FUNDACJA DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT FELINEUS- RZESZÓW

Na szczęście mimo wakacji zgłaszają się nowe domy

Tylko, że "sezon kociątkowy" trwa nadal a niedługo kotki zaczną rodzić jesienne mioty

Kochani ponieważ bardzo brakuje nam domów tymczasowych to jeśli ktoś ma warunki do przechowania u siebie choćby jednego kotka to prosimy o zgłoszenia.
Niestety nie ma dnia żeby ktoś nie dzwonił z prośbą o pomoc bo znalazł zwierzaka na ulicy. Z reguły są to małe kotki. W skupiskach takie malce mają niewielkie szanse na przeżycie bo tak naprawdę nie ma chyba w Polsce schroniska czy przytuliska gdzie nie panowałyby wirusówki.
Dlatego dt to jedyna szansa dla takich kociątek.
Prosimy o pomoc

Nasz podopieczny Oluś od wczoraj źle się czuje. Ma rozszerzone źrenice, nie chce jeść, jest osowiały. Pojawiły się wymioty. Obecnie jest w lecznicy. Czekamy na wyniki badań.
Oby to nie było zaostrzenie białaczki.

oj niedobra wiadomość...

zaznaczam wątek

Izydorek pojechał dzisiaj do nowego domu

Niestety nie mamy dobrych wieści. Małemu Paszczakowi się nie udało. Walczyliśmy długo ale jego organizm był zbyt słaby żeby pokonać chorobę. Odszedł spokojnie wtulony w opiekuna. Nie cierpiał.

Smutne to

Paszczaczku [i] :cry:

Tymczasem mamy nowego podopiecznego:

Sebek jest burym kocurkiem, ok. rocznym, który 2 miesiące prosił o jedzenie i pomoc.

Kotek wraz ze swoją siostrą został zlokalizowany 2 miesiące temu pod Galerią Rzeszów. Na oko widać było że oba koty są oswojone, a ponieważ pojawiły się z dnia na dzień to ewidennie były to podrzutki.

Mimo wielu zgłoszeń do różnych Instytucji większość z nich nie wyrażała chęci zainteresowania się losem kotów, inni nie mogli ich przyjąć z powodu przepełnienia i choób panujących w skupiskach zwierząt.

My również odebraliśmy zgłoszenie 22 sierpnia. Sebek miał szczęście - wczoraj zwolniło się miejsce w dt.

Sebuś trafił zatem pod opiekę Fundacji Felineus.

Na pierwszy rzut oka wyglądał na okazałego kota. Niestety wizyta w lecznicy pokazała jak bardzo jest zabiedzony i chory.

Takiego świerzba jaki on ma nie widzieliśmy już dawno. Zostało mu włączone intensywne leczenie: Stronghold (który zadziała również na robaki), Oridermyl i antybiotyk, ponieważ w obu uszach pojawiła się cuchnąca ropa.

U kocurka wykryto również guza. To guzek o średnicy ok. 2cm zlokalizowany na sutku. Na razie nie wiemy co to jest.

Sebusia jutro czekają szczegółowe badania i testy.

OLUŚ ZA TM...

Olek wczoraj przeszedł szczegółowe badania.
Niestety wszystkie objawy potwierdziły guza w móżdżku.
Oluś miał oczopląs poziomy, skręt głowy, rozszerzone źrenice, nie reagujące na światło. Zawracał się i zataczał, nie mógł w ogóle stanąć na łapkach, trzeba go było nosić. Pani doktor zauważyła również nacieki na dnie oka.
Guzy w móżdżku to częste powikłanie po białaczce.

W tej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna...
Pożegnaliśmy Olusia. Opiekunka była z nim do końca...

Zdjęcia Sebusia :

Byłam dziś zobaczyć Sebka. Czarna rozpacz!

Jak na moje oko to ma co najmniej 5 lat. Nie ma większości zębów - są usunięte, pozostale są w bardzo złym stanie - raczej do usunięcia. Kły sięgają mu aż poniżej szczęki więc to kot dorosły. Oprócz tego zapalenie dziąseł (z tego powodu strasznie się ślini) i świerzb.

Guzek okazał się być złamanym żebrem wystającym spod skóry. Pewnie komuś kot przeszkadzał i dostał kopniaka, może skądś spadł i złamał żebro.

Nie potrafi załatwiać się do kuwety, co oznacza że spędził na wolności więcej czasu niż nam się wydawało.

Jutro badania i testy.

Na placu nauki jazdy Centrum, przy Media-Markt 4 dni temu zamieszkał maleńki, zaledwie 6-cio, może 7-mio tygodniowy kiciuś. Soczysty rudzielec, niebieskooki, chudziutki i wystraszony.
Aż żal patrzeć jak kuli się w kącie ze strachu czekając na swoją porcję jedzenia.
On nie przetrwa pomiędzy dorosłymi kocurami, które żyją tam od lat.
Zaplanowaliśmy łapanie ale nie mamy dla niego dt.
Błagamy o pomoc!!!

Byliśmy dziś z Sebusiem w lecznicy. Miałam rację - kot ma ok. 5 lat. Ma stan zapalny dziąseł i większość zębów do usunięcia.
Poza tym super. Morfologia i Biochemia w normie, tyst FiV i FelV ujemne.
Wystające żebro trzeba zostawić bo to stare złamanie więc nie ma sensu tego ruszać.
Na środę kiciuś jest umówiony na zabieg kastracji i usunięcia zębów.
To straszny miziak, może po wyleczeniu uda mu się znaleźć dom. Tym bardziej że jego organizm jest bardzo zdrowy.

FUNDACJA DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT FELINEUS- RZESZÓW

Kto przegląda forum