Koty z oś. B, TYCHY 54 wysterylizowane!

Haszczanka pisze:Następnym razem postaram się pomóc w łapaniu niesfornej kocicy

Pozdrawiam

Witamy świeżą krew! W prywatnej wiadomości wysyłam nasz grafik, zobacz jaki dzień by Cię interesował.

A z nowych wieści - wczoraj zostały złapane 2 kociaki na Rynku, mają ok. 2,5 miesiąca, są śliczne i zadbane. Do trzepaka na podwórku miały przywiązane nawet zabawki. Niestety ostatnio jednego karmicielki wyciągały z paszczy psa.
Kociaki dawały się już głaskać przy jedzeniu, bawiły się z ludżmi.

Dzisiaj chyba je zawiozę do weta i do DT, a ostatni maluch (bo są 3) i matka mają być łapane jeszcze dzisiaj. Matka na sterylkę i do wypuszczenia.

Ja również witam nową osobę na naszym forum.

Wczoraj byłam na karmieniu. Pod śmietnikiem uraczył mnie swoją obecnością rudy który robi się coraz ładniejszy

. Na murku stała ekipa- dwa czarne - w tym nasza kotka do strylizacji, biało-czarna, szkyrletka.

Wykazywały małe zainteresowanie karmą- natomiast jak zawsze napojem od karmicielki

Haszczanka - witam jeszcze oficjalnie tu.

Dziękuję bardzo Haszczance wczoraj za pomoc w transporcie kociaków do DT u p. Oli :1luvu:

Wczoraj też złapała się mama maluchów z Rynku i dzisiaj jadę ją odebrać po sterylce. Kotka będzie na DT u karmicielki na Rynku.
W nocy złapał się też ostatni, trzeci maluch, więc dzisiaj też zostanie zawieziony, a najpierw przebadany u weterynarza.

Tak że rodzinka na Rynku opanowana :ok:

Teraz muszę porobić zdjęcia i ruszać z ogłoszeniami maluchów, bardzo ładne z nich kociaki, ale jeszcze wystraszone.

Nie będę zakładać nowego wątku na te koty, bo Rynek blisko, więc niech będzie wszystko tutaj.

Na Batorego stary skład: szylkret, młody buras, buras prawie Zdzichu i czrna niedająca się złapać małpa. Nie uciekała, trzymała się mniej więcej w odległości metra ode mnie, ale gdy tylko ruszałam w jej stronę uciekała. Dostały wczoraj tuńczyka i o dziwo czarna ruszyła do suchego, a rybę olała. Czyżby to też kojarzyło jej się z łapanką?

kaja555 pisze: Nie będę zakładać nowego wątku na te koty, bo Rynek blisko, więc niech będzie wszystko tutaj.

A Kościuszki boczna od Rynku, czyli też koło Batorego :mrgreen:

Byłam wczoraj wybadać sytuację. Tam jest kotka i 2 kociaki. Niestety kotka jest/była w kolejnej ciąży. Omówimy szczegóły telefonicznie i napiszę na czym stanęło.

aha, czyli akcja nam się chwilowo przenosi w kierunku Rynku, ale czarnej małpie z Batorego nie odpuszczę, niech ma chwilę przerwy

to czekam na szczegóły, aż się boję

2,5 miesięczne kociaki z Rynku szukają domów, są 3:

Biała z burym ogonkiem i plamkami to kotka, obok kocurek
Obrazek

Kocurek ma biały krawat i skarpetki
Obrazek

Drugi kocurek
Obrazek

Zdjecie mamy mam na razie tylko w kontenerku, jeszcze nie całkiem wybudzona z narkozy:

Obrazek

Ale cuda!

Myslę, że jest ogromna szansa na szybkie znalezienie domów. :ok:

P.S.
Aż trudno uwierzyć, że nie są czarne (bo rodzinka na Kościuszki oczywiście jest CZARNA).

Betaka pisze:Ale cuda! Myslę, że jest ogromna szansa na szybkie znalezienie domów.
P.S.
Aż trudno uwierzyć, że nie są czarne (bo rodzinka na Kościuszki oczywiście jest CZARNA).

na czarnuchy też jest popyt, o dziwo, jak mamy inne kolory, to wszyscy chcą czarne

Całe szczęście - u nas kolory kotów do wyboru do koloru

Kociaki są prześliczne

Spotkałam karmicielkę, trudno z nią dojść do porozumienia... próbowałam przekonac, że mam i suche i puszkę, żeby nic nie dawała. Niestety, "one tak lubią jajecznicę", normalnie cycki opadają. Trzeba jednak przyznac, że koty jej ufają, gdy przychodzi, to czekają tłumy.

ja już się poddałam, myślę, że ona będzie robić to co chce i nikt jej nie przekona

ja jej nawet nie umiem przekonać, że nie złapałam tego Bengala pana Struga, ona cały czas myśli że my go mamy, szkoda gadać, po co mi czyjś kot, ja mam tylko nadzieję, że ona żadnych kotów nie bierze do domu, bo tam je zagłodzi

nie wiem czy jest ta czarna oswojona, bo dawno żaden kot nie robił bałwanków do ręki, boję się, czy ona jej nie wzieła

kilka kotów jest dokarmianych w domu koło śmietnika, tam gdzie Rudy chodzi, może ona jest w tej bandzie, tam dostają codziennie rano puszkę

Zakochałam się w "drugi kocurek" :1luvu:

caldien pisze:Zakochałam się w "drugi kocurek"

Jest Twój! :ryk:

Był złapany jako ostatni, jest najbardziej wystraszony, ale kociaki po jednym dniu w DT są już zupełnie inne, takie wyluzowane

A z innej beczki, robi sie coraz zimniej, potrzebne będą budki ze styropianu. Na już potrzebuję jedną dla kotów na drugiej stronie kopalni, tam mają mało kryjówek, w krzakach by się postawiło.

Musiałam zapłacić za sterylizację i odrobaczenie maluchów, bo nie mamy spłaconych poprzednich sterylek

- 200 zł kastracja kotki z Rynku i odrobaczenie, odpchlenie maluchów
- 34,50 zł puszki dla maluchów na DT, rachunek:
Obrazek

ale z odsetek na koncie uzbierało się: 28,75 zł
więc obecny stan to: 82, 51 zł

mamy na ponowne odrobaczenie maluchów, nie przewiduję, żeby były jakieś kolejne koszty, jedynie ogłoszenia
rachunki za sterylizację i karmę to będę mieć faktury na fundację, jak tylko dojdą to wkleję

Koty z oś. B, TYCHY 54 wysterylizowane!

Kto przegląda forum