DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Nas nie będzie, boimy się PP. Kociaki są ledwo zaszczepione, Lolo nie ma szczepień. Wolimy nie ryzykować. Gadałam z Kasią i jest szansa przyniesienia PP do domu, więc się nie pojawimy. Zresztą nie wiem czy akcja się odbędzie, bo początkowo w planach miały być tylko psy, ale ostatnio słyszałam, że ma być odwołana.

Witaj

ja w sprawie Czarusia

Możesz mi napisać kilka słów o nim? ile ma miesięcy, czy jest wykastrowany no i jaki jest z charakteru? Zapytam się również tak na zapas,czy byłaby możliwość dowiezienia kociaka chociaż do połowy drogi z Tarnowskich Gór do Wrocławia?
pozdrawiam serdecznie,M.

Meg masz PW

Akcja adopcyjna się odbędzie, będą głównie psy i kilka kociastych. Zapraszamy :ok:

OlaLola, moglabys mi podac swojego maila na pw? ja jeszcze pw nie moge pisac, a tak bedzie nam lepiej sie dogadac

Nie wiem już w co ręce włożyć tyle kotów szuka DT. Wczoraj spotkałam dzieci, dokarmiają bezdomną kotkę z dwoma kociakami czarnymi... Wszyscy są oswojeni, mieszkają w opustoszałym garażu.
Wieczorem telefon mały 6 tygodniowy niebieski

kociaki pałęta się na blokach... Nie złapali go, na noc spał w jakiejś piwnicy, dziś mają go łapać dalej, tylko gdzie go damy :?:

Rano szłam do roboty i co, mixa brytyjczyka zobaczyłam.... piękny, po prostu CUDO. Widać, że długo bezdomny, nie mam zdjęć, bo mi dziewczynka z psem podeszła i uciekł. Biało rudy, ta główka taka boska, choć oczko chore widać było.... chudy, jemu też trzeba by pomóc. Zostawiłam mu jedzonko.

Gdzie dać te koty, gdzie???

Wszystkie kociaki sztuk 4 są już bezpieczne.
Niebieski kociak ( okazał się whiskasem) jest w Dt w Zabrzu, razem z jednym z garażowych maluszków. Drugi garażowy maluszek jest u mnie. W między czasie łapałam jeszcze kotkę tri kolorkę, która jest u sisay. Norma wyrobiona tak przynajmniej mysłałam, ale nieee 8 kociąt szuka dt.... dlatego też....

Prosimy Was o pomoc w zaopatrzeniu się w klatki.
W tej chwili fundacja ma na stanie tylko pięć klatek-kenelówek, takich w których możemy przetrzymywać kotki po sterylizacji, koty na rekonwalescencji lub małe kocięta.
Jest to zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę że nasze domy tymczasowe są rozsiane w kilku miastach.

Przeciętna klatka większego rozmiaru kosztuje około 200 - 250 zł.
W pierwszej kolejności chcemy zaopatrzyć dom tymczasowy w Tarnowskich Górach, gdzie działa tylko jedna wolontariuszka a kotów do sterylizacji jest mnóstwo...

A może ktoś ma klatkę, której już nie potrzebuje i chciałby ją sprezentować naszej fundacji?

Może macie jakieś fajne opcje na zdobycie funduszy, sponsorów, zorganizowanie zbiórki na przykład w pracy lub szkole?
Wszelkie propozycje są mile widziane, za wszystkie z góry dziękujemy.

Wpłaty na ten cel można przekazywać jak zawsze na konto fundacji:
Fundacja Pomocy Zwierzętom Bezdomnym "Szara Przystań"
41-800 Zabrze
Ul. Czogały 9
27 1020 2401 0000 0202 0240 5868
w tytule podając cel wpłaty: "na klatki"

Liczymy na Was!

Niestety ja mam tylko klatkę po króliku, potrzebuje innej większej jeśli mam wziąć 8 kociąt... Najlepsze byłyby dwie po 4 kociaki w każdej.... Ktoś nas poratuje grosikiem na klatkę?
Dodam, że mama Fajki, Tytonia i Tabaki które są u Halbiny została dziś złapana na sterylkę. Pomagał mi Michał ( to on uratował, bo i dokarmiał i złapał) garażowe kociaki.

Czekamy na klatki, są nam bardzo, bardzo potrzebne, mnóstwo kociąt szukających Dt, a niestety zabieramy tylko te w najgorszym stanie. Do nowego domu pojechała Aprilka, zamieszkała z pieskiem ze schroniska z Zabrza z którym dobrze się dogaduje, oraz Czaruś, który pojechał do meg296 do Wrocławia.
Wczoraj trafiły do mnie dwa kociaki z kocim katarem, maluszki mają ok 4 tygodni, walczymy o ich życie i ich oczka. Jeden dzielnie pije mleczko sam z miseczki, drugiego karmimy butelką. Oto zdjęcia maleństw.

Romcio ( drugie zdjęcie ) ładnie zbiera się z kk, co prawda nie wiem, czy na oczku nie zostanie bielmo, ale cały czas ma je otwarte, chce już rozrabiać, ma apetyt, rośnie w oczach i już widać, że będzie małym rozrabiaką :twisted:

Tomcio ( pierwsze zdjęcie) nie reaguje na antybiotyki, stan jest w zasadzie bez zmian, jest na prawdę kochany, ale czuje że nie wygramy tej walki. Myślimy cały czas o uśpieniu, ale nie potrafię, jak na niego patrzę to po prostu nie potrafiłabym go uśpić.... to jest takie kruche małe życie, on musi żyć. Raz na rok przegrywamy walkę i jakiś kociak od nas odchodzi, w tym roku odeszła Perełka, on musi żyć....

Olu, potrzebujesz czegoś dla maluszków? Mleka i/lub karmy? Mogłabym Ci wysłać, byłyby za parę dni.
Moja Fuksja trzy lata temu była w tym samym wieku, też miała kk, wyglądała jak Tomcio i też nie jadła. Mam nadzieję, że Tomcio wyjdzie z tego tak jak ona i też wyrośnie na wielkiego, pięknego kota :ok:

Razem z Fuksją z całych sił trzymamy za maleństwa kciuki i pazurki :ok:

I jak maluchy? Cały czas trzymam kciuki :ok:

Lepiej, myślę, że najgorsze mamy już za sobą.Musimy się jednak wybrać do weta, żebyśmy wiedzieli co tam z oczkami, ja się nie znam na oczach absolutnie, dzielnie kropimy oczęcia i przemywamy, a że ładna dziś pogoda to pójdziemy do weta żeby zobaczył te oczy i będziemy wiedzieć na czym stoimy Dziś lub jutro wkleję nowe zdjęcia kociaków, zwłaszcza, że kotów mamy 12 ( 11 tymczasów )

dziś przyszła paczuszka od alaty, bardzo serdecznie dziękujemy. Kociaki i Lolo ( uwielbia Animondę) mają już uciechę

DZIĘKUJEMY :1luvu:

Ja jak zwykle mam opóźnienia, na razie zrobimy spisik kotów;
1. Fruzia, z nami już 1,5 roku kicia bez połowy ogonka, po wypadku samochodowym
2. Junior wrócił z adopcji z powodu alergii, idealny kot, bardzo się marnuje w takim stadzie kotów.
3. Lolo perski kocurek z charakterem, nas już kocha ( co nie znaczy, że mnie nie bije i nie syczy na mnie :twisted:

) ale każdy "nowy" chętny adoptować Lola nie chce spełnić moich wymagań względem domku :evil:

4. Jagódka i Jeżynka kociaki uratowane z lasu, obie czarne, 0 pytań w sprawie adopcji
5. Lucky koteczka uratowana z garaży, zarezerwowana, pojedzie do Ds gdzie aktualnie jest jej siostrzyczka.
6. 3 kociaki ok 7 tygodniowe z ulicy, zdjęcia już za niedługo wkleję.

EDIT: Ale ze mnie mamusia.... :twisted:

zapomniałam o
Tomcio i Romcio kociaki z kk, już zdrowieją, jutro zdjęcia z kąpieli wkleję

Bo jutro kąpiemy maluchy