Witajcie kochane!
Tak Beatko-mam zamiar jutro wyjechać, choć to jeszcze stoi pod znakiem zapytania
Nie pisałam tu, bo nie chcę,żeby ktos pomyslał, że ciągle narzekam, ale koty mi się pochorowały-Klara zaczeła kichać w niedzielę-ponad tydzień temu i zaraziła Polę,która dość ciężko chorobe przechodzi-dostały obie leki + lydium-dostał tez Ptyś bo tez zaczął kichać.Klara juz tylko od czasu do czasu kichnie,ale jest ok, natomiast Pola zasmarkutana ,ale tez jest lepiej.Martwię się natomiast Bellą, bo drugi dzień nie robi koopy, a co zje, to wymiotuje i natychmiast znów leci do michy-boję się,czy się nie zakłaczyła dokumentnie-dostała dzisiaj parafinę,nie wygląda na chorą,ale jak nie zrobi koopy to chyba nie pojadę-oby to nie było coś złego
