Morris i Rico w jednym stali domu...zapraszamy na nowy wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2012 18:13 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

:ryk:
:ryk:
boskie podsumowanie :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 22, 2012 18:16 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

wy się nie śmiejcie, bo tak jest naprawdę :)

czyli... niezły ze mnie psycholog-amator :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Nie sie 26, 2012 11:01 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

W tym tygodniu, specjalnie dla wszystkich kibiców przedstawiamy relację z walki w stylu dowolnym.

Panie i Panowie....

przedstawiamy

w lewym narożniku - CHUDY RICO znany jako "DŁUGA ŁAPA" reprezentujący wagę lekko pół-śmieszną :mrgreen:
Obrazek

w prawym narożniku - GRUBY MORRIS znany jako "URGYŹ" reprezentujący wagę ciężką
Obrazek

RUNDA 1: wylizywanie przeciwnika wbrew jego woli
Obrazek

...i fotka dla paparazzi
Obrazek

RUNDA 2: manewr ucieczki przed natrętnym przeciwnikiem
Obrazek

RUNDA 3: straszenie zębami
Obrazek

RUNDA 4: uścisk męskiej przyjaźni
Obrazek

zawodnicy po walce rozeszli się w pokojowych nastrojach
Obrazek

tylko ciężko stwierdzić kto wygrał :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Nie sie 26, 2012 13:33 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

Są różne sposoby okazywania miłości :mrgreen:

CHUDY RICO znany jako "DŁUGA ŁAPA" reprezentujący wagę lekko pół-śmieszną :ryk: :ryk: :ryk: Piękna ksywa :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Nie sie 26, 2012 18:38 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

po_prostu_kaska pisze:Są różne sposoby okazywania miłości :mrgreen:

CHUDY RICO znany jako "DŁUGA ŁAPA" reprezentujący wagę lekko pół-śmieszną :ryk: :ryk: :ryk: Piękna ksywa :ok:


u Morrisa jest chyba tylko jeden... gryźć, gryźć i jeszcze raz gryźć! :twisted:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Nie sie 26, 2012 18:44 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

Yeeeaaah! Co za emocje! Powinni walczyć w klatkach, publiczność by szalała :ok:
Rozwalają mnie te różowe nochale :oops: i miny Morrisa :mrgreen: . Runda chyba nierozstrzygnięta, chociaż ... skoro Rico został na polu walki a Morris zszedł, to chyba Rico wygrał?
W każdym razie poziom zawodników jest wyrównany :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sie 26, 2012 20:33 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

:ryk:
Pewnie bez siebie już by kocurki żyć nie mogły ;)
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Nie sie 26, 2012 20:40 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

Ewelinko czyta się i ogląda z zapartym tchem i uśmiechem na ustach. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 26, 2012 22:05 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

alix76 pisze:Runda chyba nierozstrzygnięta, chociaż ... skoro Rico został na polu walki a Morris zszedł, to chyba Rico wygrał?
W każdym razie poziom zawodników jest wyrównany :lol:

Walka zdecydowanie nie rozstrzygnięta, ale myślę, że szybko powtórzą walkę - pewnie jutro o 6 rano :evil:

marzena81 pisze::ryk:
Pewnie bez siebie już by kocurki żyć nie mogły ;)

Oj mogły by, mogły... :wink:

horacy 7 pisze:Ewelinko czyta się i ogląda z zapartym tchem i uśmiechem na ustach. :1luvu:

Cieszy mnie to co piszesz, bo właśnie po to jest ten wątek! :D
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon sie 27, 2012 21:27 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

Kochana, jakie tam walki. To jest czułość! Moje panienki: Gaja i Prima codziennie myją się wzajemnie, a między zmianą myjącego w mytego następuje mała przerwa na odgryzienie jakiejś głowy, rozszarpanie szyjki. Nie doslownie... Ale starają się. :P A jak się jedna obrazi, to druga leci za nią miaukoląc: "ej, no co ty? to tylko tak dla zabawy... no nie gniewaj się...". :mrgreen: Chyba, że znaczy to: "zaczekaj, jeszcze tylko jedno ścięgno, hej, no chwila, jeszcze jeden gryz i skończę z tobą...". 8O

Fotka dla paparazzich najlepsza. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sie 27, 2012 21:44 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

u nas Morris dokładnie robi to samo - miaukuląc żałośnie chodzi i szuka Rico żeby mu wlać 8O

Ostatnio zauważyłam jak się Rico przejął Morrisem, który prawie skręcił nogę :strach: Morris zeskakiwał z okna na stołek, który ma dziurę w siedzisku (dla łatwiejszego przenoszenia) i tak jakoś trafił tylną nogą, że cała wpadła w tą dziurę, a kot poleciał dalej na dół i zawisł. Zerwałam się, żeby nogę ratować, ale udało mu się w zasadzie od razu ją uwolnić i obeszło się bez skręcenia :roll:
Od razu zaczęłam macać kota, sprawdzać czy wszystko wporządku i rozmasowywać obolałe miejsce, a Rico siedział obok mnie z wytrzyszczonymi oczyskami i sprawdzał czy Morrisowi nic się nie stało :wink:

Teraz na stołku leży gruby koc (na wszelki wypadek).
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon sie 27, 2012 21:51 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

To Morissek ma taki talent jak Pri do samookaleczania. U nas Gaja stara się uwolnić Primkę, kiedy się nad nią znęcamy (czyt. obcinamy pazurki).
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt sie 31, 2012 17:24 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

I co tam słychać u chłopaków? :D
po_prostu_kaska
 

Post » Pt sie 31, 2012 22:13 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

Futra rozrabiają jak zwykle, mam trochę nowych zdjęć, ale wrzucę jutro bo dzisiaj juz padam.

Ostatnio Rico miał dwa razy karcer, ale nie ze względu na Morrisa tylko na nas...
Wymyslił sobie że o 3 rano będzie rozrabiał :evil: wcześniej zdarzało mu się gonic po domu w nocy budząc wszystkich, ale szybko odpuszczał. A dwa dni temu jak zaczął szaleć to skończyć nie mógł. Oczywiście jego gonitwy obudziły Morrisa, który bardzo chętnie przyłączył się do rozrabiania :evil:
Wstawałam z łóżka ponad 10 razy i uspokajałam futra...
Za każdym razem było spokojnie - przez całe 5 minut :evil: dokładnie do momentu kiedy położyłam się w łóżku i powracałam do spania.
Po godzinie walki z futrami nie wytrzymałam już i zamknęłam głównego prowokatora w łazience ze swoim posłankiem. I w końcu był spokój...
Kolejna noc wyglądała podobnie, z tą różnicą że przy pierwszych szaleństwach (jak tylko udało mi się upolować rudzielca) został przeniesiony do łazienki ze swoim posłankiem. I była cisza...
Dopiero koło godz. 6 rano obudził nas Morris swoim żałosnym płaczem... bo mi się chce sikuuuuuuuuuuu! a łazienka zamknięta :crying:
Ostatnia noc była juz spokojna - Rico przespał całą nie budząc nikogo.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Nie wrz 02, 2012 10:12 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... PSYCHOANALIZA :)

Zdjęć białych brzuszków ! :twisted: :1luvu: :1luvu:

aleksandrowa

 
Posty: 355
Od: Czw sty 19, 2012 19:37
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości