[WAW]Kocięta z Nowolipia.POMOCY! Szukamy DS! foto s 93

OKI pisze:_ogonku_ pokazałam
Awantura powiedziała, że to jakiś początkujący kocinformatyk, albo wiadomość jest przeznaczona dla Brzdąca Brzdąc niestety nic nie powiedział, bo on niecytaty i niepisaty

Mała wygląda trochę lepiej, zwłaszcza oczka. Śmieszna jest, bo nie może się zdecydować, czy jest czy nie jest dzikiem Syczy i kładzie uszy po sobie na widok ręki, ale zaraz odwraca główkę i, jak tylko ręki nie widzi, to zaczyna mruczeć
Je w dalszym ciągu jak szalona, jeśli ktoś mógłby ją wesprzeć dobrą mokrą karmą dla kociąt, to będę bardzo wdzięczna za każdą saszetkę Znowu mi się wszystko kończy

Koci informatyk pojechał do DS w Dzierżoniowie, będzie knuć gdzie indziej teraz :lol:

Mnie za to czekają nieprzespane noce, bo w drodze butelkowiec (hura!

)...

Za malutką kciuki, dobrze że jest lepiej, nawet odrobinkę. Kciukacze zaciśnięte mocno!!! :ok:

Oby zdecydowała się na bycie nieDzikiem

Ona nie bardzo ma wyjście

Oczka coraz lepiej, choć na tym jednym jest zmętnienie. Widać dopiero teraz, jak spojówki wróciły na swoje miejsce. Może się wygoi jeszcze, jak u Awanturki.
Antybiotyk ogólny chyba jednak trzeba zmienić - mała ciągle sapie i gluci tak, że aż jej się ranki pod nosem porobiły. Czym to można posmarować, bo to musi dokuczać jak cholera? W pysiu nie ma nadżerek, tylko te zęby fatalne :roll:

Za to apetyt ma za cały miocik - nieustająco :lol:

Witalis robi się coraz straszniejszy, o ile to możliwe. A w transporterze zachowuje się jak dziecko z dożywociem - przyklejony do kratki drze mordę, łapie za ręce, wciąga palce do środka... Koci dramat :roll:

Nie, nie jechał sam - z Jeżem i Awanturą był :roll:

Bardzo prosimy o głosy na JOKOTA w ankiecie KV - zostało już tylko parę godzin!

OKI pisze:Ona nie bardzo ma wyjście
Oczka coraz lepiej, choć na tym jednym jest zmętnienie. Widać dopiero teraz, jak spojówki wróciły na swoje miejsce. Może się wygoi jeszcze, jak u Awanturki.
Antybiotyk ogólny chyba jednak trzeba zmienić - mała ciągle sapie i gluci tak, że aż jej się ranki pod nosem porobiły. Czym to można posmarować, bo to musi dokuczać jak cholera? W pysiu nie ma nadżerek, tylko te zęby fatalne
Za to apetyt ma za cały miocik - nieustająco

Witalis robi się coraz straszniejszy, o ile to możliwe. A w transporterze zachowuje się jak dziecko z dożywociem - przyklejony do kratki drze mordę, łapie za ręce, wciąga palce do środka... Koci dramat Nie, nie jechał sam - z Jeżem i Awanturą był

Będzie dobrze! :1luvu:

A Witalisa zamykać w transporterze - no wiesz co :twisted:

_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Ona nie bardzo ma wyjście
Oczka coraz lepiej, choć na tym jednym jest zmętnienie. Widać dopiero teraz, jak spojówki wróciły na swoje miejsce. Może się wygoi jeszcze, jak u Awanturki.
Antybiotyk ogólny chyba jednak trzeba zmienić - mała ciągle sapie i gluci tak, że aż jej się ranki pod nosem porobiły. Czym to można posmarować, bo to musi dokuczać jak cholera? W pysiu nie ma nadżerek, tylko te zęby fatalne
Za to apetyt ma za cały miocik - nieustająco

Witalis robi się coraz straszniejszy, o ile to możliwe. A w transporterze zachowuje się jak dziecko z dożywociem - przyklejony do kratki drze mordę, łapie za ręce, wciąga palce do środka... Koci dramat Nie, nie jechał sam - z Jeżem i Awanturą był

Będzie dobrze!

A Witalisa zamykać w transporterze - no wiesz co

Antybiotyk mu się skończył, jak go miałam zabrać do weta? Na głowie? Kiepsko się prowadzi :roll:

OKI pisze:
_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Ona nie bardzo ma wyjście
Oczka coraz lepiej, choć na tym jednym jest zmętnienie. Widać dopiero teraz, jak spojówki wróciły na swoje miejsce. Może się wygoi jeszcze, jak u Awanturki.
Antybiotyk ogólny chyba jednak trzeba zmienić - mała ciągle sapie i gluci tak, że aż jej się ranki pod nosem porobiły. Czym to można posmarować, bo to musi dokuczać jak cholera? W pysiu nie ma nadżerek, tylko te zęby fatalne
Za to apetyt ma za cały miocik - nieustająco

Witalis robi się coraz straszniejszy, o ile to możliwe. A w transporterze zachowuje się jak dziecko z dożywociem - przyklejony do kratki drze mordę, łapie za ręce, wciąga palce do środka... Koci dramat Nie, nie jechał sam - z Jeżem i Awanturą był

Będzie dobrze!

A Witalisa zamykać w transporterze - no wiesz co

Antybiotyk mu się skończył, jak go miałam zabrać do weta? Na głowie? Kiepsko się prowadzi

No wiesz, kotecki lubią włazić na głowę :mrgreen:

i jeszcze się wbić pazurkami dla lepszej przyczepności

O tototo!

Bardzo dziękuję za głosy na Jokota! :1luvu:

Strasznie się cieszę, choć teraz poważna walka w ankiecie KV nas czeka.
No, ale to już nie ze swoimi

OKI pisze:O tototo!

Bardzo dziękuję za głosy na Jokota!
Strasznie się cieszę, choć teraz poważna walka w ankiecie KV nas czeka.
No, ale to już nie ze swoimi

Damy radę, Jokot a już z górki, uda się :ok: