<3 Kosia - Nerkowiec, Brumiś i Franciszka RAZEM :)) (foty)

Przy zdejmowaniu szwów wycięli jej warstwę filcu, która tak jakby narosła na bliźnie...
Miała normalnie taką przykrywkę filcową z kłaków własnej produkcji - po wycięciu nadal ma prawie łysy brzuś

... coś mnie dziś podkusiło, żeby zważyć Frankę - planowe ważenie co 2 tyg, przez ten wyjazd tutaj zapomniałam ją zważyć pierwszego... :oops:

Zważona dzisiaj Franucha.. waży 7,1 kg.
Trochę mnie zagięło, ostatnio pamiętam, że przy sterylce ważyła 5,2-5,3... a to było 12 lipca..

Perystaltyka F przyspieszyła odkąd tutaj jesteśmy, więcej je..

Robi się taka bardziej "dorosła" - nie przytulaj mnie jak idzie inny kot, jestem zajęta..

Sik sik

Rozsiadam się tutaj jako miłośniczka MCO

witamy

Z radością informuję, że zabawa w kombinacjach: Frania x Kosia i Frania x Brukot już nastąpiła i nie zakończyło się mordobiciem.
Frania chodzi i wszystkich informuje o jakichś sprawach wydając gardłowe pomruki, takie jak się wydaje, gdy ludzka łapa wyrwie ze snu głaskaniem..

Brukot już wyrósł z takich dzikich zabaw i szałów jakie ma teraz Frania, Kosia nigdy nie lubiła jak ktoś do niej podchodzi bez pytania, wiec ja kwituję to: Krówce się nudzi, nudzi..
a ona na to: mi-ał-ał

a w poniedziałek Kośka na morfo. z rozmazem, nerkowe parametry i siki kontrolnie też..

u kotów nic nowego, Franka przespała cały dzień, gdy ja pracowicie dziergałam nowości:
viewtopic.php?f=20&t=143802

zapraszam

a dzisiaj Franka wpadła na pomysł zjedzenia osy.

ja mam wielką fobię na punkcie tych owadów (trauma z dzieciństwa) i po zamordowaniu osy.. wydawało mi się, że miała swoje żądło nadal. Franka żądła nie miała w gębie (pięknie mam za to podrapane ręce za próby dostania się do tejże gęby), za to lekko spuchła, została schłodzona na siłę.. okładem lodowym i w którymś momencie przestała walczyć i uroczo zmrużyła oczka i zmuliło ją chyba od tego zimna, a może w końcu ulżyło..

opuchlizna zeszła, F ma się dobrze.
a mnie plecy bolą ze stresu...

dodałam aktualne zdjęcia pysiów w 1 poście,

zapraszam też na bazarek z podpisu, z kasą niewesoło, a może komuś coś się spodoba?

Kosia: mocznik w dół, kreatynina bez zmian. Wetka zdecydowała, że nadal kroplówki i nadal tabletki codziennie + karma nerkowa..
Zapraszam na bazarki z podpisu..

Za zdrowie :ok:

dziękujemy :wink:

Czyżby studia dawały w kość? Cicho tutaj. Pozdrowienia :kotek:

dają..

mam kilka "perełek", które wszyscy tutaj kochamy..

Oooo... to trzymam kciuki :ok:

bardzo się przyda

dzięki.

<3 Kosia - Nerkowiec, Brumiś i Franciszka RAZEM :)) (foty)

Kto przegląda forum