Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 21, 2012 21:07 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Wiesz, ja belfer. Zaraz przepytam z tych 4 stron i co będzie?? :oops:
Aniada
 

Post » Wto sie 21, 2012 21:12 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Aniada pisze:Wiesz, ja belfer. Zaraz przepytam z tych 4 stron i co będzie?? :oops:


Chociaż w wakacje odpuść.. :oops: :wink:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 21, 2012 21:29 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Pozwolę sobie siknąć na tej piątek stronie ;)
Chociaż, zeby pozostać w konwencji - może bardziej pasuje bączka puścić? Jednakowoż jakoś mi głupio :oops:

Nieustająco wzdycham do Bolusia. Ten brzuszek w kropki, te skarpety... mmmniam :1luvu:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2012 10:33 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

skaskaNH pisze:Pozwolę sobie siknąć na tej piątek stronie ;)
Chociaż, zeby pozostać w konwencji - może bardziej pasuje bączka puścić? Jednakowoż jakoś mi głupio :oops:


Eee tam, nie przejmuj się. Jeden więcej, czy jeden mniej - nie ma różnicy.

aamms pisze:
Aniada pisze:Wiesz, ja belfer. Zaraz przepytam z tych 4 stron i co będzie?? :oops:


Chociaż w wakacje odpuść.. :oops: :wink:


Bo ja się, Aniu, do pracy - rozumiesz - aż rwę!

A tak serio: naprawdę chciałabym już zacząć, bo to moja wymarzona i wyczekana praca, inna niż dotychczasowe, w zupełnie innych warunkach, ale stres mnie jednocześnie zjada po kawałeczku. Zaczynam się miotać. Nawet nie mam natchnienia do robienia fotek, czy czytania książek. Myślę już tylko o jednym. Denerwuję się bardzo i przypuszczam, że do połowy września tak zostanie. Niezmiernie mi zależy, żeby dobrze wypaść i wpadam w lekką panikę.
Poza tym, nie wyobrażam sobie życia bez kotów. W moim pierwszym "domku tymczasowym" koty będą, ale w oczach Czesia już widzę wyrzut... Tyle, że dojazd raczej bezproblemowy, więc jeśli tylko pieniędzy starczy, będę wpadać na weekendy.
Pocieszam się, że setki ludzi tak żyje, a dla dobrej pracy robi się wiele. Czasem to ona musi zadecydować o organizowaniu życia, bo 3/4 tegoż właśnie w pracy się spędza. Biała koszula Dużego wisi wyprana i odprasowana, czekając na swoją kolej. Pewnego dnia wszystko się ułoży, wiem to, postawimy domek i Miś będzie łapał motylki na stoku hałdy ;) Ale na razie ... :strach:
Aniada
 

Post » Śro sie 22, 2012 12:21 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Będzie dobrze! Rozumiem, że dla domatorki zmiana miejsca i rozłąka z bliskimi może być trudna, ale dasz radę. Wierzymy w Ciebie! :ok:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 22, 2012 12:42 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Witam wszystkich w kolejnej części Mirmiłowa :kotek:
"Gdybyśmy potrafili odczytać tajemną historię naszych wrogów, pewnie odkrylibyśmy, że w życiu każdego człowieka jest dość smutku i cierpienia, by odrzucić wszelką wrogość".
H.W. Longfellow, 1857.

iwoz

 
Posty: 332
Od: Nie sty 18, 2004 21:07

Post » Śro sie 22, 2012 14:09 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Aniu, będzie super!
Zazdroszczę tego zapału do pracy.

Ja też belfrowata, ale po 24 latach pracy już tego brak.
Obrazek
Mruczek i Inka

Advena

 
Posty: 652
Od: Pon lut 08, 2010 22:00
Lokalizacja: Wrocław albo Oleśnica

Post » Śro sie 22, 2012 18:12 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Anido, tam Cię często cytują...viewtopic.php?f=8&t=145379
:D

Jesteś sławna.
Celebrytka. :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 22, 2012 18:45 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Obecna!
:)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 22, 2012 18:47 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

to ja też zaznaczę
głupio by było gdyby wątek mi się zgubił
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 22, 2012 20:36 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

kotkins pisze:Celebrytka. :mrgreen:


Sihaja pisze:Obecna!
:)


Fajnie wyszło :ryk:
Aniada
 

Post » Czw sie 23, 2012 9:39 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Co wy wiecie o "zapachach"! Bąki jak bąki, Ofelia też puszczała, jak była miauleństwem, ale "aromat", który wydobywał się z kuwety po zjedzeniu przez kotę puszeczki karmy (w której ani chybi zagnieździły się jakieś toksyczne bakterie), jest nie do przebicia. Miałam odruch wymiotny jeszcze przed wejściem do łazienki :strach: .
A pręgowane podrudziałe mnie wczoraj ugryzło, na spacerku. Wyciągałam ją z krzaków, w które namiętnie włazi, nie licząc się ze smyczą i z tym, że ja za nią pod krzaczor nie wpełznę. Ale moje modły są sukcesywnie wysłuchiwane - zaczęli wycinać krzaczory na trawniku!!! Zaczęli od tych nieszkodliwych, ale wczoraj zauważyłam duuuużą wyrwę w tych właściwych! Zaczynam lubić moją spółdzielnię mieszkaniową :wink: . Żeby tylko jeszcze się określili, kiedy będą remontować elewację, bo nie wiem, czy zakładać siatkę jeszcze w tym roku, czy poczekać do wiosny.
Dobra, po małym OT przesyłam miziawki dla Mirmiłków - persowatych, brytkowatych, trusiowatych i wszelkich innych. I może jakąś foteczkę dla wielbicieli?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35197
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sie 23, 2012 11:54 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Advena pisze:Aniu, będzie super!
Zazdroszczę tego zapału do pracy.


Adveno, ja pokochałam swoją pracę, gdy z niej zrezygnowałam i przez chwilę nie miałam możliwości powrotu.
Najcenniejsze jest to, co się traci - pisał Staff. To prawda. Z uczniami zawsze miałam super kontakt, nawet Bolusiem mój uczeń się zajmował (i to taki, któremu pałę na semestr wystawiłam :twisted: ) i gdy nie wykonywałam tego zawodu, to zżerało mnie przygnębienie.
Teraz sytuacja nieco się zmienia. Będę pracowała w szkole, w której panują nieco inne zasady funkcjonowania, jest wyższy poziom, uczniowie i rodzice są poddawani rozmowie kwalifikacyjnej na wstępie, a cała placówka ma tylko część elementów wspólnych ze szkołą państwową.
Doczekać się w każdym razie nie mogę.

Zdjęcia z Mirmiłowa - za chwilę.
Aniada
 

Post » Czw sie 23, 2012 12:22 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Boluś KOOOOOOCHA :1luvu:
Boluś koooocha do bólu, szalenie i natrętnie.
Z tym, że Dużemu daje miłość, a od Dużej ją bierze. Ot, sprawiedliwość.
Do mnie przychodzi, żebym go miziała, a potem idzie do Piotrka, żeby mu okazywać wulkan uczuć, przywiązania, wdzięczności.

Tu Bolutek w charakterze rozkochanej papużki:

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Czw sie 23, 2012 12:58 Re: Mirmiłki IV - Czesio, Jożo, Misio, Polo i Bolo.

Aniada dziwisz mu się? Boluś po prostu pamięta kto go z worka wyciągnął :ok:

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 56 gości