Pruszkowianki, cmentarniaczki i pers ;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 08, 2012 20:42 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

jaka fajna banda niebieskich kociakow :1luvu:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro sie 08, 2012 21:22 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

monikah pisze:Myślę jednak, że Ciekawska by jej nie polubiła, bo Tasiemka nie uznaje granic i pcha się tam, gdzie już inne koty zajęły miejsca :wink:. Taka mała egoistka :wink:

Dziękuję Wam raz jeszcze za kłucie i niańczenie :)


Jaś wyraził wielki żal co do zapędów egoistycznych Tasiemki :mrgreen:

A co do pomocy, to jeśli tylko będziemy w Pruszkowie, to ZAWSZE chętnie pomożemy. A poza tym, mamy wobec Ciebie ogromny dług wdzięczności, więc w ogóle nie ma o czym mówić :)

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 17, 2012 20:59 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

Dawno nas nie było :wink:.

Renia pojechała do domku :).

Przeprowadzka Bonifacego i Franka została przełożona. Pan, niestety, złamał nogę i chłopaki pojadą dopiero za jakiś miesiąc.

Mamy nowych lokatorów. Moje byłe tymczasy, Karolek i Mati, zamieszkały z nami na dwa miesiące. Izolacja została skrócona do minimum, bo Mati był bardzo nieszczęśliwy w zamknięciu, płakał i rzucał się na drzwi. Po połączeniu stada, przez kilka dni było trochę syków i warków, ale bardzo szybko się przyzwyczaiły. Wczoraj Karolek spał w łóżku, ze mną, Tasiemką i Szylkrecią :).

Obróżki działają (chyba) :). Szylkrecia odżyła, mimo, że nie nosi już obróżki. Nie jest już izolowana i bardzo dobrze dogaduje się z Tasiemką - śpią obok siebie i mruczą :).
Agresorka :wink: zmieniła zainteresowania. Przeniosła swoją uwagę na nowych lokatorów, ale nie jest już taka zawzięta.

Kociaki powoli się oswajają. Staś, wzięty na ręce, mruczy, tak samo jak Rafałek :wink:. Filipek (ET) nie mruczy, ale lubi być głaskany. Tylko Zuzia syczy na wszystko, nawet na mięso :wink:.


Zaspane kociaki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Piękna Tasiemka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rafałek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szylkrecia:
Obrazek

Tosia:
Obrazek

Tola:
Obrazek

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 17, 2012 21:05 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

A to mój wieczny tymczas :wink: - Efezka z naszego schronu. Pozowała jak rasowa modelka :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 17, 2012 21:44 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

Tasiemka i Efezia są boskie! Ale widzę, że stado zamiast się zmniejszać, się powiększa.. Przynajmniej tymczasowo..

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 17, 2012 22:16 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

No niestety...

Karol i Mati mieli przyjechać w połowie września, ale sytuacja się tak potoczyła, że przyjechali teraz i zostaną na dwa miesiące.

Miałam też nadzieję, że Franek i Bonifacy już się przeprowadzą, ale... siła wyższa, a domek bardzo fajny, więc warto poczekać.

Poza tym ostatnie dwa tygodnie miałam ciężki okres w pracy i nie miałam czasu odświeżyć ogłoszeń. Na szczęście już się skończył, więc porobię jakieś fajne zdjęcia i ogłoszenia.

A tak w ogóle, czekają na miejsce u mnie dwa maluszki 6-tygodniowe, w tym jeden z usuniętym oczkiem...


Tasiemka rzeczywiście jest boska, te jej oczy są fantastyczne. Charakterek też niczego sobie, taki jak lubię... Trochę zołzowaty, ale potrafi też namiętnie okazywać uczucia :wink:.
Opiekuje się słabszymi - kociakami i Szylkrecią, a równe sobie potrafi pogonić (Pruszkowianki) . Silniejszym (moje dziewczyny) ustępuje. Konformistka :wink:.

Efeziątko też jest super kotkiem. Postępów w oswajaniu nie ma dużych, ale to zrozumiałe przy takim stadzie. Widać jednak, że czuje się tu dobrze, a najważniejsze dla niej to dobra miejscówka do spania i jedzenie :wink:. Bawi się czasem, ale sama. Znajdzie sobie jakąś myszkę, albo jeszcze lepiej zakrętkę od butelki i podrzuca. Kiedy próbuję zachęcić ją do wspólnej zabawy, np. piórkami, patrzy na mnie jak na wariatkę :wink:.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sie 19, 2012 21:44 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

Piękne zdjęcia! To z Tasiemką odbitą w lustrze wymiata!
To iskry, czy Ty rozwinęłaś talent? :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sie 19, 2012 22:01 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

monikah pisze:Obróżki działają (chyba) :). Szylkrecia odżyła, mimo, że nie nosi już obróżki. Nie jest już izolowana i bardzo dobrze dogaduje się z Tasiemką - śpią obok siebie i mruczą :).
Agresorka :wink: zmieniła zainteresowania. Przeniosła swoją uwagę na nowych lokatorów, ale nie jest już taka zawzięta.



To wprowadza iskierkę nadziei i dla mnie!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto sie 21, 2012 17:28 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

monikah pisze:A to mój wieczny tymczas :wink: - Efezka z naszego schronu. Pozowała jak rasowa modelka :wink:
Obrazek


Zastanawiam się, co ta poza miała wyrażać... :lol: :lol: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sie 21, 2012 21:58 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

Wstydzę się, bo jestem taka nie uczesana
albo (co jest bardziej prawdopodobne):
Odwal się z tym aparatem, nie widzisz, że śpię. No, chyba że dasz coś do jedzenia, to łaskawie wstanę
:wink:


Tasiemka została wczoraj zaszczepiona. Po długiej kuracji antybiotykowej zrobiliśmy badanie krwi i wszystko jest w porządku. Za jakiś miesiąc trzeba będzie zrobić RTG, żeby sprawdzić czy są jakieś zmiany.
Odetchnęłam, bo wszystkie koty już zaszczepione. Tylko maluchom trzeba niedługo zrobić powtórkę.

Z dwóch maluszków czekających na kwarantannie zrobiły się trzy :wink:. To 6-7 tygodniowe rodzeństwo. Burasek z białym i dwa czarnuszki, nawet nie wiem jakiej płci. Jeden czarnuszek ma usunięte oko. Zostały jeszcze na trochę u weta, bo doleczają katar. Może ktoś chciałby trójeczkę na tymczas? :twisted: Będą miały full serwis - odrobaczanie, badanie kału, testy, potem szczepienia.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sie 22, 2012 0:16 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

Właśnie przed chwilą złapało się rodzeństwo Czarnego Rafałka wraz z mamuśką. Cała czwórka wygląda zdrowo.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Śro sie 22, 2012 22:13 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

Dodam, że ten z usuniętym oczkiem najbardziej bryka i kotłuje się z innymi :)

Rafał - tylko nie do Moniki tą rodzinkę, błagam w jej imieniu!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sie 22, 2012 22:47 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

O ile wiem, mamuśka pojechała na sterylkę, potem zostanie wypuszczona, bo to dzikus. Kociaki mają jakieś DT.

Aniu, ta trójeczka to moje ostatnie tymczasy w tym roku.
Chyba, że się potknę o jakiegoś kota i nie będę miała innego wyjścia. Jednak, to raczej Ty masz takie przygody, ja sobie koty po prostu łapię :wink:.
Muszę chyba ograniczyć łapanki :wink:.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 23, 2012 13:44 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

monikah pisze:Muszę chyba ograniczyć łapanki :wink:.
:ok:
Ewentualnie do łapanek muszą być same dzikie dzicze :twisted: nie do adopcji, tylko do wypuszczenia. I absolutnie wszystkie koty zdrowe, bo jak chory to szkoda wypuszczać...

A tymczasy masz tak ładne, kolorowe, że szybko znajdą domy :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob sie 25, 2012 22:09 Re: Pruszkowianki i cmentarniaczki (str.3) kolorowo...

monikah pisze:Aniu, ta trójeczka to moje ostatnie tymczasy w tym roku.
Chyba, że się potknę o jakiegoś kota i nie będę miała innego wyjścia. Jednak, to raczej Ty masz takie przygody, ja sobie koty po prostu łapię :wink:.
Muszę chyba ograniczyć łapanki :wink:.


Ekhm... jakby to ująć...

Sama się pochwal ;)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 98 gości