Moha pisze:jamkasica pisze:U Mohy już niestety nie w komplecie, ale może pojawi się i sama opowie
To prawda, rudo-bure cudo, najukochańsza Milusia przegrała walkę z chorobą, choć to jej braciszek miał pełnoobjawową pp, choć dostała surowicę, antybiotyki, kroplówki, choć była wesoła i wydawała się silniejsza... 29 lipca wieczorem jej stan gwałtownie się pogorszył, pojechała do szpitala i do końca mieliśmy nadzieję... Niestety, ok 24 telefon z lecznicy rozwiał nasze nadzieje i złamał nam serca, szczególnie mojej siostrze, która była z maluchami prawie 24 godz na dobę... Mam zdjęcia maluchów w komórce, ale nie mam siły na nie nawet spojrzeć. Póki co walczymy o chłopca, było niewesoło, ale od 3 dni przybywa na wadze, bawi się, tylko badania krwi ma dramatyczne. W środę powtórka i mam nadzieję, że wreszcie coś się ruszy...
to straszne, wiem co czujecie



