Złosiej -czarno biały terrorysta ^^

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 23, 2012 17:17 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Masz rację, trzeba na te maluszki uważać. Tak, jak i dziecka, tak i kota też bym nie zostawiła przy całkowicie otwartym oknie.
A spacerki oswoją małego już teraz i potem w razie potrzeby będzie łatwiej. :)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw sie 23, 2012 17:21 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Lilka Mrau pisze:Narazie to te spacery wyglądaja tak ze wychodzimy na ok 30 min , a Złoś praktycznie cały czas na rekach , bo narazie nie mamy jeszcze zabezpieczonych okien i balkonu , mialo to byc wczesneij zalatwione ale z przyczyn niezaleznych od nas jeszcze nie udalo sie tego zalatwic, wiec nie ma mowy o otwartych oknach , kiedy wychodzimy na spacer wietrze mieszkanie i zamykam okna jak wracamy , bo tyle sie naczytalam o kotkach ktore sobie krzywde zrobily ze nawet lekko uchylone bała bym sie zostawic kiedy nie spi , Zlosiek to taki lobuziak ze bardzo latwo mogl by sie wpakowac w jakies tarapaty .

Bardzo mądra, odpowiedzialna postawa - to się chwali. :ok: Ja nie mam osiatkowanego balkonu, bo mieszkam w kamienicy i układ jest taki, że balkon nie przylega bezpośrednio do mieszkania tylko jest umieszczony pół piętra niżej i wchodzi się na niego od klatki schodowej, dlatego Malagito ma tam tylko wstęp w szelkach i na smyczy - nam ten układ odpowiada.
Jak czasem idę ulicą i widzę koty wystające z nieosiatkowanych okien albo wręcz chodzące po zewnętrznym parapecie na którymś piętrze to serce mi staje, bo co jak gołąb im przed pyskiem przeleci albo chociażby durna mała mucha. :strach:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw sie 23, 2012 18:03 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Ja to troszke panikara jestem ,na kazde zalosne miaukniecie lece zobaczyc o co mu chodzi, fakt u nas w mieszkaniu ogolnie latem jest bardzo goraco ,blok nieocieplony i nagrzewa sie okrutnie ,wentylator ciagle wlaczony a i tak duchota, a z tymi oknami to ciezka sprawa wiec trzeba wywietrzyc a najwygodniej wtedy kiedy nie ma w poblizu malego szybciora ktory tylko pojawia sie i znika :P
zazwyczaj otwieram okno na troszke kiedy male spi i caly czas mam go na oku ^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 23, 2012 18:06 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

saintpaulia pisze:Współczuję tych polowań. U nas polowanie na mięsko, to polowanie na owady - fuj! :twisted:


Jasne że owadzie mięso, te latające i biegające :ryk: ludzkie mięsko beeee :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sie 23, 2012 18:07 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Witaj w klubie panikar :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 23, 2012 18:09 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

MaryLux pisze:Witaj w klubie panikar :)

Hahha dzieki , wiesz jak moj syn byl malutki i gapowaty to powyjmowalam z okien klamki zeby przypadkiem sie dziecko nie zainteresowalo xD

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 23, 2012 18:12 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Lilka Mrau pisze:
MaryLux pisze:Witaj w klubie panikar :)

Hahha dzieki , wiesz jak moj syn byl malutki i gapowaty to powyjmowalam z okien klamki zeby przypadkiem sie dziecko nie zainteresowalo xD

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Jak dobrze, że dzieci nie mam, chyba bym na zawał zeszła....

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 23, 2012 18:16 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Ja też straszną panikarą jestem, jak mi kot z oczu znika to zaraz kiciam, żeby wiedzieć, gdzie się wyleguje - zwłaszcza, że mamy talent do zamykania go w szafach albo szufladach biurka, bo on zawsze korzysta z okazji i włazi w takie wnęki... :roll: Inna sprawa, że ta mała paskuda mało kiedy reaguje na moje wołanie i potem łażę po domu na kolanach, zaglądając we wszystkie kąty, żeby znaleźć go śpiącego w najlepsze pod łóżkami/fotelami. :twisted:

Gorszą panikarą jest tylko moja kochana mama, która kiedyś wyrwała drzwi pralki będącej na chodzie, bo nie mogła znaleźć kota i tata ją wkręcił, że widział go na praniu, a ona mu uwierzyła... Niczego nieświadomy kot wyszedł po chwili spod fotela ciekawy rumoru w łazience. :ryk:
Ostatnio edytowano Czw sie 23, 2012 18:19 przez solarie, łącznie edytowano 1 raz

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw sie 23, 2012 18:18 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

solarie pisze:Ja też straszną panikarą jestem, jak mi kot z oczu znika to zaraz kiciam, żeby wiedzieć, gdzie się wyleguje - zwłaszcza, że mamy talent do zamykania go w szafach albo szufladach biurka, bo on zawsze korzysta z okazji i włazi w takie wnęki... :roll: Inna sprawa, że ta mała paskuda mało kiedy reaguje na moje wołanie i potem łażę po domu na kolanach, zaglądając we wszystkie kąty, żeby znaleźć go śpiącego w najlepsze pod łóżkami/fotelami. :twisted:

I zapewne jest wielce zdziwiony: No, o co chodzi, przecież ja wiem, gdzie jestem :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 23, 2012 18:22 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

MaryLux pisze:
solarie pisze:Ja też straszną panikarą jestem, jak mi kot z oczu znika to zaraz kiciam, żeby wiedzieć, gdzie się wyleguje - zwłaszcza, że mamy talent do zamykania go w szafach albo szufladach biurka, bo on zawsze korzysta z okazji i włazi w takie wnęki... :roll: Inna sprawa, że ta mała paskuda mało kiedy reaguje na moje wołanie i potem łażę po domu na kolanach, zaglądając we wszystkie kąty, żeby znaleźć go śpiącego w najlepsze pod łóżkami/fotelami. :twisted:

I zapewne jest wielce zdziwiony: No, o co chodzi, przecież ja wiem, gdzie jestem :)


Nie tyle zdziwiony, co kompletnie niezainteresowany moimi wygibasami na podłodze i skręcaniem sobie szyi, żeby zajrzeć w każdą dziurę - ot, Dużej znowu odwaliło i trzeba to po prostu przeczekać w spokoju, najlepiej nie zwracając na siebie jej uwagi. :ryk:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw sie 23, 2012 18:23 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

solarie pisze:
MaryLux pisze:
solarie pisze:Ja też straszną panikarą jestem, jak mi kot z oczu znika to zaraz kiciam, żeby wiedzieć, gdzie się wyleguje - zwłaszcza, że mamy talent do zamykania go w szafach albo szufladach biurka, bo on zawsze korzysta z okazji i włazi w takie wnęki... :roll: Inna sprawa, że ta mała paskuda mało kiedy reaguje na moje wołanie i potem łażę po domu na kolanach, zaglądając we wszystkie kąty, żeby znaleźć go śpiącego w najlepsze pod łóżkami/fotelami. :twisted:

I zapewne jest wielce zdziwiony: No, o co chodzi, przecież ja wiem, gdzie jestem :)


Nie tyle zdziwiony, co kompletnie niezainteresowany moimi wygibasami na podłodze i skręcaniem sobie szyi, żeby zajrzeć w każdą dziurę - ot, Dużej znowu odwaliło i trzeba to po prostu przeczekać w spokoju, najlepiej nie zwracając na siebie jej uwagi. :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 23, 2012 18:37 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

solarie pisze:
MaryLux pisze:
solarie pisze:Ja też straszną panikarą jestem, jak mi kot z oczu znika to zaraz kiciam, żeby wiedzieć, gdzie się wyleguje - zwłaszcza, że mamy talent do zamykania go w szafach albo szufladach biurka, bo on zawsze korzysta z okazji i włazi w takie wnęki... :roll: Inna sprawa, że ta mała paskuda mało kiedy reaguje na moje wołanie i potem łażę po domu na kolanach, zaglądając we wszystkie kąty, żeby znaleźć go śpiącego w najlepsze pod łóżkami/fotelami. :twisted:

I zapewne jest wielce zdziwiony: No, o co chodzi, przecież ja wiem, gdzie jestem :)


Nie tyle zdziwiony, co kompletnie niezainteresowany moimi wygibasami na podłodze i skręcaniem sobie szyi, żeby zajrzeć w każdą dziurę - ot, Dużej znowu odwaliło i trzeba to po prostu przeczekać w spokoju, najlepiej nie zwracając na siebie jej uwagi. :ryk:

Aahahahhah , ja tez ciagle prowadze poszukiwania gdzie to male sie ukrylo , kilka dni temu a w sumie nocy szukalam go ok 4 nad ranem bo nigdzie go nie bylo widac .Pomyślalam ze moze gdzies sie zatrzasnal albo zaczepil albo cos...po dluzszym czasie poszukiwan okazalo sie ze zasnal sobie pod nasza kanapa tyle ze wcisnal sie tak gleboko ze nie bylo go widac xDOczywiscie nie raczyl sie nawet obudziac na moje wolania , pancia wlazla pod kanape i sama znalazla spiocha^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 23, 2012 19:45 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Lilka Mrau pisze:
solarie pisze:
MaryLux pisze:
solarie pisze:Ja też straszną panikarą jestem, jak mi kot z oczu znika to zaraz kiciam, żeby wiedzieć, gdzie się wyleguje - zwłaszcza, że mamy talent do zamykania go w szafach albo szufladach biurka, bo on zawsze korzysta z okazji i włazi w takie wnęki... :roll: Inna sprawa, że ta mała paskuda mało kiedy reaguje na moje wołanie i potem łażę po domu na kolanach, zaglądając we wszystkie kąty, żeby znaleźć go śpiącego w najlepsze pod łóżkami/fotelami. :twisted:

I zapewne jest wielce zdziwiony: No, o co chodzi, przecież ja wiem, gdzie jestem :)


Nie tyle zdziwiony, co kompletnie niezainteresowany moimi wygibasami na podłodze i skręcaniem sobie szyi, żeby zajrzeć w każdą dziurę - ot, Dużej znowu odwaliło i trzeba to po prostu przeczekać w spokoju, najlepiej nie zwracając na siebie jej uwagi. :ryk:

Aahahahhah , ja tez ciagle prowadze poszukiwania gdzie to male sie ukrylo , kilka dni temu a w sumie nocy szukalam go ok 4 nad ranem bo nigdzie go nie bylo widac .Pomyślalam ze moze gdzies sie zatrzasnal albo zaczepil albo cos...po dluzszym czasie poszukiwan okazalo sie ze zasnal sobie pod nasza kanapa tyle ze wcisnal sie tak gleboko ze nie bylo go widac xDOczywiscie nie raczyl sie nawet obudziac na moje wolania , pancia wlazla pod kanape i sama znalazla spiocha^^


OMG jakbym siebie opisywała :D Też się dołączę do klubu panikar :D Dzisiaj mi nawet "teściowa" powiedziała, że jak patrzy na to jak się kotami zajmuję to wie jaką będę matką - nadopiekuńczą oczywiście :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2012 20:08 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

Dobrze ze najpierw zdecydowalam sie na dziecko a pozniej na kota:P bo jak bym najpierw miala takie kocie niemowle i zobaczyla ile jest z nim hitow to moglam bym spanikowac i uznac ze dziecko to zbyt ryzykowny pomysl xD

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 23, 2012 20:12 Re: Złosiej - czarno biały terrorysta

U mnie to trochę jest niby inaczej, bo jestem położną z zawodu... :oops: :oops: :oops: i niby wiem jak to tam z dziećmi, ale pewnie wyjdzie tak, że raczkującego bobasa będę szukała pod sofą... i kotów też :twisted: :twisted:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 183 gości