawę żywienia i tyle. Mogą być najlepsze i najdroższe, a i tak jej flaczki tego nie akceptują. Owszem od czasu do czasu garstka chrupek czy jakaś mokra karma są ok i nic się nie dzieje, ale jak jadła to codziennie to bez przerwy miała jakieś sensacje.
Znam Pro-kolin, Mila to kiedyś dostała, boszzz do dziś mam ślady na ścianie tak ją zapluła :wink:, nie da się tego zmyć, a jak próbowałam zamalować to i tak ślad wylazł :twisted: . Zapluła mnie, siebie, ścianę, dostała szału i latała po mieszkaniu z obłędem w oczach ;) . Jeśli Tobie udaje się to podać bez ofiar to naprawdę szczerze podziwiam, ja się dość szybko poddałam ;) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon sie 27, 2012 21:00 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Moje koty czasem przeczyszcza - Manię po niektórych karmach. Melisę po mleku, a ona mleko uwielbia, więc czasem kupuję jej niskolaktozowe. Majkę - jak się obeżre wszystkiego do wypęku.

Ja dawałam pastę z glinki z probiotykami, może to i ten Pro-kolin był - zielone? Dostawałam toto od weta w strzykawce.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 21:25 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Fiodorowi można duzo zrobić, choć nie jest łatwo. To kot kompletnie pozbawiony agresji, ale kręgosłupa też nie ma. Nie wiem jak to mozliwe, ale wije sie jak wegorz i trzeba się nieźle nagimnastykowac, żeby coś przy nim zrobić. Z pro-kolinem nie było łatwo, namordowałam się porządnie, ale jakoś dawałam radę. Aż kiedyś trochę zleciało na podłogę, a on to zlizał 8O Od tej chwili dostawał pro-kolin na talerzyku i tylko dziwił się czemu tak mało mu daję :mrgreen:

Co do mięsa- moje koty dostają mięso kilka razy w tygodniu. Bronię się przed BARFem, ale wiem, że kiedys się poddam i będą jedli tylko mięso. Coraz częściej wkurzam się na karmy gotowe :twisted: Najpierw myślę, ze jakaś karma jest ok, a po jakims czasie okazuje się, że to ściema :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 21:34 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Ja to już nie wiem jakie kupować gotowe, bo moja Sisi nie zawsze zjada te gotowe, Pusia to prawie wcale ich nie je. Tylko suche chrupki. Szylkrecia lubi mięsko surowe, żółtko surowe też chętnie nieraz zjada, natomiast z Pusią mam problem z tym jedzeniem. :ryk: :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon sie 27, 2012 22:23 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Conchita ta moja pasta była wściekle pomarańczowa, więc może to jednak nie Pro-kolin ?! W każdym razie na pewno był to probiotyk i miał takie właśnie opakowanie, więc już nie wiem... wiem, że wg. Mili to było bardzooo niesmaczne ;) .


Revontulet, a czemu się bronisz przed Barfem ?
Mila jest kotem również pozbawionym zupełnie agresji, ale jest tak silna, że jak się wyrywa to naprawdę ciężko ją utrzymać :) . Zresztą nazywana jest również mięśniakiem bo ten kot naprawdę nie posiada warstwy sadełka, przypakowana jest bardzo.

Jasia0245, takie żółtko to super zdrowa rzecz dla kota, ma bardzo dużo witamin i jest bardzo odżywcze :) , Twoja kicia wie co dobre ;) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Wto sie 28, 2012 8:38 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

"Mój" pro-kolin był jasno-szary. Tak trochę cement przypominał 8O

Przed Barfem bronię sie z miliona różnych powodów :oops: Ale przede wszystkim boję sie niedoborów - nie jestem specjalistą żywieniowym i obawiam sie, żeby czegoś nie poplątać. No i na początku są spore wydatki, a ja ciągle mam problemy z Maurycym tzn. z jego zdrowiem co niestety pochłania dużo pieniędzy.

Ale jestem zadowolona, bo nauczyłam moje koty jeść mięso- żaden na początku nie lubił. I jestem szalenie dumna z Maurycego, bo po długim czasie zaczął zjadać szkrzydełko w całości :wink:
Żóltkiem niestety gardzi i muszę przemycać je podstępem. Za to Fioduś uwielbia żółtko.

Jak tam dzisiaj wyglądają sprawy kuwetkowe Pixi? Trzymam za nią kciuki :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2012 9:11 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Jasia0245, takie żółtko to super zdrowa rzecz dla kota, ma bardzo dużo witamin i jest bardzo odżywcze :) , Twoja kicia wie co dobre ;) .[/quote]
Wiem właśnie, żeby jeszcze Pusia chciała zjadać żółtko surowe to byłoby super. Opiekuję się też urodzoną na terenie strzeżonego parkingu koteczką i jej też co pewien czas daję surowe żółtko, ona je chętnie zjada. Dostała ponadto teraz bardzo ładną sierść. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto sie 28, 2012 17:33 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Ja też nie jesteś specjalistą żywieniowym Revontulet :wink: . Ale ten cały BARF nie jest naprawdę jakiś skomplikowany, trzeba poznać główne zasady, zorganizować sobie dostęp do barfowego kalkulatora, który wykonuje za nas sporą część roboty i jazda ;) . Zgadza się na początek ok.150zł trzeba przeznaczyć na suplementy, ale większość z nich starcza na bardzooo długo. Do tego waga, ja mam jakąś chińską za 20zł z allegro - działa świetnie od roku i jest bardzo dokładna. No i jak zaczynałam rok temu to 2 z 3 moich kotów gardziły surowizną i uważały ją za niejadalną, a teraz wszystkie z mlaskiem pochłaniają :) .

Pixi już na szczęście w porządku :D . Wet ją ominie :mrgreen: .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Wto sie 28, 2012 19:53 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

karola7 pisze:
Pixi już na szczęście w porządku :D . Wet ją ominie :mrgreen: .



Super, bardzo się cieszę :D

A' propos gotowych karm dla kotów, to powiem Wam, że mój Marcel w swoim 4-letnim życiu jeszcze nigdy, przenigdy nie zjadł ani kęsa gotowej mokrej karmy.
Kupowałam oczywiście najlepsze, z najwyższej półki a on odchodził od miski z tak wielkim obrzydzeniem, że aż mi się udzielało :wink: .

Co jakiś czas próbowałam znowu, myślałam że po roku może mu zasmakują ale niestety, on twierdzi że to jest NIE DO JEDZENIA :lol: .

Jada tylko mięso, najchętniej indyka, wołowinę i dogryza suchą karmą bez zbożową TOTW i jak na razie odpukać w niemalowane, jest zdrów jak rybka.
Rybek też nie chce, żółtek też nieeee, mleczka dla kotów też nieeee :twisted:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sie 28, 2012 20:15 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Mądra Kotunia- wiedziała co ją czeka i zrobiła w kuwetce wszystko jak należy :mrgreen: Bardzo sie cieszę, że już jej przeszło :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2012 10:33 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

karola7 pisze:
Pixi już na szczęście w porządku :D . Wet ją ominie :mrgreen: .


super! bardzo się cieszę, że wszystko wróciło do normy :D

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Wto wrz 04, 2012 17:22 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Koleżanka poniżej skończyła wczoraj 2 lata :) . Kicia od której wszystko się zaczęło :) .
Bardzo kocham tę małą nakrapianą zołzę :) .

ObrazekUploaded at ImageFra.me

Z serii czułości :

ObrazekUploaded at ImageFra.me

ObrazekUploaded at ImageFra.me

Pozujemy:
ObrazekUploaded at ImageFra.me

ObrazekUploaded at ImageFra.me

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Wto wrz 04, 2012 18:38 Re: BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II. Lola skończyła 2l

stoooo lat kochana :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto wrz 04, 2012 19:37 Re: BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II. Lola skończyła 2l

Piękne zdjęcia :1luvu: cudne te dziewczyny :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 202 gości