Po kolei przedstwię dziewczyny Lilianne:
Ta z dziwnym pyszczolem to Lizzie - czyli Elisabeth Bennet
Jest modelem bojowym.
Mnie walnęła w rękę , bo co jej obca baba będzie podsuwała łapsko do powąchania.
Nie wkurzać kotka!!!
Druga, czyli tri to Ryfka.
Ryfka pokazała się wszystkiego dwa razy.Piękna jest.
A Czesia znacie.
Co robił?
Wiadomo.
W sprawie jamniczej parady: nie, nie będzie nas.Za daleko dla nas.
Mel najszczęśliwszy jest w ogródku w towarzystwie piłki ,ewentualnie przyjaciół -wnuków.
Melońska szczęśliwość jest tu priorytetem.Piesio jest po to,żeby być szczęśliwym.
A Mel był dziś na czyszczeniu "gruczołów skunksowych"(tzw okołoodbytniczych) jak mawia nasz ulubiony doktor od psów.I zaraz wybrał sobie nagrodę w sklepie przy lecznicy: wielkiego piszczącego jeża.Jeż już nie podskakuje Melowi- został przegryziony na amen.W 10 minut.
Mina Melka biorącego jeża "w twarz" z najniższej półki - bezcenna!!!!
Mamy kota stóżującego.
Nam lodówki nikt nie ukradnie!!!
Bo pilnuje jej Leoś.
Tam ma stanowisko.Ma kocyk, leży sobie i
paczy.
I kocha Bozitę!
I zamierzam mu ją kupować.Wreszcie mam kotka, który lubi zdrowe jedzenie!
Moje diablice nawet na Bozitę nie spojrzą.
Leoś jest naprawdę...żałujcie,że nie macie Leosia!!!!
Tylko Bardzo Mądry Kotkins się poznał i wziął!!
Macie pecha Moje Drogie: już Go nie dostaniecie...
