» Pt sie 10, 2012 20:48
Re: WZ- zostały w Wólce 3 koty i 1 na DT w Poznaniu/MILUŚ w
W Wolce bez zmian. Zyja sobie spokojnie. Stanisław powoli sie zagaja z tą nogą, a Teresa czeka na łózko w szpitalu.
A jesli chodzi o szczepienia, to mieli wozic po jednym jak beda jechac np do lekarza do Bielska.
Mysle, ze z trzema kotami poradza sobie. Ja nie moge juz tam jezdzic tak czesto. A do Bielska maja blizej niz ja. Pogadam jutro z nimi przez telefon i dam Wam znac co i jak.
A tak w ogole, to na prawde trudno podjac decyzje z tym szczepieniem, bo one wszystkie maja jednak kk. Teraz jest lato i dostaja beta glukan to objawy sa minimalne, ale koty nie sa zdrowe. Druga rzecz to to, ze sa wychodzace i minelo juz sporo czasu od testow. A mogly zlapac od jakichs kotow białaczke(?) Skad pewnosc, ze tak nie jest?
U mojej mamy Agatka na pewno zaraziła sie od Tomcia. Ona zanim mama wziela Tomka byla blyszczaca o slicznej siersci, wesoła, dobrze jadla. Po kilku miesiacach okazalo sie, ze zaczeła duzo spac, zrobila sie osowiała, siersc zmatowiała, dziasła czerwone. Zrobilam test i okazalo sie, ze dodatni.Nie wiem co robic? na prawde nie wiem.
Bozenazwisniewa pisala tyle na temat tych testow, szczepien, a wiecie, ze u niej szczepiony kot Purewaxem(chyba?) okazalo sie, ze ma białaczke? Powiedzcie jak mozna nie zwariować.Moj mozg tego nie ogarnia.
Decyzja o zaszczepiieniu kotow wolkowskich nalezy do ich wlascicieli.