Sihaja pisze:Witam
Trochę musiałam nadrobić czytanie, bo ostatnio mało zaglądam i widzę, że mam straszliwe zaległości. A więc: Gratuluję serdecznie zostania babcią
Oby mała zdrowo rosła
No i nie znalazłam, skąd u Estiana świerzb? Kto mu go przytargał? Jeśli nie daje się wyleczyć tak długo, to może trzeba sprawdzić, co to dokładnie za świerzb? Czytałam, że mogą być różne... moje koty miały, te tymczasowe też, ale łatwo dało się je wyleczyć, chociaż pamiętam, że Joachim dostał jakiś lek w zastrzyku, ale już nie pamiętam, co....
Pozdrawiamy serdecznie
Dzięki, dzięki


Świerzb Estian przytargał z wizyty u weterynarza

Nie ma innej opcji bo nigdzie więcej nie wychodził, ani żadnego "obcego" kota nie miałam.
Długo nic nie robiłam bo nie bardzo mogłam uwierzyć w to co widzę.
Faktycznie możesz mieć rację, że to jakiś wybitnie upierdliwy rodzaj świerzbu skoro są różne, bo ja też leczyłam u tymczasów i zawsze wyleczył się bez problemu, choć trwało to trochę. A Estian dostawał naprawdę dobre leki, a świństwo wraca.