BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 28, 2012 13:38 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Dzisiaj jeszcze raz sobie obejrzałam foteczki wakacyjne, a co :wink:
faaajne te kociaste i inne stworki też :kotek:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 29, 2012 16:19 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

peate pisze:muszę potem udawać mega mięsożercę i potajemnie wynosić jedzenie z restauracji 8)


Robię dokładnie to samo, a to ryba, a to kurczak, a to inne mięso potajemnie zawinięte w serwetkę :wink: .
Nadbagażu nie miałam, ale ledwo co się w tych 20kg na osobę zmieściliśmy, zabrakło dosłownie pół kilograma do przysługujących 40kg, a pani z odprawy mocno tego pilnowała bo ludzie stojący przed nami w kolejce musieli wybebeszać walizki i brać ręczniki na bagaż podręczny ;) .

Kilka zdjęć pt. "lejemy się" :wink: :


ObrazekUploaded at ImageFra.me

ObrazekUploaded at ImageFra.me

ObrazekUploaded at ImageFra.me

ObrazekUploaded at ImageFra.me

Powyższe posłanie wędruje po całym mieszkaniu, non stop jest zrzucane, wywlekane na drugą stronę, "zaturliwane" pod łóżko, komodę, do przedpokoju, a jak przez to zyskuje na atrakcyjności :lol: , wszystkie chcą w nim leżeć ;) .

Lola w tym czasie :

zwisała :

ObrazekUploaded at ImageFra.me

i obserwowała ( ostatnia półka na drapaku to zdecydowanie jej ukochana miejscówka ) :

ObrazekUploaded at ImageFra.me

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon lip 30, 2012 21:09 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

karola7 pisze:
peate pisze:muszę potem udawać mega mięsożercę i potajemnie wynosić jedzenie z restauracji 8)


Robię dokładnie to samo, a to ryba, a to kurczak, a to inne mięso potajemnie zawinięte w serwetkę :wink: .


miło wiedzieć, że nie tylko ja mam takie zboczenie ;)


fotki super :) miło popatrzeć jak dziewczyny się przytulają :)

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Pt sie 03, 2012 23:08 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Doczytałam, dooglądałam. :mrgreen:
Dziewczyny Twoje w świetnej formie. :D I jak dziarsko pomagały Ci przy pakowaniu!
Chyba chciały odpocząć. :twisted: :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 25, 2012 22:33 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Halo, halo ...

Karola, gdzie jesteś ?

Co u Twoich kluseczek słychać ? :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sie 25, 2012 22:47 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

kwinta pisze:Halo, halo ...

Karola, gdzie jesteś ?

Co u Twoich kluseczek słychać ? :D :kotek:

Jam też ciekawa :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 26, 2012 0:09 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Była i...znikła :mrgreen:
Cudne foty, cudne koty, cudne wspomnienia !!!!

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sie 26, 2012 9:10 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Hop hop, jest tam kto?
Też dopytuję się o Babińcowe wieści :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 19:10 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II - Pixi kończy 2 l

Hej :) .

Baby mają się dobrze. :) Ostatnio zrobiły się mega miziaste, opędzić się od nich nie można, stale zalegają na albo obok człowieka i wyraźnie sygnalizują czego oczekują ;) . Zegar biologiczny ustawiły sobie na godzinę 3.20 rano i urządzają sobie wtedy biegi przełajowe :twisted: - kochane kotusie :twisted: . Kocham człowieka, który wymyślił stopery do uszu - na pewno miał koty :mrgreen: .


Pixi mnie tylko dziś trochę martwi bo coś ją przeczyszcza, zrobiła 4 brzydkie kupy, co jest w jej przypadku dziwne bo ona odkąd jest u mnie nie miała ani jednej sensacji jelitowej i w odróżnieniu od Loli nie jest flaczkowym wrażliwcem.
Jedzą to samo i reszcie nic nie jest :roll: . Kwiatów nie mam, raczej nic niedozwolonego też nie zjadła. Przegłodzę ją trochę i zobaczymy, bo samopoczucie ma takie jak zwykle - bardzo dobre.

No i rzeczywiście moje koty to pączusie i kluseczki :oops: . Dawno ich nie ważyłam i o ile waga Mili mnie zaskoczyła bo ona wygląda naprawdę szczupło ( Kamila, która opiekowała się kiciami podczas mojego wyjazdu mówiła, że Mila wygląda jak sznurówka, że chudzielec) a waży 4,5kg, tak już waga Pixeliny mnie za każdym razem lekko powala ... 5,3kg :oops: . Lola 4,4kg po niej widać, że ma trochę tłuściny na brzuchu, ale jeszcze jest ok. Mam jakiś plan aby trochę Pixi odchudzić bo to nie zmierza w dobrym kierunku, ale zupełnie nie wiem jak się za to zabrać, bo one mają wyliczoną porcję paszy na dzień, a i tak ona stale i uparcie na wadze przybiera. A jednocześnie zmniejszając jej porcję boję się jakiś niedoborów. :roll: I jest raczej aktywnym kotem, dużo biega, skacze, bawi się.

Odzywam się rzadko bo trochę pracuję, trochę się wałęsam i włóczę to tu to tam, a czas leci nie wiadomo kiedy.

Loleczka na początku września kończy dwa lata, a pamiętam jak dziś jak ją przyniosłam do domu i była 6 tygodniowym maleńkim smrodem - to potwierdza to co co napisałam powyżej - czas leci nie wiadomo kiedy ;) .

Pozdrawiamy... i fajnie, że pamiętacie o moich babach :) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Nie sie 26, 2012 19:56 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Hej Karola :D

Jak fajnie jest znowu poczytać o Twoich koteczkach :D
Czas leci jak oszalały, to prawda.Zobacz jak już krótszy dzień się zrobił i za chwilkę będzie o godz.17 ciemno, zimno a przed nami długa zima :evil: .

Lola będzie miała za chwilkę 2 lata a ile ma Milka ? Bo już zapomniałam kiedy to wyjęłaś ją ze śmietnika ? Ma roczek ?

Pixi zapewne ta niedyspozycja przejdzie i będzie git, a ja z czymś takim się jeszcze nie spotkałam nigdy, mój Marcel ma 4 lata i nigdy go nic nie przeczyściło , więc nie mam wiedzy z tej dziedziny.

Będzie mi bardzo, bardzo miło jak wkleisz znowu jakieś foteczki dziewczynek :D :ok:

Głaski i buziaki dla każdej z osobna :kotek: :kotek: :kotek: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sie 26, 2012 20:02 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Nareszcie jakieś wieści.
Jeszcze tylko zdjęć brakuje :mrgreen:

5,3 kg to dużo?
To w takim razie ja mam jakieś mutanty. Fiodor jest sznurkowaty, ma całą miednicę na wierzchu, a i tak waży 5,6-5,8kg. Ale fakt- jest bardzo duży.
Za to waga mniejszego Maurycego już dawno przekroczyła 6 kg :oops: W zeszłym roku ładnie udało mi się go odchudzić, ale po pojawieniu sie Fiodka zamiast jeszcze bardziej schudnąć powrócił do swojej pierwotnej wagi :roll:

Nie wiem czy wiesz więc pozwolę sobie napisać - we wrzesniu w konkursie na miss miau mają być szylkretki, tricolorki i rudzielce :wink: Nie wyobrażam sobie konkursu bez Loli i Pixi :mrgreen:
W obecnej edycji konkursu lansuje się Maurycy 8)

trzymam kciuki za unormowanie sie spraw kuwetkowych Pixelinki :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 20:36 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Kwinto, tak, tak Mila skończyła rok w marcu, w maju w dniu znalezienia według weta miała ok. 7-8 tygodni. :) No właśnie mnie też dziwi to, że Pixi dopadły jakieś sensacje, bo o ile wiem, że Lola jest bardzo wrażliwa pod tym względem i teraźniejsza dieta super jej służy ( wcześniej po chrupkach czy puszkach podawanych codziennie potrafiła mieć nagle rozwolnienie ) tak Pixi raczej problemów nie miewała.
Napisałam, że ją przegłodzę taaaaaaa i że nie dostanie kolacji taaaaa JASNE! Zrobiła mi taką awanturę, tak na mnie nawrzeszczała, że troszkę jedzenia dostała i ja ją chcę odchudzać taaaaa JASNE :wink: .
Z moją słabą silną wolą i miętkim sercem do tych futrzastych awanturnic, wróżę temu przedsięwzięciu przeogromny sukces 8) .

Revontulet, ale Ty masz kocury! Kocury są jednak dużo większe, moja sąsiadka ma kota - dachowca, jest naprawdę duży, podobno waży ok. 6,5kg i nie jest zapasiony, tłusty czy coś tam. Po prostu jest duży, ma duże łapy, głowę itd.
Moja Lola np. jest bardzo drobną kotką, ma małe łapki, niedużą głowę, no cała jest taka po prostu mała i dla niej te prawie 4,5kg to też trochę dużo. Jak była podrostkiem to miała posturę - anorektyczki, po sterylce przytyła i moim zdaniem teraz wygląda lepiej, ale boczki jej trochę falują jak chodzi ;).
No, a Pixi to ma dyndającą fałdę dobrobytu i tłusty brzusio :oops: . Ona jest po prostu grubawa...
Tzn wiecie ja lubię takie miękkie kotki, ich sadełko itd :oops: , ale boję się konsekwencji, tego, że to może odbić się na zdrowiu...

A zdjęcia jakieś wkleję, muszę tylko coś nowego cyknąć. :)

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon sie 27, 2012 7:32 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Lola jest bardzo podobna do mojej Sisi - szylkretki. Śliczne masz te kotunie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon sie 27, 2012 16:09 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Pixi z Proziem powinni sobie łapę podać :twisted: Proziu dostaje tyle samo codziennie, a jakby wciąż obrasta tłuszczykiem :twisted: tyle ze on nieskory do ruchu i zabawy, tylko paczy żeby odpocząć :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 27, 2012 18:34 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Shalom podejrzewam, że Pixi z Proziem doskonale by się dogadali w kwestii wielkości i częstości posiłków :twisted: . Mnie jej zachłanność czasami przeraża.

Tymczasem z Pixelką nadal coś nie teges... dzwoniłam do weta, mam podawać Smectę, dużo wody i mało jedzenia - to ostatnie doprowadza Pixi do szału, jest wnerwiona i wciąż się awanturuje, że nie może sobie porządnie zjeść. Jeśli do jutra nie będzie poprawy, mamy podjechać do lecznicy. W dodatku Mila w nocy otworzyła szufladę z przysmakami i poczęstowała koleżanki, nażarły się suszonych rybek i to też Pixi wcale nie pomogło, bo znowu rano był armagedon w kuwecie. :roll:
Póki co woda, smecta i odrobina surowego woła, zobaczymy. :roll:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 27 gości