lidka02 pisze:A jak bys miała podbierak na ryby taką siatkę , położyła jedzenie tak żebyś była gdzieś za murkiem niewidoczna do niego , jak od dojdzie to wtedy cap tylko byś musiała miec rękawice i iść we dwie..Ja dziś chciałam z piwnicy u mnie rudego dzikuska złapać od razu na ciach ale męda ostrożna do transportówki nie chciał mi wejść , dam rade jak się ochłodzi .Teraz ciągle lofruje a czas go ciachnąć ..
Mam podbierak, najgorzej, że trzeba przejść przez ogrodzenie, żeby się do niego dostać. Ja gruba, syn bez problemu przeskoczy, ale jak będę musiała, to się wgramolę. Dobrze, że moje dziecko mi pomaga, sama nie dałabym rady. Mam rękawice spawalnicze, one są najlepsze do łapania kotów. Tylko, że to jest taki otwarty teren, nie za bardzo da się za jakimś rogiem przyczaić. I jeszcze to, że przychodzi tu dużo kotów i go przeganiają.