Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów operac

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2012 13:20 Re: POMÓŻCIE!SZUKAM DOBREGO WETA CHIRURGA SOSNOWIEC I OKOLIC

agula76 pisze:dzis nie spałam cała noc....cos nie dawalo mi spokoju ...z samego rana udalam sie do molickich dąbrowa górnicza....zrobiono rtg...okazalo sie ze moj wet ,,leczy" juz kolejny tydzien noge w ktorej doszlo znow do przemieszcenia sruby...malo tego nie widzi na zdjeciu wogole kawalka kosci...sprawa wyglada brzydko..te odlezyny to efekt nieumiejetnych opatrunkow...:( jutro decyzja...albo jest cos do uratowania albo amputacja:(:(:(
Super...kurczę...takich wetów to tylko powystrzelać :(
A w ogóle to jest ciekawa sprawa, jak weci chętnie operują...kilka dni temu ostatecznie zdjęłam opatrunek z usztywnieniem koteczce ze zlamaną łapką (ostatecznie, bo ona sobie ten opatrunek sama zdejmowala, ona zdejmowała a ja robiłam od nowa i tak przez 4 tygodnie z 10 razy :? ).
To bylo chyba dość "łatwe" złamanie, przednia łapka, obie kości złamane jak zapałki, ale bez skręcenia, dawało sie ręcznie ustawić. Pierwsze co uslyszałam po RTG, to operacja i gwóźdź doszpikowy. Nie zgodziłam sie, bo wlaśnie balam sie dokladnie takich powiklań jak u Twojego kotka, oraz zakażenia kości, o które przy takiej otwartej przez kilka tygodni ranie, podczas upałów, bardzo latwo.
Zrosło sie chyba prosto (chyba bo na razie tam jest zgrubienie na zroście...ale nóżka wygląda na prostą). Ale nawet jeśli nie będzie calkiem prościutka, to to jest mała cena za uniknięcie kilku tygodni cierpienia.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14036
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2012 13:26 Re: POMÓŻCIE!SZUKAM DOBREGO WETA CHIRURGA SOSNOWIEC I OKOLIC

Kazia pisze:A w ogóle to jest ciekawa sprawa, jak weci chętnie operują.

Może dla niektórych wetów to kwestia wyciągnięcia kasy? :roll:
Ja miałam to szczęście, że wczoraj właśnie odstąpiono od planowanej operacji po zrobieniu 2 rtg, które wykazały zrost. Krzywy, ale zrost.
EOT

agula76, wydaje mi się, że cały czas ważne jest ograniczenie ruchu Cekinkowi. Ja wiem, że to ciężko znieść. Kotu także. Ale czasem trzeba to zastosować, ograniczyć możliwość biegania, skoków, kolejnych urazów.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 22, 2012 13:34 Re: POMÓŻCIE!SZUKAM DOBREGO WETA CHIRURGA SOSNOWIEC I OKOLIC

W Sosnowcu polecam Lupusa, ewentualnie Almavet. W Almavecie w razie potrzeby robią rentgena (choć lepszy jest u Skolika w Katowicach bo cyfrowy - więcej widać), w Lupusie o ile wiem nie ma takiej opcji (ale pewna na 100 % nie jestem). Zresztą Skolik w K-cach też operuje i jest dobry ("robił" nam wiele kotów.).
:ok: :ok: za małego :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sie 22, 2012 17:58 Re: POMÓŻCIE!SZUKAM DOBREGO WETA CHIRURGA SOSNOWIEC I OKOLIC

Lupus to pierwszy wet do ktorego trafilam sa u mnie na osiedlu:( Pani doktor przepisala krople przeciwbolowe i stwierdzila bol zeber:( dalej brynow ...zalozyli gips na zlamanie z przemieszczeniem...i abacus ...na matejki...z polecenia...2 operacje ...sciagneli ze mnie 1000 zl i doprowadzili do odlezyn ktore teraz trzeba leczyc w pierwszej kolejnosci....i dzis sie okazalo ze sruba calkiem w innym miejscu:( rano trafilam do molickich gdzi wet stwierdzil brzydka sprawa jutro zdecyduje o ewentualnej amputacji:( i na szczescie z polecenia Pani Basi z KOCIEJ PRZYSTANI trafilam popoludniu do specjalisty chirurg ortopeda!!! noga do uratowania...chociazby miala byc czesciowo niesprawna nie widzi narzie potrzeby amputacji...najwazniejsze leczenie ran i odlezyn ,ktorego sie podjal natychmiastowo....DZIEKUJE PANI BASIU:)znow iskierka nadziei:)
agula76
 

Post » Czw sie 23, 2012 13:38 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

nadzieja coraz wieksza...wrocilismy z kolejnej wizyty od dr Marka Kostrzewskiego katowice ul józefowska....polecam...w koncu dostalismy sie do fachowca pierwszej klasy...opieka weterynaryjna również przez Panie pracujace w lecznicy na najwyzszym poziomie...zastosowane leczenie odlezyn i ran zaniedbanych wczesniej -po jednym opatrunku juz przynosi efekty....rany zasychaja( zastosowano cudotworczy krem) ...Cekin staje na lapke nie sygnaluzujac dolegliwosci bolowych:):) jak dojdzie do wyleczenia ran dr zajmie sie kosmetyka kości....Ludzie....szkoda kasy na partaczy pseudo wetów...jak dochodzi do powaznych zlaman kierujcie sie tylko do lekarzy specJALlaistow chirurgów-ortopedów...ja niestety doszłam do tego metoda prób i blędów...dzis Cekinek bylby juz po amputacji:( pan doktor u molickich w dabrowie mial dzis ostaecznie podjac decyzje:( wiecej myslal niz robil...nawet opatrunku, saczacego nie zmienił ,bo po co skasował za dumanie 80 dych...Dr KOstrzewski dokladnie przeanalizował zdjecie...nie ma mowy narazie o amputacji....noga moze byc mniej sprawna ...ale bedzie... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: KOCHAM CIE CEKIN:)
agula76
 

Post » Czw sie 23, 2012 13:40 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

To ja też się cieszę z lepszych wieści :D :D :D

Będę tu zaglądać i dopingować Cekinkowi (też mam teraz rekonwalescenta po złamaniu łapki).
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 23, 2012 13:45 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

joshua_ada caluski dla rekonwalescenta:) :1luvu: :kotek:
agula76
 

Post » Czw sie 23, 2012 13:47 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

I wzajemnie :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 23, 2012 13:55 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

:D cieszę się ... :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 23, 2012 14:11 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

agula76 pisze:Cekin staje na lapke nie sygnaluzujac dolegliwosci bolowych:):)
Ja nie wiem, czy on powinien stawać na łapkę, dopóki kości nie są zrośnięte ?
agula76 pisze:jak dojdzie do wyleczenia ran dr zajmie sie kosmetyka kości
tzn kiedy ? tam się cały czas wytwarza kostnina czyli zrost. Za tydzień być może żeby ustawić prawidłowo kości, trzeba je będzie od nowa łamać.
Ja się na tym nie znam, ale może zadaj te pytania wetowi ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14036
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 23, 2012 14:34 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

kosc zrosnieta jest prawidlowo...problem jest przy kolanie tam doszlo do pekniecia przez rotacje drutu...i to jest ciezka sprawa...dlatego bylo wskazanie do ampuitacji....teraz tego otworzyc nie moga ze wzledu na rozlegle odlezyny:( ale dr wybral z dwojga zlego ....jak dojdzie do wyleczenia odlezyn ...otworzy lapke...zabieg usprawniajacy kolano mozna wykonac nawet po pol roku....nic gorzej juz byc nie moze najwyzej lepiej....lepsze jest nawet kulawizna niz odjecie calej lapy...zawalil wet ktory leczyl wczesniej gdyby nie doszlo do ran (prawidlowe opatrunki, masci) to dr zajalby sie koscia teraz...i noge calkowicie usprawnil...cekin nie wychodzi ...staje na 4 lapy chwilowo...niewstety nie jestem mu juz tego w stanie calkowicie zabronic...gdyby sie cos powaznego dzialo dr stwierzdil ze miauczal by przy stawaniu na lapce...
agula76
 

Post » Czw sie 23, 2012 15:34 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

Przy prawidłowo zdrutowanej kości kot i jeśli nie ma kości rozsypanej zanadto chwilowo może stawać na łapie - znałam kiedyś weta który proste złamania drutował i pozwalał kotu od razu używać nogi normalnie, bez żadnego dodatkowego usztywnienia. I efekty były spektakularnie dobre - kość zrastała się momentalnie pod wpływem obciążania.
To był taki trochę domorosły chirurg (wtedy bez specjalizacji) ale robił cuda których weci z tysiącem papierków nie robili bo się bali lub wedle sztuki zwierzak nie miał prawa tego przetrwać ;)
Ale o tym piszę jako o ciekawostce - nie jako o wskazaniu do używania łapy ;)


Bardzo się cieszę że kocio czuje się lepiej :)

Blue

 
Posty: 23909
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sie 23, 2012 17:10 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

BLUE...no własnie...tylko ja od poczatku trafilam na partacza:( spieprzyl dwie operacje i nie poczuwa sie do winy...doprowadzil do odlezyn:( i tez nie poczuwa sie do winy:( wyciagnal ode mnie 1000 zl -ja chce zwrotu 300 zł na dalsze leczenie odlezyn...nie odda...powiedzail ze jest ubezpieczony i jak chce to z ubezpieczenia:( ja bym tak nie potrafiła:( sumienie by mi nie pozwolilo tak postepowac z ludzmi:( zreszta do konca nie jestem pewna...w sobote po pierwszej operacji doszlo do rotacji sruby zaraz po niej....sruba przebiła sie przez skore...w niedziele byla na sile wpychana przez innego pomocnika bo lekarza nie bylo...w poniedzialaek powiedzial ze jest okres urlopowy i nie moze przeprowadzic operacji ...dopiero we wtorek...miala prawo sruba uszkodzic dalsza czesc kosci przez tyle dni:( poltora tygodnia po 2 operacji sruba znow znalazla sie w innym miejscu:( a lekarz o tym nie wie...bo nie zrobi;l rtg kontrolnego:( i doprowadzil do odlezyn bo zle zamontowala łapke usztywniajaca i przez 5 dni nie zmienial opatrunku zeby nogi nie ruszac:( MASAKRA
agula76
 

Post » Czw sie 23, 2012 17:27 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

Niestety, często za operowanie biorą się weci którzy nie mają o tym pojęcia ani ręki do tego :(
I nikt tego nie kontroluje.
U ludzi nie do pomyślenia jest by internista w gabinecie wycinał wyrostki, robi amputacje czy cesarki jako normalną usługę - bo mu się klient trafił. W weterynarii jest to normalne.
Z jednej strony ma to zalety, bo jest dostęp do zabiegów operacyjnych, gdyby mogli to robić tylko specjaliści chirurdzy to ceny za zabiegi byłyby zaporowe, specjalistów mało (choć z czasem pewnie by się to zmieniło) i byłoby kiepsko pod tym kątem - tym bardziej że wielu wetów bez papierka "chirurg" operuje naprawdę fajnie i skutecznie. Ale niestety - cała masa zwierząt ląduje p[rzez to w rękach wetów totalnie nie kompetentnych :(
Którzy pieniądze biorą chętnie ale już mniej chętnie chcą ponosić odpowiedzialność za swoje błędy.

Blue

 
Posty: 23909
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sie 23, 2012 17:59 Re: ZŁAMANIE NOGI U KOTA- NIEKOMPETENTNI WECI PRZECZYTAJ:(

BLUE...Masz racje...trafiłam na szczescie do dr nauk weterynaryjnych...specjalisty chirurga ortpedy...myslalam ze chyba udam sie juz po kredyt do banku bo to lekarz tytulowany i ze specjalizacja:) i co mnie zdziwilo ....za profesjonalne zmiany opatrunkow wraz z leczeniem place m,niej niz u partacza...bo inaczej juz go nie nazwe:(
agula76
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 564 gości