Tymczasy u horacy7. Wizyta PA w Białołęce potrzebna !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 17, 2012 20:34 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jak można to zrobić kotu :evil:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt sie 17, 2012 20:34 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

horacy 7 pisze:Rud cudo chudziutkie z kuchni schroniska pojechało dzięki Acha13 i dziewczynom z Olsztyna do Kortowa.Jutro jak Asia będzie wiedzieć coś więcej napiszemy lecz musi być dobrze. :ok: :ok: :ok:

Super! :ok: Załóżcie jej wątek :)

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt sie 17, 2012 20:41 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jakie oczka przerażone jeszcze w tym transporterze :(
po_prostu_kaska
 

Post » Pt sie 17, 2012 20:49 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Niestety jak na razie to kot jednego pokoju.Wszystkiego się boi.Tam była sama,a u mnie ZOO. Ale papudze dokucza :mrgreen: :ryk:


Obrazek

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 17, 2012 20:50 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

welina pisze:
horacy 7 pisze:Ja bardzo boję się zwrotów i że mogę źle ocenić przyszły dom.Nie boję się nawet o siebie ,że sobie wtedy nie poradzę lecz co czuje ten zwrócony kot czy pies.Mam swoja Zosię po zwrocie z adopcji to wrócił inny ,przerażony ,wściekły i bardzo agresywny kot.Teraz jest cudna a człowiek to to co kocha najbardziej ,skoro rozkochała w sobie mojego syna to jest coś.I u Was się powoli ułoży Welino.Tylko teraz znaleźć dom by nie zawiódł jej już trzeba. :ok:


Też boję się następnej adopcji. :( Ale jestem samotna i nikt mi nie może pomóc,a na rencie byle się żyje :oops:
Jeszcze nie napisałam,że cały jej nosek podrapany,bez sierści i garbaty.Powiedziała mi,że trze noskiem o sprzęty dlatego taki ma.Ani razu tego u mnie nie zrobiła,
Podejrzewam,że często przetrzymywali ją w kontenerku.Kontenerek jest pogryziony.

Tu pierwsze minuty w moim domu strasznie przestraszona :cry:

Obrazek


A to zdjęcie zrobione w tym tygodniu.Włoski na nosku odrastają.Powoli zaczyna mi ufać.

Obrazek

Jaka bidulka :cry:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt sie 17, 2012 20:54 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

To tak jak Basi Zosia. Ona przecież też wróciła przerażona z adopcji :cry: I udało się, znów ufa :ok: I tym razem musi się udać, czasu trzeba :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Pt sie 17, 2012 20:57 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Witaj Basiu :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 17, 2012 21:14 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

welina pisze:Pomimo,ze dbają o higienę Wetka kazała się wstrzymać,bo nie jestem pewna,czy ją zaszczepiła.Mówiła,że tak,ale ja już jej nie wierzę.

Nie ma książeczki = nie ma szczepienia. Każdy lekarz wkleja i wpisuje do książeczki szczepienie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 18, 2012 8:55 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Ruda kicia już w Kortowie,tam stwierdzono,że wygląda na młodą i w miarę zdrową,tylko mocno wygłodniałą,wprost rzuca się na jedzenie.
Z ds w Warszawie niestety nici,ponieważ państwo chcą jednak kocurka.
Fotki prześlę do Meksykanki.

ACHA13

 
Posty: 451
Od: Pon maja 31, 2010 11:23

Post » Sob sie 18, 2012 11:06 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

ACHA13 pisze:Ruda kicia już w Kortowie,tam stwierdzono,że wygląda na młodą i w miarę zdrową,tylko mocno wygłodniałą,wprost rzuca się na jedzenie.
Z ds w Warszawie niestety nici,ponieważ państwo chcą jednak kocurka.
Fotki prześlę do Meksykanki.


Ktory wet?

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 18, 2012 11:07 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Basiu,

a jak TY sie czujesz? To najwazniejsze...

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 18, 2012 11:29 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Tak, Basiu, nie szalej tam w domu, tylko odpoczywaj.
Napisz lepiej, jak się masz.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 18, 2012 11:32 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

MalgWroclaw pisze:Tak, Basiu, nie szalej tam w domu, tylko odpoczywaj.
Napisz lepiej, jak się masz.

Podczepię się . :ok: Choć słówko.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 18, 2012 13:54 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Jestem tylko miałam gości i trochę posprzątałam by się lepiej czuć.Na chwilę wyszłam do sklepu by zakupić środki chemiczne bo z tym chłopcy na bakier.I teraz jestem wolna tzn. znów mogę się cieszyć dziećmi,wami,kotami i psami .Miałam ciężką noc bo w nocy gorzej boli a do tego 6 kotów w łóżku i pies .Wszystkie tymczasy ze mną spały przy tym Atomek jest chory brzydkie oko,ma katar ,kicha i chrapał a spał przy moim uchu.Dałam mu unidox jak nie pomoże to wet się kłania.Rubin za to zagląda w oczy ,dotyka do twarzy łapką i przede wszystkim mruczy jak traktor ,że spać nie można.Lecz nie miałam sumienia wyganiać ich z łóżka.Teraz spróbuje zrobić jakieś foty i poleżeć troszkę.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob sie 18, 2012 14:11 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

a ja wierzę ,że kot przy chorym człowieku pomaga :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Levika, misiulka i 51 gości