Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 24, 2012 18:04 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

przychodze w odwiedziny do Mirmioła a tu ZĄB ! I to osemka ! A wlasnie mam miec rwane dwa i to na dolnej paszczece. Wskazania do rwania - "ma pani tam za ciasno" 8O

No to teraz ich ni chu chu nie wyrwe ich :mrgreen:

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 24, 2012 18:05 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

taizu pisze:A dostałaś antybiotyk albo coś w tym stylu?
Ból na drugi dzień po rwaniu prawdopodobnie oznacza rozpoczynający się wspominany "suchy zębodół", czyli zapalenie zakończeń nerwowych http://pl.wikipedia.org/wiki/Suchy_z%C4 ... 3%B3%C5%82. Niewypłukanie skrzepu nie zawsze mu zapobiega. Normalnie na drugi dzień ból powinien być mniejszy, nie większy.
Na ból pomaga zimny oklad, ale tylko trochę i nieleczony suchy zębodół może trwać ponad tydzień. Miałam to kilka razy
Moja obecna pani chirurg stomatologiczny przy każdej "robótce" daje ketonal i klindamycynę i mimo że są to robótki większe niż rwanie zęba, ketonal musiałam brać najwyżej w dniu zabiegu. Sa też leki, sulfonamidy, podawane miejscowo, do dziury po zębie. Koniecznie idź do jakiegoś dentysty i zażądaj albo tych tabletek dozębnych albo antybiotyku, bo będziesz miała parę dni horroru


Taizu, dostałam antybiotyk do brania przez 5 dni 2 razy dziennie. Dostałam ketonal i mam zażywać 2 razy na dobę.
Mam też maść, żeby ją wkładać do rany, ale to najlepiej włożyć przed snem, gdy nic się już nie je i nie pije. Ta maść też ma znieczulać i goić.
Dzwoniłam do lekarza, powiedział, że boleć może nawet 2 tygodnie, zwłaszcza, że miałam zęba-giganta, a zabieg był długi i skomplikowany. Został mi taki krater, że jak sobie latarką poświeciłam, to mi wszystkie włosy dęba stanęły. Mam wrażenie, że to po prostu nie ma prawa się zagoić, takie jest wielkie.
Niemniej jednak - podczas następnej przerwy w pracy (może tej bożonarodzeniowej) każę sobie wyrwać następną dolną, żeby się pozbyć tego g...a. Ból jest straszny, ale świadomość, że nie zaboli nigdy więcej - bardzo krzepiąca.
Niewyrwanie tego do niczego dobrego nie doprowadzi. Dziewczyny, będziecie jeździć w środku nocy, jak ja wczoraj.

Zabieg przeprowadzał CHIRURG stomatolog, oczywiście. Ma b. dobre opinie wystawione przez pacjentów w necie.
Aniada
 

Post » Pt sie 24, 2012 18:08 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

LunaKlara pisze:przychodze w odwiedziny do Mirmioła a tu ZĄB ! I to osemka ! A wlasnie mam miec rwane dwa i to na dolnej paszczece. Wskazania do rwania - "ma pani tam za ciasno" 8O

No to teraz ich ni chu chu nie wyrwe ich :mrgreen:


Wyrwiesz. :mrgreen: Tylko w innych okolicznościach niźli normalnie. Jak się wda zapalenie, to będziesz gnać z kopyta i błagać o rwanie pierwszego lepszego faceta, który będzie miał obcęgi i silną wolę. I WSZYSTKO Ci wówczas zobojętnieje.
Dialog z wczoraj:

- Czy jest pani psychicznie przygotowana na to, byśmy rwali dziś?
- Proszę mi wyrwać nawet połowę zębów, byle przestało boleć. BŁAGAM, niech pan rwie i o nic nie pyta. Tylko o znieczuleniu proszę pamiętać.
Ostatnio edytowano Pt sie 24, 2012 18:10 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pt sie 24, 2012 18:09 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Rany, zęby mi cierpną od samego czytania 8O współczuję, ja niestety wiem co to ból w paszczy, trzymam kciuki żeby szybko przeszło :ok: :ok:
Po usuwaniu dolnej paskudy przez dwa tygodnie jadłam jak astronauci - wszystko miksowane nawet naleśniki :?
Nie masz założonych szwów na tą ranę?!
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Pt sie 24, 2012 18:18 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Aniada pisze:Dziewczyny, przepraszam, ale TŻ sobie nie życzy.

Beatko, ja też dostałam eludril do płukania. Nie wykupiłam, bo mi kasy zabrakło, a co za tym idzie - nie płukałam.
I tak chodzę po ścianach. Już nie krwawi, ale boli jak...


Mnie na drugi dzień bolało to pani stomatolog kazała przyjść jak do niej zadzwoniłam.Też miałam trudną ekstrakcję dolnej prawej piątki,jeden korzeń podwinięty był pod zębem obok,kobiecina użyła całego zestawu narzędzi jaki miała :lol: mało ręki nie zwichnęła,ale usunęła w całości :) Zrobiła mi okład z jakiejś pasty o obrzydliwym smaku,musiałam to godzinę trzymać w ustach i gdyby nadal był ból to jeszcze raz przyjść miałam.Na szczęście obyło się bez dodatkowej wizyty,zostałam uprzedzona że obrzęk może jeszcze utrzymywać się przez tydzień.Szkoda,że nie zapytałam co to za pasta-ma smak anyżu,a ja go nie znoszę-czego nie robi się,żeby człowiekowi ulżyło :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt sie 24, 2012 18:22 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Miya2 pisze:Rany, zęby mi cierpną od samego czytania 8O współczuję, ja niestety wiem co to ból w paszczy, trzymam kciuki żeby szybko przeszło :ok: :ok:
Po usuwaniu dolnej paskudy przez dwa tygodnie jadłam jak astronauci - wszystko miksowane nawet naleśniki :?
Nie masz założonych szwów na tą ranę?!


Nie mam. Może nie wszystkie rany nadają się do zszywania? Nie wiem.
Lekarz długo mnie uspokajał przez telefon, że wszystko jest dobrze, a boleć musi i może jeszcze wiele dni.
Mam się niestety uzbroić w wytrwałość.
Któraś z forumek mi napisała na wnerwionych, że ją i TŻ-ta bolało najbardziej w 3-cim i 4-tym dniu, i że stomatolog mówiła, że tak ma być. Mój też twierdzi, że nie będzie łatwo i nie minie szybko.
Aniada
 

Post » Pt sie 24, 2012 18:30 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Oj Aniado :( Aż mnie rozbolała ósemka której już nie mam :x Bardzo współczuję :( :(
też cierpiałam,ale tylko 1 dzień :roll:


A co tam...Może pomoże :roll: 8O.....



OLABOGA :ok: :ok: :ok: za niebolenie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 24, 2012 18:39 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Aniada pisze:
LunaKlara pisze:przychodze w odwiedziny do Mirmioła a tu ZĄB ! I to osemka ! A wlasnie mam miec rwane dwa i to na dolnej paszczece. Wskazania do rwania - "ma pani tam za ciasno" 8O

No to teraz ich ni chu chu nie wyrwe ich :mrgreen:


Wyrwiesz. :mrgreen: Tylko w innych okolicznościach niźli normalnie. Jak się wda zapalenie, to będziesz gnać z kopyta i błagać o rwanie pierwszego lepszego faceta, który będzie miał obcęgi i silną wolę. I WSZYSTKO Ci wówczas zobojętnieje.
Dialog z wczoraj:

- Czy jest pani psychicznie przygotowana na to, byśmy rwali dziś?
- Proszę mi wyrwać nawet połowę zębów, byle przestało boleć. BŁAGAM, niech pan rwie i o nic nie pyta. Tylko o znieczuleniu proszę pamiętać.



he he znam to, mialam taka przygode z szostka ale ona byla be be, chora, osemki sa zdrowe zyja juz mhhhh ponad 20 lat. Nie dam ich ! :mrgreen:

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 24, 2012 18:53 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Przy dużych ranach dziąsła się szyje między innymi chyba właśnie dlatego żeby szybciej się zalało ale ja się nie znam więc pewnie nie zawsze. :roll: Mam nadzieję, że żadnego trzeciego czy czwartego tygodnia nie będzie a najlepszym lekarstwem jest przytulanie kota :wink:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Pt sie 24, 2012 21:34 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Aniada, współczuję.
Matko Naturo, dziękuję za brak wszystkich ósemek...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob sie 25, 2012 9:11 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Zaglądam i witam o zdrowie Ani i całego Mirmiłkowa pytam :) Aniu czy ból chociaż odrobinę zmniejszył się i mogłaś trochę zasnąć? :?

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Sob sie 25, 2012 9:43 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Aniado nie mam już 3 ósemek, jeden suchy zębodół przeżyłam (kolega mi zapomniał założyć antybiotyku w ranę , bo to było dzień PRZED Sylwestrem, a ja dzielnie wytrzymałam z tym do "po Sylwestrze").Normalnie ból trwa tydzień.Da się przetrwać na środkach przeciwbólowych.
jestem wrażliwa na ból ,więc można mnie polegać:)
Nienormalnie- czyli w suchym zębodole- mozna zejśc z tego świata z bólu po trzech dniach.
Więc dziś będziesz wiedziała...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 25, 2012 10:55 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Jowita pisze:Aniada, współczuję.
Matko Naturo, dziękuję za brak wszystkich ósemek...


Szczęściara. Rety, ależ Ci zazdroszczę.

Cóż mogę rzec? Dalej lecę na lekach przeciwbólowych. Zasada jest taka - lek puszcza po 5 godzinach. Po kolejnej godzinie ból jest nie do wytrzymania, ale ja staram się wytrzymać jeszcze 2 godziny bez leku. Tak, żeby szprycować się co 8 godzin.
Przedostatnią tabletkę wzięłam o północy, obudziłam się o 5.00. O 6.00 piłowało niesamowicie, ALE już nie cały łeb, już bez gorączki, a jedynie miejscowo. Strasznie daje popalić, niemniej jednak w tym bólu daje się wyczuć także swędzenie, jak przy gojącej się ranie. No i w trakcie tych dwóch godzin bez leku byłam w stanie napisać maila, co się dotąd nie zdarzyło.

Ale boli, kuźwa, tak boli, jakby kto metodycznie - w tę i z powrotem - wwiercał mi się w kość.
Aniada
 

Post » Sob sie 25, 2012 11:09 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Aniado serdecznie Ci współczuję :(
Ale mam nadzieję, że z każdą godzina będzie lepiej :ok:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Sob sie 25, 2012 11:25 Re: Mirmiłki IV - Fatalny wieczór Dużej.

Aniada pisze:
LunaKlara pisze:przychodze w odwiedziny do Mirmioła a tu ZĄB ! I to osemka ! A wlasnie mam miec rwane dwa i to na dolnej paszczece. Wskazania do rwania - "ma pani tam za ciasno" 8O

No to teraz ich ni chu chu nie wyrwe ich :mrgreen:


Wyrwiesz. :mrgreen: Tylko w innych okolicznościach niźli normalnie. Jak się wda zapalenie, to będziesz gnać z kopyta i błagać o rwanie pierwszego lepszego faceta, który będzie miał obcęgi i silną wolę. I WSZYSTKO Ci wówczas zobojętnieje.
Dialog z wczoraj:

- Czy jest pani psychicznie przygotowana na to, byśmy rwali dziś?
- Proszę mi wyrwać nawet połowę zębów, byle przestało boleć. BŁAGAM, niech pan rwie i o nic nie pyta. Tylko o znieczuleniu proszę pamiętać.

Miałam taką ósemkę - jak u słonia i torebkę ;)
I mam dalej.
Wiem, co to za zapalenie - tydzień szczękościsku, ból przy tym to mały pikuś.
Parę wizyt na różnych ostrych dyżurach - "rwać! rwać! po co pani to hoduje?!"
Tylko ostry stan zapalny nie pozwalał rwać natychmiast.
Trafiłam po raz n-ty na ostry, dostałam porządne leki na wygojenie - po wygojeniu chirurg wyciął dziąsło tworzące kieszonkę.
Ząb z letka naruszony, ale niezbyt spsuty.
Po jakimś czasie ząb wyczyściłam, zaplombowałam i mam dalej swoją ósemkę jak u słonia :twisted:
To było, tfu-tfu, 11 lat temu ;)
Druga ósemka normalna, nic się nie dzieje. Górne się nie wyrżnęły w ogóle przez dziąsło, ale są tam :lol:

Nie rwać zdrowych zębów - są inne metody. A jak wyżej wspomniano - ósemki się przydają, jak trzeba coś innego usunąć.

Aaaa... ból po usunięciu kieszonki - jakieś 2 dni na 7 w skali 1-10 ;) Opędziłam jednym apapem...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, Silverblue i 200 gości