Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 25, 2012 21:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Mam chyba do niej nr bo dzwonila ostatnio. Tylko teraz jest troche za pozno, mialam w planach jutro kolo poludnia do niej dzwonic.

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 25, 2012 23:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dzwonilam, dostalam numer bezposrednio do banku krwi. Tylko w sumie nie wiem jak to zrobic. Mogla bym juz jutro zamowic krew na poniedzialek tylko ze ja nie wiem jaka ma grupe krwi Cicia. Jutro zadzwonie do dr. Uznańskiej i jej sie zapytam co robic dalej.

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 10:32 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Kasia91 pisze:Dzwonilam, dostalam numer bezposrednio do banku krwi. Tylko w sumie nie wiem jak to zrobic. Mogla bym juz jutro zamowic krew na poniedzialek tylko ze ja nie wiem jaka ma grupe krwi Cicia. Jutro zadzwonie do dr. Uznańskiej i jej sie zapytam co robic dalej.




a jak mała?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie sie 26, 2012 11:19 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Wydaje mi sie ze jest poprawa, apetyt sie poprawil, reakcja torche lepsza. Dalej sie chowa ale ma kontrolowane miejsce.

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 12:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Rozmawialam z doktor i powiedziala, ze narazie wstrzymujemy sie z transfuzja krwi, hematokryt wzrosl (bylo0.15) jest teraz 0.16. Poiedziala, ze wszystko na spokojnie, ze jesli widze porpawe to jest dobrze i narazie nie jest konieczna transfuzja i lepiej zeby sama sie odbudowywala. jutro idziemy po poludniu na badanie i zrobimy badanie krwi zeby juz potem wiedziec (jak by sie cos dzialo tfu tfu) jaka ona ma ta grupe krwi.

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 14:09 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Podczytuję i trzymam kciuki za kicie nic nie doradzę bo się nie znam :ok:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Nie sie 26, 2012 14:21 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Kasia91 pisze:Rozmawialam z doktor i powiedziala, ze narazie wstrzymujemy sie z transfuzja krwi, hematokryt wzrosl (bylo0.15) jest teraz 0.16. Poiedziala, ze wszystko na spokojnie, ze jesli widze porpawe to jest dobrze i narazie nie jest konieczna transfuzja i lepiej zeby sama sie odbudowywala. jutro idziemy po poludniu na badanie i zrobimy badanie krwi zeby juz potem wiedziec (jak by sie cos dzialo tfu tfu) jaka ona ma ta grupe krwi.


to dobrze że udalo Ci się skontaktować z lekarz. Trzymam mocno za badania i lepsze wyniki :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie sie 26, 2012 15:36 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dziekuje bardzo za wszystko :)

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 16:09 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dzis bylam na wizycie, kolejna w srode. Z kotka jest troche lepiej, ozywila sie troche i jak to Pani doktor powiedziala sterydziara ma apetyt :D Bede musiala teraz caly czas kontrolowac krew, zeby widziec co sie dzieje.

wyniki badan i karta z wizyty

http://img210.imageshack.us/img210/2387/b20001.jpg
http://img824.imageshack.us/img824/9325/b20002.jpg

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 17:25 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

w wynikach to pewnie wiesz że super poprawy nie ma ale smopoczucie kotki jest równie ważne a to jest lepsze. Trzymam kciuki za małą sterydziarę :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon sie 27, 2012 18:23 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

No ale tam te leukocyty sie podnisly i ten hematokryt to wydaje mi sie ze to dobry znak :) Dziekuje bardzo za wsparcie i polecenie wetki bo naprawde ja uwielbiam :)

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 18:27 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Kasia91 pisze:No ale tam te leukocyty sie podniosly i ten hematokryt to wydaje mi sie ze to dobry znak :) Dziekuje bardzo za wsparcie i polecenie wetki bo naprawde ja uwielbiam :)


pewnie ze dobry znak:))
ja też ją uwielbiam a to już połowa sukcesu w leczeniu- zaufanie:D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon sie 27, 2012 18:38 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

No wlasnie jak bylam w sobote u innej doktor to juz mi mowila o eutanazji i w ogole mnie strasznie nastraszyla, a tutaj Pani Ada widac ze kocha zwierzeta i chce walczyc o moja Cicie :)

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2012 13:49 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam Wszystkich, chyba mam znow problem z moja bialaczkowa kocica, tzn wyniki krwi, morfologia i biochemia wyszly tak dobre, ze Pani doktor powiedziala, ze nie widac w wynikach ze kot ma bialaczke, niemniej jednak od kilku dni zauwazylam, ze moja Dama, ktrora notabene w domu pojawia sie tylko na jedzienie,strasznie utyla, tzn ma bardzo duzy i twardy brzuch...nie pisalabym do Was o pomoc, gdyby nie fakt, ze nie moge w najblizszym czasie udac sie do naszej, strawdzonej pani doktor i musze jechac do miejscowego lekarza....jak myslicie co to moze byc?!! Co sugerowac lekarzowi??!

Moniunia

 
Posty: 40
Od: Pt lip 13, 2012 19:06

Post » Wto sie 28, 2012 14:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Sterylizowana? Moze jakis kocur ja dopadl? Moze cos z watroba? Wiem, ze moja doktor zawsze bada mojej malej brzuszek i mowi ze jest miekki i nie bolesny. Moze sprobuj pomacac ja po brzuszku i zobacz czy np ja nie boli, czy nie jest twardy.

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 332 gości