saintpaulia pisze:Opowiedz koniecznie.
Wiem, że z charakteru nie pasuje, dlatego pisałam tylko o wyglądzie.
Przeciwieństwa w końcu przyciągają się


Ok opowiem, będzie długie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
saintpaulia pisze:Opowiedz koniecznie.
Wiem, że z charakteru nie pasuje, dlatego pisałam tylko o wyglądzie.
solarie pisze:Siedzenie w kartonach jest fajne. Natomiast jeszcze fajniejsze jest wygryzanie w nich tryliarda dziur, by przybliżyć je wyglądem do sera szwajcarskiego - ja mam radochę z rzeźbienia, a moja Duża zajęcie na dłuższą chwilę, żeby to po mnie posprzątać - idealna symbioza.![]()
Tako rzeczę ja, Malagito.
AnnAArczyK pisze:Ciociu, nasza Duża ma mało czasu, więc króciutko, my przydreptaliśmy z życzeniami dla Tofisianiech długo, długo żyje nam
![]()
![]()
, nawet gdy już [i]ostaniesz się platynową blondynką, niech przy Twym boczku trwa
![]()
Kropka, Muszka, Lunka i Gapciu
Miraclle pisze:solarie pisze:Siedzenie w kartonach jest fajne. Natomiast jeszcze fajniejsze jest wygryzanie w nich tryliarda dziur, by przybliżyć je wyglądem do sera szwajcarskiego - ja mam radochę z rzeźbienia, a moja Duża zajęcie na dłuższą chwilę, żeby to po mnie posprzątać - idealna symbioza.![]()
Tako rzeczę ja, Malagito.
Doskonale Cię rozumiem, ja też uwielbiam gryźć kartony, duża nie pozwala... nie wiem czemuZa to mój brat Kubuś w kartonach drapie dziury, ja jednak wolę wygryzać
![]()
Wpadnij do nas kiedyś na wspólne gryzienie![]()
Tofi
ilgatto pisze:Witam![]()
I tak kiedyś zostaniesz MM... i ja się złośliwie cieszę(ale jestem zołza)
Śliczna historia....losy babki i beżowołapnej przypominają mi trochę losy Babci i jej córki księżniczki, o których pisałam u siebie....Ja też widzę,że niektóre koteczki są wspaniałymi matkami, ich duży instynkt macierzyński powoduje,że opiekują się prawie każdym małym koteckiem....inne zaś są przeciętnymi lub nawet złymi matkami...zupełnie jak u ludzi
saintpaulia pisze:Historia wcale nie długa, ani nudna. Piękna, ale i dramatyczna, jak to historie zwierząt dzikożyjących.
Zdjęcia obejrzę z przyjemnością.
solarie pisze:Jak Duża w końcu zrobi prawo jazdy i opanuje swój samochód to ją namówię na takie wycieczki w odwiedziny do kolegów.Bo początkowo byłem małym strachajłem i wyłem w samochodzie tak, że brzmiało, jakbyśmy jechali na sygnale (tak twierdzi Duża, ale ona nie rozumie mojej artystycznej natury - ja po prostu miaukoliłem radiowe hity
), niemniej już się przyzwyczaiłem i nawet sam wskakuję do auta, bo tam za szybami takie fajne obrazy się przewijają w trakcie jazdy i wiatr mi wieje po pyszczku jak wystawiam głowę.
Tylko czasem głośno narzekam jak najedziemy na dziurę albo mija nas głośna ciężarówa, ale kogo by to nie denerwowało.
![]()
Malaga
A historia piękna i równie pięknie opisana.Pewnie z czasem trzeba będzie dopisać do niej wątki kolejnych pokoleń, bo taki zacny ród nie mógłby ot tak wygasnąć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, crisan, Kankan i 31 gości