Nie wiem, nie stosowałam bioprazolu. On ma chyba trochę inne działanie (choć jest na to samo), może można dawać oba?
Nie wiem, co robić

Junior dostaje ulgastran cały czas - w sumie udało się tak zrobić, że zachowałam ciągłość podawania, tylko trochę zmniejszyłam dawkę jak się kończył tzn. 2ml, a zawsze mu daję 3, a nie 2, bo ileś wypluwa (strasznie go nie lubi).
Teraz mogę znowu podawać 3ml (z poprawką na wyplucie), ale on nadal czuje się żołądkiem fatalnie.
Dostaje mirtagen i ma apetyt. Jest głodny, przychodzi, domaga się, otwiera śmietnik. Ale jak mu się da jedzenie, to dziubnie trochę i zostawia. Gdyby zjadł więcej to od razu źle by się poczuł. Tak jest, kiedy mu wepchnę trochę (bo inaczej nie zbliżyłby się do dziennej dawki). Kuca i wypuszcza powietrze przez długi czas albo siedzi z głową na ziemi, ma suche wymioty. Widać, że bardzo źle się czuje.
Dodatkowo wymiotuje, co najgorsze przy okazji wylatuje azodyl. Chcę iść do weterynarza po cerenię, ale czy ją można cały czas podawać (jest też dosyć droga

)? Sam prowokuje te wymioty, bo zjada trawę z balkonu. Nie wiem, czy mu ją zabierać, bo boję się, że znajdzie sobie w domu coś niebezpiecznego w zastępstwie (jakieś plastikowe nitki, gumki albo folię - nie mogę kontrolować wszystkiego, bo nie mieszkam sama).
Myślałam, że to tylko zakłaczenie, ale daję mu już bezopet 5ml przez ponad tydzień. W wymiotach nie ma dużo włosów, jednakże się zdarzają. Może jest coś mocniejszego na to?
Dawałam też parafinę (popychałam nią azodyl), ale przez nią azodyl się nie trawił (tzn. potrafił zwymiotować niestrawioną kapsułkę (z otoczką) z wieczora rano).
Nie wiem dlaczego tak jest, bo kiedy ostatnio tak się czuł mocznik był mega wysoki, a teraz jest dużo lepiej (22mmol/l) - niestety przestał spadać, pewnie przez to, że wymiotuje azodyl

Jeśli macie jakieś pomysły, jak mu jeszcze pomóc z tym żołądkiem to proszę napiszcie.