FIP na 90% !!! Szukamy, walczymy ... Nie udało się ;(

Tiger upolował dziś żabę

...ma skoki temperatury w ciągu dnia tzn np. przez 3 godziny gorączkuje na poziomie 40,2-39,6 a potem temperatura wraca do poziomu 38...

Dziś waży 2,470kg czyli lekka poprawa, ale mocznik tak wzrósł (241 przy max.70), że wracamy do podawania wyłacznie karmy dla nerkowców. Mam nadzieję, że na niej nie osłabnie i nie schudnie bo to jakieś błędne koło będzie

Sprawdzamy procedurę sprowadzenia leku PI - podobno producent jest gotów przesłać lek za sam koszt opakowania i transportu, a w zamian za koszt leku dostanie pełną dokumentację choroby Tigera.

... ... rano gorączka 40, podanie leków, spadek temperatury do 38,6 i wielka ulga...

Tiger zaczął dziś sięgać łapką po zabawki

i kilka razy nawet do nas podbiegł (od kiedy mu się pogorszyło tylko chodził).

... ... wieczorem gorączka 40,5, podanie Tolfedine, czekanie na spadek temperatury i koszmarne wyrzuty, że daję coś co mu szkodzi ...

KOSZMARNE BEZNADZIEJNE GORĄCZKI!!!!!!!!! :evil:

dlaczego nie mogą minąć :?:

Tolfedina szkodzi przy tych lekach, które Tiger dostaje dlatego też strasznie przeżywam ilekroć muszę mu ją podać :cry:

a sprawdzałaś, czy gorączka bez Tolfedyny utrzymywałaby się? U mojego Alka spadała samoczynnie- zwykle w godzinach wieczornych/nocnych skakała do 40.5-41.5 a rano spadała do 39-40. Zwykle po osiągnięciu najwyższej wartości następował dość szybki spadek- w ciągu godz. od pół do jednego stopnia.

Nie podawałyśmy mu środków przeciwgorączkowych, bo po jednorazowym podaniu u weta wpadł w hipotermię, która trwała dobę i ledwo udało się przywrócić mu normalną temperaturę. Nie wiem, czy to jakieś zaburzenia termoregulacji były, czy co... Przy czym nawet przy temperaturze do 41 stopni zachowywał się normalnie, organizm widocznie przyzwyczaił się i tego tak nie odczuwał.

Tak sprawdzałam - jeśli temperatura podskoczy w ciągu dnia to generalnie zaczyna sama spadać, ale w nocy nie

... muszę jednak porozmawiać o dawce Tolfedyny bo bardzo szybko zbija gorączkę, ale potem temperatura potrafi spaść do 36!!!

Jeśli gorączka złapie Tigera w nocy to jego samopoczucie jest fatalne, wszystko mu jedno, jest bardzo słabiutki, potrafi zrobić siusiu na łóżko pod lub obok siebie aby dać nam znać, że naprawde jest źle :cry:

... i dlatego jednak podajemy to cholerstwo

Biedny Tigerek

Tigerku dużo zdrówka i siły :ok:

Tolfedyna to zło konieczne (zwłaszcza przy sterydach), ale naprawdę pomaga.
Raz - że od wysokiej temp. kot może dostać udaru, dwa - Tolfedyna działa też przeciwbólowo. Kot się nie poskarży, ale przecież odczuwa ból, jeśli narządy wewnętrzne są zaatakowane.
Dziwne są tylko te spadki temperatury, może na wagę Tigerka podajecie za dużą dawkę? Ja 4 kilogramowemu kotu podawałam 1/4 tabletki (w tabletce było 60 mg, o ile dobrze pamiętam).
Czyli 15 mg na 4 kilo kota. I nie mieliśmy nigdy takich dużych spadków temp.

My mamy Tolfedyne w zastrzyku i na 2,470kg podajemy 0,4ml ... przez większość dnia miał poniżej 37

...teraz dopiero powyżej ...

Mój malutki dziś bardzo mało zjadł, ale dzielnie wymaszerował do ogrodu sprawdzić czym się zajmujemy.

Toaleta jest ważna niezależnie od choroby

Pani umazała tą beznadziejną pastą Calo-Pet i znowu trzeba się myć

Ojej, oprócz pysia to wierna kopia mojego Myzraela :cry:

Walcz, malutki, nie daj się, trzymam kciuki ja i pozostałości mojego stada, a koty mają chody tam gdzieś - :ok:

Przepiękny z marmurkowym futerkiem :1luvu:

i wcale nie wygląda na chorego :oops:

(to dobrze)
Kochany Tigerku dużo zdrówka :ok:

cudne ma umaszczenie

i ja trzymam- za dobre samopoczucie jak najdłużej, za siły dla Was wszystkich, a może i za jakiś cud...za to najmocniej :ok:

bo cuda, wbrew pozorom, się zdarzają, mam ich kilka w domu :wink:

mikela pisze:cudne ma umaszczenie

i ja trzymam- za dobre samopoczucie jak najdłużej, za siły dla Was wszystkich, a może i za jakiś cud...za to najmocniej
bo cuda, wbrew pozorom, się zdarzają, mam ich kilka w domu

Jasne że się zdarzają, też mam jeden w domu który pod koniec października miał już nie żyć. Nagle nastąpiła ogromna poprawa... wierzę że wymodliłam zdrówko dla mojego Kubusia :ok:

Tigerku trzymaj się kochany :ok:

Witajcie,
poznalysmy sie dzis na Bialobrzeskiej

Bardzo dzielni jestescie oboje

Dziękujemy ślicznie za kciuki i wsparcie! Zuza - bardzo miło było Was poznać wczoraj!

Właśnie otrzymałam wyniki Tigera i jest coraz gorzej

...najwyraźniej choroba u niego skupiła się na nerkach i krwi ...ma fatalną morfologię i możliwe, że będziemy ponownie dodawać krwi. Nie mogę w to uwierzyć, zaczął sam jeść i wskakiwać na kolanka - dlaczego jest gorzej????? ... dlaczego ???? ... nie mogę się z tym pogodzić!

W dodatku jest jakiś problem ze sprowadzeniem PI także możemy go nie doczekać, o ile w ogóle by pomógł :cry:

Cholera

Mam nadzieje, ze cos da sie jeszcze wymyslic.

FIP na 90% !!! Szukamy, walczymy ... Nie udało się ;(

Kto przegląda forum